Kilkaset osób wzięło udział w VIII Kieleckim Marszu Katyńskim, który w czwartek przeszedł ulicami stolicy regionu świętokrzyskiego. Wydarzenie było jednym z punktów obchodów 83. rocznicy zbrodni katyńskiej.
Uczestnicy marszu w samo południe wyruszyli z ulicy Sienkiewicza (na wysokości Grand Hotelu) i przeszli na Rynek. Wśród piechurów byli kombatanci, żołnierze, policjanci i młodzież.
Naczelnik kieleckiej delegatury Instytutu Pamięci Narodowej Dorota Koczwańska-Kalita przypomniała podczas swojego wystąpienia, że po 17 września 1939 roku, kiedy wojska sowieckie wkroczyły na wschodnie tereny Polski, po stronie radzieckiej s=znalazło się 250 tysięcy polskich jeńców, a około 100 tys. wcielono do Armii Czerwonej.
„Bardzo wnikliwie wybierano z tej rzeszy ludzi, tych, którzy - możemy dzisiaj powiedzieć - byli przywódcami narodu polskiego, polskiej elity. Żołnierze, policjanci, prawnicy, lekarze, nauczyciele – to oni trafili do obozów w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie. Na terenie Rosji, zachodniej Białorusi i zachodniej Ukrainy były więzienia, gdzie w uwłaczających warunkach ich przetrzymywano. A 5 marca 1940 roku po prostu zadecydowano o ich losie, bez śledztwa i sądu. Podpisano na nich wyrok śmierci” – mówiła Koczwańska-Kalita. Dodała, że zamordowano wtedy 22 tys. polskich obywateli.
„To byli ludzie wierni Polsce, nieśli w sobie niepodległość, którzy nie poszli na współpracę, bo nie chcieli, żeby Polska stała się sowiecka. Zostali zgładzeni za wierność swojej ojczyźnie” – podkreśliła naczelnik kieleckiej delegatury Instytutu Pamięci Narodowej, która mówiła też, o rozpoczętych w 1940 roku deportacjach na wschód, do Kazachstanu i Syberię. Zaznaczyła, że byli wśród nich rodziny polskich jeńców zamordowanych 83 lata temu.
„320 tys. ludzi znalazło się na nieludzkiej ziemi. Dzisiaj musimy o tym pamiętać. Zbrodnia katyńska jest cierpieniem ludzkim, wobec nieludzkiego postępowania. Jest zbrodnią nieosądzoną, Rosja nigdy nie poczuwała się do odpowiedzialności za tą zbrodnię i nikt nigdy Rosji za tę zbrodnię nie pociągnął do odpowiedzialności” – przypomniała Koczwańska-Kalita.
„Kiedy dzisiaj oddajemy cześć Polakom zamordowanym 83 lata temu, musimy pamiętać, że w tej pamięci przekazywanej z pokolenia na pokolenie, która miała być wyrwana z pamięci Polaków, w tej pamięci tkwi ich zwycięstwo. Zwycięstwo nad złem” – dodała.
Z kieleckiego rynku uczestnicy uroczystości przeszli na Skwer Pamięci Ofiar Katynia. Przed Monumentem „Sen” odbył się apel pamięci, modlitwa za ofiary zbrodni katyńskiej, oddano też salwę honorową. Przed tablicami upamiętniającymi ofiary pochodzące z regionu świętokrzyskiego złożono kwiaty i zapalono znicze.
W ramach obchodów 83. rocznicy zbrodni katyńskiej kwiaty zostały złożone w czwartek także przed Pomnikiem Katyńskim na Cmentarzu Partyzanckim w Kielcach i przed Pomnikiem Sybiraków na Cmentarzu Starym. 21 kwietnia podobne uroczystości odbędą się przed pomnikiem ofiar Katynia, Charkowa i Miednoje w Hucie Szklanej u stóp Świętego Krzyża.
Od czwartku 13 kwietnia do 24 maja na Skwerze im. Stefana Żeromskiego w Kielcach można oglądać wystawę „Zbrodnia Katyńska”. Przez cały kwiecień w Centrum Edukacyjnym IPN „Przystanek Historia” w Kielcach przy ul. Warszawskiej 5 czynna jest ekspozycja „Miednoje – policyjny Katyń”.
Organizatorami obchodów 83. rocznicy zbrodni katyńskiej są kielecka delegatura Instytutu Pamięci Narodowej i Stowarzyszenie „Kielecka Rodzina Katyńska”.
5 marca 1940 r. Biuro Polityczne KC WKP(b) podjęło uchwałę o rozstrzelaniu polskich jeńców wojennych przebywających w sowieckich obozach w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie oraz polskich więźniów przetrzymywanych przez NKWD na obszarze przedwojennych wschodnich województw Rzeczypospolitej. W wyniku tej decyzji zamordowano około 22 tys. obywateli polskich, głównie oficerów WP i innych polskich formacji mundurowych. (PAP)
Autor: Janusz Majewski
maj/ dki/