W Starogrodzie (woj. kujawsko-pomorskie) archeolodzy odkryli pozostałości średniowiecznego miasta. To w tym miejscu pierwotnie ulokowano jedną z najstarszych miejscowości w północnej Polsce, dzisiejsze Chełmno. Miejscowość leży dziś kilka kilometrów dalej.
Poszukiwania miejsca pierwszej lokacji Chełmna trwały od kilkudziesięciu lat. Naukowcy wiedzieli ze źródeł pisanych, że pierwsze dekady istnienia miasta nie należały do łatwych - kilkukrotnie zmieniano miejsce lokalizacji miejscowości. Ostatecznie w 1253 r. Chełmno ulokowano w miejscu, w którym znajduje się do dziś.
"Pierwsze Chełmno udało się nam namierzyć dzięki zastosowaniu metod nieinwazyjnych. Stosując tradycyjne techniki archeologiczne nie osiągnęlibyśmy takiego wyniku tak szybko" - powiedział PAP dr hab. Marcin Wiewióra z Zakładu Archeologii Architektury Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu (UMK). Kieruje on programem badawczym, którego celem jest poznanie m.in. zamków krzyżackich na obszarze ziemi chełmińskiej. Wykopaliskami w Starogrodzie kierował dr Bogusz Wasik.
Chełmno, obok Torunia, jest jednym z najstarszych miast w północnej Polsce. Założyli je krzyżacy. Oba miasta lokowano w 1232 r. Wiadomo jednak, że nie leżą w miejscu, w którym pierwotnie były zlokalizowane. Historycy przypuszczają, że przypadku Chełmna jego lokalizację zmieniano być może nawet aż cztery razy!
"Wiedzieliśmy, że pierwsza lokacja Chełmna znajdowała się obok dzisiejszego Starogrodu, niedaleko krzyżackiego zamku. Jednak pomimo wielu lat badań, nie udało się dotąd natrafić na jego relikty" - opowiada dr hab. Wiewióra.
W 2016 r. roku archeolodzy przeprowadzili szeroko zakrojone badania geofizyczne (czyli nieinwazyjne - nie wymagające ingerencji mechanicznej), m.in. kilkaset metrów na wschód od zamku - były one możliwe dzięki finansowaniu z Narodowego Programu Rozwoju Humanistyki. Na tej podstawie wytypowali miejsce, które najlepiej rokowało - uzyskali obraz anomalii, które układały się w regularne kształty. Naukowcy założyli, że są to relikty po budynkach.
"Mieliśmy rację. W tym roku w czasie wykopalisk udało się nam potwierdzić, że są to faktycznie domostwa z czasów średniowiecza, które wznoszono w regularnych odstępach od siebie. Odkryliśmy też zabytki - m.in. metalowe przedmioty w postaci sprzączek do pasa, grotów, ostrogę i co najważniejsze mnóstwo fragmentów naczyń ceramicznych, które wykonano z pewnością w latach 30-40 XIII w., czyli wtedy, gdy doszło do pierwszej lokacji Chełmna" - opowiada naukowiec.
Mieszkańcami Chełmna byli niemieccy imigranci, którzy jak sądzą badacze, przybyli m.in. z Halle i Magdeburga, ale także z Wrocławia, dzięki wsparciu, jakiego krzyżackiej akcji kolonizacji tych terenów udzielił książę Henryk Brodaty.
Do każdego z identycznych domów o powierzchni ok. 20-30 m2 przylegały pomieszczania gospodarcze. W takim kompleksie mieszkała jedna rodzina.
Dzięki badaniom geofizycznym archeologom udało się na razie tylko częściowo zrekonstruować rozplanowanie miasta. Jednak wszystko ich zdaniem wskazuje na to, że całe założenie powstało za jednym razem, w sposób z góry zaplanowany.
Naukowcy są ostrożni w szacunkach dotyczących wielkości miasta - być może miało kilka hektarów. "Powodów jest kilka. Przede wszystkim teren dawnego miasta jest obecnie częściowo zabudowany lub niedostępny dla naszych badań" - mówi archeolog.
Co ciekawe w mieście znajdował się również kościół - "Naszym zdaniem wzniesiono go dokładnie w tym miejscu, w którym znajduje się obecna świątynia" - dodaje Wiewióra.
Miasto istniało w tym miejscu krótko. Ze źródeł historycznych wiadomo, że kilkanaście lat od jego założenia zostało spalone w czasie najazdu dokonanego przez Świętopełka II Wielkiego - księcia Pomorza Gdańskiego ze słowiańskiej dynastii Sobiesławiców. "W czasie wykopalisk znaleźliśmy grubą warstwę spalenizny, co dodatkowo utwierdza nas w przekonaniu o właściwej interpretacji odkryć" - dodaje archeolog.
"Do ostatnich dekad XIII wieku decyzja o zamieszkaniu na ziemi chełmińskiej była decyzją odważną - tam ciągle miały miejsce niepokoje, z którymi krzyżacy bardzo długo nie mogli się uporać" - zauważa Wiewióra.
Miasto próbowano odbudować, ale pomysł szybko porzucono. Krzyżacy postanowili przenieść Chełmno w inne miejsce - opowiada Wiewióra. Jakie? Do dzisiaj nie wiadomo. "W każdym razie jest bardzo prawdopodobne, że dopiero trzecia, bądź - jak uważają niektórzy historycy - czwarta lokacja była tą ostatnią. Dlatego do odkrycia pozostają być może jeszcze dwa średniowieczne miasta" - kończy.(PAP)
autor: Szymon Zdziebłowski
szz/ zan/