Lidia Wajdzik została laureatką nagrody diecezji bielsko-żywieckiej, której patronuje św. Maksymilian Kolbe – podają w niedzielę diecezjalne służby prasowe. Przyznawana ona jest za działalność ewangelizacyjną i apostolską.
Nagroda, którą jest kopia figurki „Matki Bożej zza drutów” z Centrum św. Maksymiliana w podoświęcimskich Harmężach, wręczona została po raz szósty. Z uwagi na pandemię uroczysta gala, która zwykle towarzyszyła wydarzeniu, nie odbyła się. Wręczenie statuetki odbyło się w niedzielę w formie wirtualnej. Było prezentowane w diecezjalnych mediach społecznościowych.
Nagrodę wręczył biskup bielsko-żywiecki Roman Pindel. "Jest ona wyróżnieniem za działalność ewangelizacyjną i apostolską. Jej patron jest najbardziej adekwatnym wzorem człowieka, który powinien ją otrzymać tę nagrodę" – podkreślił.
Lidia Wajdzik jest zelatorką Apostolstwa Dobrej Śmierci w diecezji bielsko-żywieckiej. Jest także inicjatorką Modlitwy Pompejańskiej na Śląsku Cieszyńskim i w Polsce. Wspomaga misje w Tanzanii i ubogie rodziny na Syberii. Jej kandydaturę zgłosiła parafia Apostołów Piotra i Pawła w Skoczowie.
Oryginał figurki "Matki Bożej zza drutów" wykonał w 1940 r. w niemieckim obozie Auschwitz więzień Bolesław Kupiec z Podhala. Był jednym z sześciu braci, którzy za działalność w ruchu oporu zostali aresztowani przez gestapo. Twarz 20-cm figurki Matki Bożej jest skupiona i smutna. Jej płaszcz z kapturem na plecach przypomina opończę, przepasana jest góralską krajką, a wieńcząca głowę gwiaździsta korona również zawiera motywy góralskie. Z dłoni Matki Boskiej spływają promienne łaski, wkomponowane w fałdy płaszcza.
Figurka była dowodem wdzięczności dla oświęcimskiego księdza Władysława Grohsa, który pomagał osadzonym w obozie. Kupiec wydrążył w niej otwór i ukrył w nim gryps. Z jednej strony kartki umieszczono słowa: "Tę karteczkę powierzam w opiekę Matce Boskiej i niech nas nadal ma w swojej opiece", a z drugiej: "Prosimy o pomoc dla naszych rodziców, którzy pozostali bez opieki, gdyż sześciu synów jest zamkniętych od 17 I 1940 r. Tę figurkę wykonał jeden z tych synów. Adres: Kupcowie, Poronin k. Zakopanego, ul. Kasprowicza 7".
Bolesław Kupiec, który po wyjściu z Auschwitz ponownie trafił w ręce gestapo, został przez Niemców zakatowany w śledztwie 4 marca 1942 r. Zginęło także jego dwóch braci.
Ks. Grohs, który odczytał umieszczony w figurce gryps dopiero w 1971 r., prosił w testamencie, aby po jego śmierci przekazać figurkę "Matki Bożej zza drutów" do Niepokalanowa. Stamtąd trafiła ona do Centrum św. Maksymiliana w podoświęcimskich Harmężach, gdzie znajduje się do dziś.
Nominowani do nagrody byli – oprócz Lidii Wajdzik - także ewangelizator Krzysztof Czarnota i Rycerstwo Niepokalanej w parafii św. Maksymiliana Kolbego w Ciścu.
Centrum św. Maksymiliana w Harmężach jest ośrodkiem pamięci i modlitwy, a zarazem wotum wdzięczności za życie, dzieło oraz ofiarę o. Kolbego.
Diecezja bielsko-żywiecka powstała w 1992 r. W jej skład wchodzi ponad 200 parafii. (PAP)
Autor: Marek Szafrański
szf/ mir/