Beatyfikacja kard. Stefana Wyszyńskiego będzie wielkim Te Deum polskiego Kościoła i polskiego narodu; będzie czasem naszego duchowego umocnienia - powiedział w czwartek kard. Kazimierz Nycz.
W 39. rocznicę śmierci prymasa Wyszyńskiego w archikatedrze warszawskiej modlono się o duchowe owoce jego beatyfikacji.
Liturgię koncelebrowało kilkudziesięciu kapłanów z całej metropolii warszawskiej. W uroczystościach wzięli także udział pątnicy Pieszej Pielgrzymki z Zuzeli - miejsca, gdzie prymas się urodził. Przez kilka dni szli oni do stolicy pod hasłem "Kocham Ojczyznę więcej, niż własne serce".
Prelekcję pt. "Wizja obchodów Tysiąclecia Chrztu Polski", wygłosił prof. Krzysztof Koehler.
W homilii kard. Nycz powiedział, że beatyfikacja kard. Wyszyńskiego będzie okazją doświadczenia wspólnoty narodowej i religijnej.
Podkreślił, że decyzja o przeniesieniu terminu uroczystości nie przekreśla nadziei milionów osób w kraju i za granicą, dla których osoba prymasa Tysiąclecia jest ważna. "One znalazły i powinny znaleźć swoje wzmocnienie. W tym czasie niespodziewanym, który Pan Bóg nam wszystkim dał, abyśmy się jeszcze lepiej przygotowali do jego beatyfikacji (…), abyśmy zgromadzeni na placu Piłsudskiego, raz jeszcze ze względu na prymasa, mogli wyśpiewać wielkie Te Deum polskiego Kościoła i polskiego narodu za wielkie, wspaniałe życie kard. Stefana Wyszyńskiego".
Metropolita warszawski wyraził jednocześnie nadzieję, że beatyfikacja będzie czasem duchowego umocnienia, którego - jak stwierdził - "wszyscy w kraju potrzebują, zwłaszcza dźwigając w sobie, na sobie, w naszych rodzinach skutki nieprzewidzianego czasu pandemii".
"Miejmy nadzieję, że w przyszłym roku, w 40. rocznicę jego śmierci, która będzie równocześnie 120. rocznicą jego urodzin, będziemy przeżywać w nastroju modlitwy i wołać +Błogosławiony kardynale Stefanie módl się za nami+" – powiedział kard. Nycz.
Nawiązując do modlitwy arcykapłańskiej Chrystusa w Wieczerniku, metropolita warszawski powiedział, że troska o jedność Kościoła w Polsce leżała na sercu prymasowi Wyszyńskiemu. Zaznaczył, że "była ona bardzo ważnym wymiarem jego pasterskiej, biskupiej działalności".
Przyznał, że czasy komunizmu były niezwykle trudne dla wspólnoty Kościoła w Polsce. "Rozbicie jedności pochodziło wówczas głównie z zewnątrz Kościoła" – zauważył. Wspomniał jednocześnie, że starano się podzielić świeckich między sobą, poróżnić świeckich z kapłanami, kapłanów z biskupami, a nawet biskupów między sobą. "Prymas tego wszystkiego doświadczał. On doskonale wiedział, że jeżeli Kościół da się podzielić, jak to się stało w sąsiednich krajach, to nie przetrwa on czasu próby, jakim był tamten ustrój, tamten ateistyczny marksistowski system" - zaznaczył kard. Nycz.
Zwrócił również uwagę, że pierwsze lata biskupiej posługi kard. Wyszyńskiego w Warszawie naznaczone były wielką samotnością. "Nie był wolny od pytań, jaką drogę wybrać. Jedni mówili, że za daleko w kierunku współpracy z przeciwnikiem, którym był rząd. On był wówczas nieraz sam w tym wszystkim. Doświadczał samotności decyzji, samotności na modlitwie" – powiedział hierarcha.
Stwierdził, że czas odosobnienia, więzienia dzięki jego współpracy z Bożą łaską stał się czasem błogosławionym. "Nie tylko urósł jego autorytet i wobec ludzi Kościoła, ale także wobec ludzi tamtego systemu. Wiele spraw mógł przemodlić, przemyśleć, złożyć ofiarę ze swojego cierpienia" – powiedział kard. Nycz. Przypomniał, że tam się również narodził pomysł Jasnogórskich Ślubów Narodu.
Metropolita warszawski powiedział, że nie można porównywać dwóch wielkich postaci Kościoła, jakimi byli kard. Wyszyński i kard. Karol Wojtyła, a później św. Jan Paweł II. "Tam nie było żadnych cieni. Tam był wielki blask dwóch wielkich ludzi Kościoła. Każdy z nich miał swoją autonomiczną wielkość i był potrzebny Chrystusowi i Kościołowi. Byli komplementarni i lojalni względem siebie" – zaznaczył kard. Nycz.
Podkreślił, że obaj kochali Kościół i Matkę Najświętszą. "Jeden drugiego szanował. Jeden i drugi widzieli Kościół, a to, jak go widzieli, było komplementarne i dzięki temu Kościół się ubogacał, ubogacał się widzeniem świeckich w Kościele; widzeniem soboru" – powiedział duchowny.
Po mszy św. prelekcję pt. "Wizja obchodów Tysiąclecia Chrztu Polski" wygłosił prof. Krzysztof Koehler.
Od listopada 2019 r., każdego 28. dnia miesiąca, w archikatedrze warszawskiej odbywają się spotkania o charakterze pastoralnym, poświęcone postaci Sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego, prymasa Polski.
Proces beatyfikacyjny Prymasa Tysiąclecia trwał 30 lat. Rozpoczął się w 1989 r. W styczniu 2019 r. komisja lekarzy w watykańskiej kongregacji zatwierdziła dokumentację dotyczącą cudu. Następnie dekret zaakceptowała komisja teologów. Ostatnim etapem była aprobata komisji kardynałów i biskupów.
W związku z epidemią zaplanowana na 7 czerwca beatyfikacja została bezterminowo zawieszona; nowy termin zostanie ustalony i ogłoszony po jej ustaniu - poinformował 28 kwietnia kard. Kazimierz Nycz. Zapowiedział wówczas, że w archikatedrze warszawskiej będą kontynuowane w kolejnych miesiącach spotkania poświęcone postaci Prymasa Tysiąclecia połączone z modlitwą o dobre przeżycie beatyfikacji.(PAP)
Autor: Magdalena Gronek
mgw/ mhr/