Dzieci Syberii dają świadectwo, jak życie ludzkie może być piękne, mimo że trudne - powiedział w czwartek metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz podczas mszy św. inaugurującej odsłonięcie Miejsca Pamięci Dzieci Syberii w Katolickim Zespole Edukacyjnym im. Piotra Skargi w Warszawie.
W homilii, wygłoszonej podczas mszy św. w stołecznym kościele św. Stanisława Biskupa i Męczennika, metropolita warszawski przypomniał, że w tym roku mija 450 rocznica śmierci patrona młodzieży św. Stanisława Kostki. "O nim właśnie Piotr Skarga napisał, że ciałem był zaledwie dzieckiem, miał 17 lat, ale był starcem, jeżeli chodzi o mądrość i roztropność. To bardzo wiele znaczy. Przywołuję to właśnie z racji waszego patrona św. Stanisława, ale także z racji tego, że ten św. wasz patron (…) Piotr Skarga był związany z Mazowszem, w Grójcu się urodził. Nieprzypadkowo wzięliście go za patrona szkoły, ponieważ był wielkim patriotą, wielce zatroskanym o ojczyznę. Widział zagrożenia tak jakby w widzeniu proroczym te, które przyszły" – powiedział.
Jak dodał, to właśnie Piotr Skarga "podkreślał wielkie umiłowanie św. Stanisława Kostki do ojczyzny". "Najpierw tej małej ojczyzny – Mazowsza, Rostkowa, Płocka (…). Podkreślał także Piotr Skarga miłość św. Stanisława do Polski, ale także miłość do kościoła(…). Mówię to do was, młodych, żebyście szukali, budowali na takich przykładach ludzi wielkich, świętych, którzy dają przykład, w jaki sposób kochać ojczyznę, zostawiać po sobie ślad w dziejach kraju, ojczyzny, kościoła, a równocześnie myśleć i patrzeć na wszystko w perspektywie Pana Boga. Nasze życie zależy od Boga" – zaznaczył kard. Nycz.
Metropolita warszawski wspomniał także o swoim spotkaniu z Dziećmi Syberii. "Był taki moment w historii Polski, mówimy o wojnie w 1939 r., kiedy Polska została kolejny raz rozebrana. Zachodnią część Polski do Wisły wzięli Niemcy, mówiąc najkrócej, wschodnią część 17 września wzięli Rosjanie. Wywieźli na Syberię, w głąb Rosji nie tylko żołnierzy i oficerów, którzy potem tragicznie zamordowani zostali w Katyniu, ale wywieźli całe miliony ludzi z tamtej przedwojennej wschodniej części Polski. Sam miałem okazję spotykać w różnych miejscach Polski wielu ludzi, zwłaszcza w Koszalinie, którzy z Syberii wrócili dopiero w 1946, 1947, a nawet 1950 r." – wyjaśnił uczniom obecnych na mszy.
Kard. Nycz zaznaczył, że "duża część tych ludzi odbyła wędrówkę tragiczną, jak Żydzi do Ziemi Obiecanej, przez Syberię". "Niektórzy tam zostali i są do dziś albo tam umarli, ale dużej części udało się dzięki zrządzeniu Bożej opatrzności przejść ogromnie trudny szlak przez Rosję, aż do Iranu, Teheranu, do tych miejsc na Bliskim Wschodzie, gdzie stamtąd w zależności od tego, kto kim był (…), niektórzy poszli do armii i walczyli o wolną Polskę, a niektórzy przechodzili skomplikowane drogi i ta ziemia obiecana, wówczas dla nich może nie ta, którą oczekiwali, ale ta która im była dana i ludzie dobrzy ich przyjęli. Nie pytali, jaki macie paszport, poglądy. Przyjęli ich w Nowej Zelandii, Australii, Afryce, Kanadzie. Takie były losy Polaków" – stwierdził.
"Dzisiaj ci ludzie dzieci Syberii są z nami i będą dawać nam świadectwo tego, jak życie ludzkie może być piękne, mimo że trudne i w jaki sposób tę drogę, którą pokonali i to życie, które teraz realizują, jakoś przekazali swoim dzieciom, wnukom i prawnukom. Mogę was zapewnić, że to są rzeczy pasjonujące. Takie pasjonujące spotkanie w szkole was dzisiaj czeka" – powiedział.
We mszy św. uczestniczyli również m.in. przedstawiciele Dzieci Syberii oraz szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk.
Po mszy św. w Katolickim Zespole Edukacyjnym im. Piotra Skargi odsłonięte zostanie Miejsce Pamięci Dzieci Syberii, które jest owocem relacji istniejących między szkołą a Polakami zesłanymi po 1939 r. do Związku Radzieckiego i ich potomkami.
Przedsięwzięcie ma zobrazować losy dzieci zesłańców, które w 1942 r. wraz z Armią Andersa opuściły Syberię i osiedliły się w krajach położonych na różnych kontynentach. W uroczystości uczestniczyć będą m.in. dzieci Syberii zamieszkałe na co dzień w Kanadzie, Stanach Zjednoczonych, Nowej Zelandii, RPA i Polsce. (PAP)
autor: Daria Porycka
dap/ pat/