Samorządowcy, dziennikarze, naukowcy i społecznicy zbierali w piątek datki na ratowanie najcenniejszych mogił na najstarszym cmentarzu w Bydgoszczy. Odwiedzający nekropolię chętnie wrzucali pieniądze do puszek, widząc efekty dotychczas prowadzonych renowacji.
Kwestarze w Bydgoszczy pojawili się nie tylko na najstarszej nekropolii w mieście, założonym w 1808 roku Cmentarzu Starofarnym, ale także na Cmentarzu Nowofarnym, nekropolii przy ul. Kossaka oraz na największej obecnie nekropolii - cmentarzu komunalnym. Tradycyjnie datki do puszek można w tym roku wrzucać także przed i po koncercie w Filharmonii Pomorskiej.
Jak poinformował Jerzy Derenda, prezes Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy, dzięki datkom zebranym w ubiegłym roku odremontowano m.in. grobowiec Józefa Szugyi-Trajtlera, Węgra, któremu Bydgoszcz zawdzięcza szybkie uruchomienie połączeń kolejowych po 1920 roku. W ubiegłym roku uzbierano ok. 18 tys. zł.
Pieniądze wrzucane do puszek w tym roku zostaną przeznaczone m.in. na renowację głównej bramy na Cmentarzu Starofarnym oraz renowację grobów Władysława Paciorkiewicza, konstruktora pierwszej polskiej maszyny do pisania oraz Juliana Prejsa, dziennikarza, działacza społecznego i narodowego z przełomu XIX i XX wieku.
Założony w 1806 roku Cmentarz Starofarny jest najstarszą katolicką nekropolią w Bydgoszczy. Najwięcej zachowanych mogił pochodzi z I połowy XX wieku, a elementem wyróżniającym Starofarny spośród innych bydgoskich cmentarzy są grobowce rodzinne z czerwonej cegły.
Założony ponad 200 lat temu Cmentarz Starofarny w najstarszych zachowanych dokumentach pojawia się jako cmentarz parafii pw. świętych Marcina i Mikołaja. Dawna bydgoska fara, a obecnie katedra, była do 1924 roku jedyną polską parafią katolicką obejmującą ówczesną Bydgoszcz.
Do tego czasu na Cmentarzu Starofarnym chowano nie tylko mieszkańców miasta, ale także okolicznych wsi. W latach 30. wytyczono nowy cmentarz, dla odróżnienia zwany Nowofarnym. Pogrzeby na starym cmentarzu odbywały się jednak nadal i do urzędowego zamknięcia cmentarza w 1964 roku spoczęło na nim jeszcze około 4,5 tys. bydgoszczan.
Pochowano tu m.in. wybitnego działacza politycznego z okresu zaborów Teofila Magdzińskiego, znanego pedagoga Wandę Rolbieską i literata Jerzego Sulimę-Kamińskiego. Na uwagę zasługują też groby żołnierzy francuskich, uczestników wojny w latach 1870-1871, zmarłych w Bydgoszczy jako jeńcy niemieccy. (PAP)
olz/ ura/