Koncerty, wystawy i warsztaty znalazły się w programie Jarmarku Jagiellońskiego, który w piątek rozpocznie się w Lublinie. Swoje stoiska ustawi około 250 rękodzielników z Ukrainy, Białorusi, Litwy, Słowacji i Polski.
„Ogółem w jarmarku weźmie udział około 400 artystów. Jarmark rozrasta się, jest o nim coraz głośniej w kraju, spodziewamy się około 150 tys. odwiedzających” – powiedziała Paulina Skipirzepa z lubelskich Warsztatów Kultury organizujących jarmark.
Stragany staną na uliczkach Starego Miasta i na deptaku na Krakowskim Przedmieściu. Oferowane będą wyroby rękodzieła ludowego - gliniane naczynia, obrazy na płótnie i szkle, ikony, biżuteria, hafty i koronki, rzeźby, drewniane zabawki, wiklinowe kosze. Rzemieślnicy mają być ubrani w tradycyjne stroje, a po ulicach będzie jeździła dwumetrowa złota kura na kółkach, wykonana z blachy miedzianej – symbol lubelskiego jarmarku.
Podczas jarmarku koncertować będą ukraińskie zespoły: Burdon, Hulajhorod, Mashala Doza, More. Muzycy i śpiewacy ukraińscy wystąpią na koncercie „Terra Kozakorum”. Tradycyjne melodie z Wołynia i Polesia na lirze korbowej będzie grał na ulicach miasta lirnik Andrij Liaszuk. Otwarta zostanie też wystawa „Fotograficzna historia Tatarów krymskich”.
Zaplanowano również koncert pieśni weselnych z Lubelszczyzny „Wesela godzina, biedy wiek”. Wystąpi polska grupa Lautari z projektem Vol.67 oraz węgierski zespół Romengo grający muzykę romską. Teatr No Potatoes i Goście Specjalni przedstawią spektakl „Legendy dawnego miasta”. Chętni będą mogli wziąć udział w licznych warsztatach, m.in. robienia wycinanek, lalek, kwiatów z bibuły, nauki pieśni weselnych, tańców ludowych czy malowania na szkle. Jarmark potrwa do niedzieli.
Jarmark Jagielloński w Lublinie organizowany jest po raz ósmy. Jego celem jest promowanie kultur narodów Europy Środkowo-Wschodniej, pokazanie ich wspólnych tradycji i odmienności. Nawiązuje do tradycji jarmarków organizowanych w Lublinie w XV i XVI wieku, które znane były w całej Europie. Wówczas krzyżowały się tam szlaki handlowe prowadzące z Węgier na Litwę, z Europy Zachodniej na Ruś i z portów hanzeatyckich do Turcji. Do Lublina przybywali kupcy z różnych stron świata, był tam główny ośrodek handlu. Rozwijały się warsztaty rzemieślnicze i składy kupieckie.(PAP)
kop/ agz/