We współczesnym świecie, także w Polsce, wciąż są ludzie, którzy nie znają Chrystusa. Dlatego jesteśmy posłani do tego, by być apostołami – powiedział w poniedziałek metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz podczas mszy św. z okazji inauguracji roku akademickiego na UKSW.
Msza św. z okazji inauguracji roku akademickiego na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego odbyła się w poniedziałek, w kościele akademickim św. Józefa w Warszawie.
W homilii kard. Nycz nawiązał do listu św. Pawła do Rzymian i zaznaczył, że każdemu człowiekowi ochrzczonemu, podobnie jak św. Pawłowi, Chrystus powierza rolę apostoła.
"Także wam - mówi św. Paweł - została dana łaska i obowiązek apostolstwa, abyście głosili prawdę o Jezusie poganom" - podkreślił.
Jednocześnie zastrzegł, że słowo "poganie" nie jest obraźliwe lub pogardliwe. "Po prostu (św. Paweł - PAP) mówi o tych wszystkich wyznawcach innych religii, innych wiar, które były w Rzymie i były w Grecji, tych wszystkich, którzy jeszcze nie znali Chrystusa i jeszcze o nim nie słyszeli. W tym znaczeniu jest to wyzwanie i powołanie aktualne także dla nas" - stwierdził.
Zdaniem kard. Nycza, we współczesnym świecie, a także w Polsce, wciąż są ludzie, którzy nie znają Chrystusa. "Nie - jeszcze nie znający Chrystusa, ale - już nieznający Chrystusa - z różnych powodów. Dlatego jesteśmy przez Pana Boga (...) posłani do tego, by być apostołami" - zaznaczył kard. Nycz.
Nawiązując do Ewangelii kard. Nycz podkreślił, że znakiem, do którego trzeba wracać i ukazywać innym, jest "pierwotny i najważniejszy kerygmat chrześcijaństwa - Chrystus ukrzyżowany i zmartwychwstały".
"My dzisiaj jesteśmy w takiej sytuacji, bo kiedy mniejsza i słabsza jest wiara, tym większe bywa zapotrzebowanie na objawienia prywatne i znaki. I wołanie o te znaki" - ocenił metropolita warszawski.
Według hierarchy - w tym czasie współczesnego żądania znaku - uczelnie katolickie powinny dawać odpowiedź "najważniejszego znaku, czyli Chrystusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego". "Kto powinien dawać znak takiej racjonalności, która nie jest tylko emocją czy subiektywizmem, ale jest powrotem do prawdziwej, głębokiej nauki Biblii i Kościoła i tego +ratio+, o której mówił w encyklice Jan Paweł II?" - pytał.
Zdaniem kard. Nycza, "czasem także z uczelni wyższych może się zdarzyć, że wychodzi zdanie, które jest prywatną opinią". "A świat ludzi wierzących oczekuje od uniwersytetu katolickiego rzetelnej i zdrowej nauki, która odpowiada pozytywnie na wszystkie subiektywizmy i na wszystkie emocjonalności, którymi czasem jesteśmy zagrożeni" - stwierdził.
Kard. Nycz przypomniał, że ten rok jest dla tej uczelni szczególny, ponieważ kilka tygodni temu jej patron - kard. Stefan Wyszyński - został ogłoszony błogosławionym.
Kard. Nycz przypomniał, że prymas Wyszyński i papież Jan Paweł II bardzo dbali o wykształcenie przyszłych księży i katolików świeckich na uczelniach katolickich. "Mieli komplementarną wizję nauki polskiej, także nauki katolickiej - nauki na uniwersytetach katolickich i kościelnych (...). Dlatego tak bardzo was proszę, abyście do tych dwóch patronów wracali - ale nie w sposób powierzchowny, płytki, emocjonalny, ale żebyście wracali do tego fundamentu +fides et ratio+ (wiara i rozum - łac.) i tego, czego oczekuje od was (...) współczesny świat" - mówił.
Podczas mszy św. kard. Nycz wprowadził do kaplicy uniwersyteckiej relikwie błogosławionego kard. Stefana Wyszyńskiego. (PAP)
Autor: Iwona Żurek
iżu/ mir/