Radość z Bożego Narodzenia, wbrew trudnościom z powodu pandemii, powinniśmy czerpać z istoty tych świąt - powiedział w czwartek metropolita warszawski kard. Nycz w programie „Sygnały dnia” w Jedynce Polskiego Radia.
"Wbrew temu wszystkiemu, co mówimy, że to są święta takie trudne - tak mówiliśmy też na Wielkanoc - to radość trzeba czerpać zawsze z istoty tych świąt. Tu się nic nie zmienia, choć czasem pandemia może nam utrudniać dotarcie do tej istoty świąt. Myślę, że pod pewnym względem może być jakąś szansą jeżeli sobie uświadomimy na przykład to, że mimo że nie przyjadą najbliżsi, może jest to właśnie okazja do odnowienia tej rodzinności sensu stricto świąt Bożego Narodzenia" - mówił kard. Nycz.
Metropolita podkreślił, że to może być szansa bardzo głębokiego przeżycia pasterki, chociaż nie wszyscy z wiadomych względów będą mogli w niej uczestniczyć.
"Istotą świąt Bożego Narodzenia jest to, co zostało zapowiedziane zaraz po grzechu pierworodnym pierwszych rodziców w raju, czyli przyjście Zbawiciela, przyjście Mesjasza, który się narodzi z niewiasty. To jest tzw. pierwsza ewangelia, którą Bóg daje człowiekowi. To przyjście Boga w Jezusie Chrystusie, jego synu zrealizowało się w momencie zwiastowania, a światu okazała się w osobach pasterzy, królów w Betlejem, tam gdzie narodził się Chrystus" - podkreślił kardynał.
W czasie programu kad. Nycz został zapytany w sprawie zapowiedzi o możliwych zakłóceniach pasterki.
"Jest to dla mnie dziwne, bo dotykamy takiej nowej rzeczywistości, która pojawiła się w ostatnich latach czy miesiącach w sposób intensywny. Bardzo bym prosił, szczególnie prosiłbym także tych, którzy mają jakieś zamiary wobec paterki żeby jednak uszanowali uczucia religijne ludzi wierzących, żeby szanowali to, co dla ludzi wierzących jest absolutną świętością, a jest to msza święta i nawet wyrażanie swoich poglądów niech będzie tam, gdzie do tego jest miejsce" - wskazał duchowny.
Metropolita warszawski dodał, że "są pewne granice, których nie należy przekraczać".
Kard. Nycz powiedział też, że Wigilię jak zawsze spędzi w gronie kilkunastu mieszkających przy ul. Miodowej, biskupów pomocniczych, księży i sióstr. Po posiłku wigilijnym w czasie śpiewania kolęd będą wręczane prezenty. Kardynał zaznaczył, że wcześniej na taką Wigilię byli zapraszani też świeccy, którzy mają możliwości świętowania w gronie rodzinnym, ale w w tym roku jest to niemożliwe.(PAP)
autor: Jerzy Rausz
rau/ mark/