Ponad 4,6 mln zł kosztował remont czterech zabytkowych budynków przy ul. Przędzalnianej w Łodzi. Najcenniejszy z nich – drewniany dom z 1895 r. - został kilka lat temu poważnie uszkodzony w pożarze.
"Budynek drewniany został konserwatorsko rozebrany, tzn. każdy jego element oznaczono numerem, części drewniane przewieziono do konserwacji, jednocześnie zbudowano nowe fundamenty, po czym obiekt został na nowo +złożony+. Na koniec dodano oryginalne elementy dekoracyjne oraz nowe skrzydła okienne wykonane na wzór historycznych" - wyjaśnił kierownik projektu rewitalizacji Księżego Młyna Arkadiusz Bogusławski.
Pochodzący z 1895 roku dom zaprojektowany przez znanego wówczas łódzkiego architekta Piotra Brukalskiego po renowacji prezentuje się efektownie. Jest pomalowany na kolor pistacjowy z ciemniejszymi detalami - barwę ustalono na podstawie badań stratygraficznych, które pokazały, jak wyglądała jego pierwotna kolorystyka.
Remont przeszła też przylegająca do drewniaka murowana kamieniczka z 1905 roku oraz dawne piętrowe komórki - obecnie znajdują się w nich oryginalne mieszkania z antresolami. Od strony ul. Przędzalnianej od podstaw wzniesiono jeszcze jeden budynek, który zastąpił nienadającą się do modernizacji kamienicę.
W sumie na terenie posesji powstało 21 mieszkań o średniej powierzchni 47 m kw. Największe mają po trzy pokoje rozmieszczone na dwóch kondygnacjach. Pierwsi lokatorzy wprowadzą się do nich za dwa tygodnie.
Remont czterech budynków został włączony do programu rewitalizacji osiedla Księży Młyn, które jest unikalnym w skali światowej zabytkiem architektury przemysłowej, stworzonym na przełomie XIX i XX wieku przez fabrykanta Karola Scheiblera.
Obecnie cały ten teren jest sukcesywnie odnawiany, a mieszkańcy na czas remontów przeprowadzają się do innych miejskich obiektów. Magistratowi zależało, by nie musieli oni przenosić się zbyt daleko od osiedla, na które powrócą, więc specjalnie z myślą o ich komforcie – by pozostawali blisko swojej szkoły czy poradni - włączyli do programu rewitalizacji także budynki, które formalnie znajdują się już poza Księżym Młynem.
Jak podał magistrat, uratowanie zdegradowanej posesji nie udałoby się bez dofinansowania z Banku Gospodarstwa Krajowego, sięgającego prawie 1,6 mln zł. (PAP)
agm/ amac/