Jesienią ma być dostępny dla zwiedzających zarys nowej ekspozycji stałej stołecznego Muzeum Woli, ukazującej dzieje dzielnicy i rozwój urbanistyczny całego miasta przez pryzmat jej mieszańców.
Nowa szefowa Muzeum Woli Hanna Nowak-Radziejowska podkreśla, że już początki dziejów Woli, dawniej podwarszawskiej wsi, gdzie w XVI w. zaczęły odbywać się elekcje królów polskich są nierozerwalnie związane z historią miasta, stolicy demokracji szlacheckiej. "Nawet sama nazwa dzielnicy pochodzi od słowa +wolność+. Nadal jest tu obecny fragment ulicy, która się nazywała właśnie Wolność i prowadziła dawniej na pole elekcyjne" - przypomniała szefowa muzeum.
W II połowie XIX w. przełamano zakaz rosyjskiego zaborcy dotyczący rozwoju miasta i zaczęło się ono rozrastać w dwóch kierunkach - w stronę Pragi i właśnie w stronę Woli. "Tu powstawały fabryki, pojawiali się przedsiębiorcy i nowy mieszkańcy przyjeżdżający po pracę i awans społeczny. Historia tej dzielnicy to opowieść o nowych warszawiakach i rozwoju miasta. To tu powstawały osiedla z całą infrastrukturą przygotowywaną z myślą o przyjeżdżających. Dzielnica rozwijała się też dynamicznie w międzywojniu - ze składek tramwajarzy ufundowano Liceum im. Sowińskiego, robotnicy zakładali kluby sportowe, fundowali teatry. Ci ludzie starali się w mechanizmie wspólnotowym tworzyć swoją przestrzeń do życia, a Wola stała się symbolem przedsiębiorczości i wolności" - mówiła Nowak-Radziejowska.
Według niej także sama siedziba muzeum jest wyjątkowa. To secesyjny XIX-wieczny pałacyk zachowany w sercu stolicy, między blokami. "Jego pierwsze piętro oddajemy na stałą wystawę o Woli opowiadającą historię ludzi poprzez nasze bogate muzealia. Jej nowy zarys pojawi się jesienią. Będzie też przestrzeń na projekty naukowe. Pragniemy znaleźć osoby zainteresowane pisaniem o Warszawie, chcemy by była to przestrzeń otwarta także na refleksję naukową, wystawienniczą ukazującą procesy rozwijającego się miasta. Mamy też przestrzenie wspaniale nadające się do prowadzenia edukacji muzealnej poprzez lekcje, warsztaty czy konkursy" - opowiadała szefowa muzeum.
Wykorzystując dogodną lokalizację muzeum planuje "wychodzenie" w przestrzeń miejską i zaproszenie mieszkańców do współtworzenia placówki. Muzealnicy chcą także w przekazie muzealnym wykorzystywać nowe media umożliwiające "swoiste przeniesienie się w czasie". Na planowane warsztaty, spotkania i projekty ma zostać przeznaczony parter i piwnica budynku, która będzie jeszcze remontowana. "Planujemy także uruchomienie pierwszego w Polsce programu dotyczącego zbierania filmów amatorskich na taśmach filmowych, kręconych w Warszawie, ciekawych z perspektywy historycznej dokumentów ukazujących dzieje miasta +od środka+. Chcemy gromadzić też historie związane z powstawaniem tych filmów" - relacjonowała Nowak-Radziejowska.
"Obecnie ma miejsce lifting przestrzeni muzealnej, jej rozjaśnianie i wydobywanie pięknych detali architektonicznych, zmiana oświetlenia oraz wprowadzanie infografik ułatwiających poruszanie się po budynku, a także nowego designu i podziału przestrzeni" - podkreśliła szefowa muzeum.
We wtorek w Muzeum Woli zostanie otwarta wystawa poświęcona rodzinie Łopieńskich pt. "Braci Łopieńscy. Tytani warszawskiego brązownictwa".
"To ród będący przykładem awansu społecznego. Z małego warsztatu stworzyli ogromny zakład, mistrzów w odlewaniu brązu, rzemiosła trudnego, obecnie niemal zanikłego. Byli blisko związani z historią Warszawy odlewając wiele z jej znanych pomników przed i powojennych m.in. Jana Kilińskiego. Na wystawie znajdzie się ponad 160 zebranych z całego kraju najlepszych przykładów ich prac np. rzeźba anioła wykonana na stołeczny pl. Zbawiciela, medale, żyrandole czy przedmioty związane z odlewnictwem oraz zdjęcia i materiały filmowe m.in. z archiwum prywatnego rodziny. Ekspozycja będzie dostosowana dla niewidomych i wyposażona w audiodeskrypcje. Będzie czynna do 11 listopada" - dodała Nowak-Radziejowska. (PAP)
akn/ ls/