Będą ratownicze badania archeologiczne na obszarze od Bramy Klasztornej do obecnie prowadzonych badań archeologicznych w kompleksie św. Ducha, a na wschód do ściany Koszar Racławickich — powiedział we wtorek PAP wojewódzki konserwator zabytków Sambor Gawiński. W tym miejscu prace budowlane zostały wstrzymane.
Wczoraj koparka natknęła się najprawdopodobniej na średniowieczny bruk, który prowadził do kościoła św. Ducha. Odkrywany między Bramą Klasztorną i Koszarami Racławickimi w Toruniu kompleks świętego Ducha, to XIII-wieczny kościół i szpital oraz zbudowany na początku XIV wieku klasztor benedyktynek. Kościół to najstarsza świątynia Torunia — w niej właśnie spoczęli pierwsi bracia zakonni.
"Wczoraj odkryliśmy mierzwę średniowieczną. Pod nią są ślady bruku — prawdopodobnie drogi prowadzącej do kościoła św. Ducha. W związku z tym odkryciem i planowanym jeszcze jednym wkopem pod kolejną komorę ściekową, której lokalizacja prawdopodobnie pokrywa się z murami prezbiterium kościoła św. Ducha, bo tak wynika z przekazów, które mamy do dyspozycji, wstrzymujemy prace na obszarze od Bramy Klasztornej do obecnie prowadzonych wykopalisk archeologicznych, a na wschód do wschodniej ściany Koszar Racławickich" - powiedział PAP konserwator Gawiński.
Dodał, że ten teren na mocy jego decyzji będzie poddany ratowniczym badaniom archeologicznym. Wyłonienie wykonawcy badań jest w gestii inwestora, czyli miasta Toruń, które prowadzi modernizację Bulwaru Filadelfijskiego.
"Zamierzam niezwłocznie porozmawiać z inwestorem" - zapowiedział Gawiński. Zakreślony obszar dodatkowych badań jest większy od obszaru prowadzonych obecnie przez firmę archeologiczną państwa Alagierskich badań w południowej części kompleksu św. Ducha i na terenie bliżej Wisły.
Decyzja WKZ jest zbieżna z apelami, które od wielu dni artykułują toruńscy społecznicy i część środowiska akademickiego. Chcą oni rzetelnych badań na terenie kompleksu św. Ducha, a później utworzenia tam Parku Kulturowego.
Jak informowała PAP w poniedziałek, prace nad budową komory ściekowej rozpoczęły się w poniedziałek, pomimo zapewnień wojewódzkiego konserwatora zabytków Sambora Gawińskiego, że każde głębsze wykopy, które mają być jeszcze wykonane podczas prac na Bulwarze Filadelfijskim, poprzedzą badania sondażowe.
Potwierdził to także konserwator Sambor Gawiński w rozmowie z reporterem PAP w poniedziałek ok. godziny 14, gdy na miejscu pracowała już koparka. W kolejnej rozmowie szef Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków wskazał, że najprawdopodobniej jego postanowienia o badaniach sondażowych przy budowie komór ściekowych (takie mają być dwie), nie zostały przekazane przez jego pracownicę archeolog Joannę Sosnowską wykonawcy oraz mającemu w tym miejscu nadzór archeologowi Leszkowi Kucharskiemu. Ten - jak ustalił z Sosnowską - miał być obecny przy pracach koparki i był na miejscu.
Nie prowadzono tam jednak badań sondażowych, a regularne wykopy koparką. Te musiały być jednak bardzo szybko wstrzymane, co zarejestrował na miejscu reporter PAP. Firma budowlana natrafiła bowiem na nienaruszone średniowieczne nawarstwienia. Wtorkowe decyzje są wynikiem tej sytuacji. WKZ zdecydował, że należy przeprowadzić ratownicze badania archeologiczne w północnej części kompleksu św. Ducha.
O rozszerzenie dotychczasowych badań archeologicznych na Bulwarze postulowali od pewnego czasu społecznicy i naukowcy. Chcą oni odkrycia właśnie tego terenu, zbadania kompleksu św. Ducha i jego ochrony przez stworzenie w tym miejscu Parku Kulturowego. Zabytki miałyby zostać przebadane, zakonserwowane i wyeksponowane. Petycje o utworzenie Parku Kulturowego można podpisywać w internecie.
Grupa naukowców, którzy wspierają ideę toruńskich społeczników — utworzenia w tym miejscu Parku Kulturowego — rozszerza się. Wielu z nich przyszło na wieczorne piątkowe spotkanie na toruńskim bulwarze. Deklarują oni także swoją pomoc w zakresie wypracowania projektu ochrony znalezionych reliktów. Społecznicy i naukowcy domagają się rzetelnego przebadania pozostałości kompleksu szpitalno-klasztornego. Przez miejsce, gdzie relikty odkryto, w obecnym projekcie budowlanym, ma biec droga. Aby chronić ten teren i utworzyć park kulturowy — konieczna jest wola decydentów m.in. Rady Miejskiej oraz zmiany w projekcie modernizacji Bulwarów Filadelfijskich.
"Na pewno jest to perełka na skalę europejską, nie tylko na skalę polską. Jesteśmy na początku tych badań i z tego musimy sobie zdać sprawę" - uważa prof. Małgorzata Grupa z Instytutu Archeologii UMK.
Dodaje, że po pierwsze należy podjąć decyzję o poszerzeniu wykopaliska, bo jest to "równoległe z zamkiem krzyżackim".
Prof. Sulkowska-Tuszyńska, rzeczoznawca ministra kultury i dziedzictwa narodowego, uważa także, że jest to "wyjątkowe stanowisko".
"Nie zasypujmy kompleksu Świętego Ducha!!! My, niżej podpisani, stanowczo sprzeciwiamy się planom zasypania odkrytych na Bulwarze Filadelfijskim w Toruniu reliktów kompleksu Świętego Ducha i przykrycia go ulicą. To najstarsze toruńskie zabudowania – serce tego miasta. Dajmy mu bić, a miastu żyć! Wnosimy o natychmiastową decyzję Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w celu przedłużenia zakazu prac budowlanych w okolicach kompleksu, rozszerzenia badań archeologicznych na północ w kierunku murów Starówki, stworzenia w tym miejscu Parku Kulturowego" - apelowali społecznicy w petycji, którą można podpisać w internecie. Do wtorku ideę prowadzoną przez organizację Wpływamy na Toruń wsparło kilkaset osób — w tym wielu toruńskich naukowców. (PAP)
autor: Tomasz Więcławski
twi/ apiech/