Ogród Zoologiczny w Krakowie istnieje 90 lat. Przebywa w nim 271 gatunków zwierząt, a placówkę odwiedziło w zeszłym roku ponad 600 tys. osób.
"Chcemy wybudować małpiarnię dla szympansów i makaków japońskich – to nasze najbliższe plany. Myślimy też o ptaszarni z prawdziwego zdarzenia i o nowym basenie dla uchatek" – mówił PAP dyrektor Fundacji Miejski Park i Ogród Zoologiczny dr Józef Skotnicki.
Jubileusz świętowano we wtorek w Urzędzie Miasta Krakowa. Prezydent Jacek Majchrowski przypomniał, że historia dzikich zwierząt w Krakowie jest długa, bo w XV w. na dwór królewski sprowadzono dwa lwy. Kilka wieków później działał minizwierzyniec w parku Krakowskim, a wreszcie zoo osiedliło się w Lesie Wolskim.
"Jest to miejsce wyjątkowe i nie mogło być lepszego" – mówił Majchrowski.
"Nasze zoo ma specyficzny, kameralny charakter. Ciekawe kompozycje zieleni oddzielają poszczególne wybiegi i alejki spacerowe, nie tylko podnosząc estetykę ogrodu, ale też stwarzając dogodne warunki do wypoczynku na jego terenie oraz osłaniając powierzchnię zajmowaną przez zwierzęta, dając tym samym eksponowanym gatunków poczucie bezpieczeństwa" – powiedział podczas uroczystości dyrektor Skotnicki.
Wśród inwestycji wykonanych w ostatnich latach dyrektor wymienił m.in. modernizację małpiarni, budowę wolierowych wybiegów dla dużych kotów i nowoczesnych pawilonów dla żyraf i zwierząt nocnych oraz pingwinarium, a także przebudowę wejścia i kas.
Skotnicki podkreślił, że każda zrealizowana inwestycja podnosi walory estetyczne zoo i przyciąga nowych gości. "Świadczy to o tym, że jest zapotrzebowanie społeczne na nowe doznania, że rosną wymagania estetyczne i ekologiczne" – mówił Skotnicki.
Obecnie w zoo przebywa 271 gatunków. Najliczniejsze są ptaki, ssaki, gady, płazy i bezkręgowce. W krakowskiej placówce rozmnaża się jedna czwarta gatunków. Hodowanych jest 39 gatunków ginących i 83 zagrożone wyginięciem. W ciągu kilkudziesięciu lat w krakowskim ogrodzie odchowano m.in. 14 żubrów, 16 koni Przewalskiego, 44 antylopy kob liczi, 100 szczeniąt wilka europejskiego, 37 serwali, 31 lampartów, 33 jaguary, 43 tygrysy bengalskie i osiem kondorów.
"Dużym sukcesem naszego ogrodu jest rozmnożenie kondorów. Byliśmy – po gdańskim zoo – drudzy, którym udało się nam odchować sztucznie inkubowane kondory. W tej chwili jesteśmy dumni, że ta sama para odchowuje młode już samodzielnie" – mówiła zastępca dyrektora ds. hodowlanych Teresa Grega.
Dodała, że krakowskie zoo ma też sukcesy w odchowywaniu kotów, m.in. tygrysów bengalskich i tygrysów amurskich oraz panter śnieżnych.
W zoo organizowane są lekcje przyrody i ochrony środowiska dla przedszkolaków i uczniów, zajęcia terapeutyczne dla niepełnosprawnych, odbywają się praktyki studenckie kierunków biologicznych, zootechnicznych i weterynaryjnych, realizowane są prace licencjackie i magisterskie także kierunków takich jak architektura i malarstwo.
Andrzej Wojtusiak, który pracuje w zoo niemal 50 lat (okrągły jubileusz przypadnie we wrześniu) mówił dziennikarzom, że pochodzi z rodziny biologów. "Niemal genetycznie byłem predysponowany do kontaktów z przyrodą i zwierzętami" – powiedział. "Przeszedłem prawie wszystkie działy ogrodu. Byłem opiekunem zwierząt kopytnych, drapieżnych, ptaków, małp i w końcu pracuję w egzotarium. Nie ma zwierzęcia, które bym forował, kocham wszystkie, od największych do najmniejszych" – podkreślił.
Dodał, że zoo bardzo się zmieniło. Przede wszystkim zwierzęta nie są już eksponowane w klatkach, ale na nowoczesnych wybiegach.
Podczas wtorkowej uroczystości wręczono odznaczenia przyznane pracownikom zoo przez prezydenta RP. Złoty Krzyż Zasługi otrzymała Teresa Grega, Srebrne Krzyże Zasługi Jerzy Piróg i Miłosz Podwika, Brązowe Krzyże Zasługi Wiesław Grabowski, Krzysztof Klaś.
Idea utworzenia zoo w Krakowie narodziła się w 1927 r. Zwierzyniec zlokalizowano w Lesie Wolskim – największej enklawie zielonej w Krakowie, którą Miejska Kasa Oszczędności Miasta Krakowa odkupiła od spółki drzewnej.
Zoo w Krakowie otwarto dla publiczności 6 lipca 1929 r. W uroczystości uczestniczył prezydent RP Ignacy Mościcki, który ofiarował placówce jelenia. W ogrodzie umieszczono wtedy 94 ssaki, 98 ptaków, a także 12 gadów rodzimych i egzotycznych.
Do końca 1929 r. ogród odwiedziło 2,8 tys. osób, w 1930 r. – 8,5 tys., a rok przed wojną w 1938 – 26 tys. osób. W czasie wojny zoo było w rękach Niemców. Próbowali oni z niego wywieźć m.in. żubry, by uzupełnić straty zoo berlińskiego po bombardowaniu dworca w Berlinie przez aliantów. W zeszłym roku – jak mówił dyrektor Skotnicki – zoo odwiedziło 616 tys. osób.
Fundacja Miejski Park i Ogród Zoologiczny opiekuje się całym Lasem Wolskim. Zoo zajmuje jego część – ok. 17 ha. Pracuje w nim 46 opiekunów zwierząt i czterech ogrodników. (PAP)
Autor: Małgorzata Wosion-Czoba
wos/ joz/