Znalezienie dzieł sztuki rodziny Potockich to połączenie przypadku i zainteresowania poloniką - ocenił mecenas kultury Maciej Radziwiłł, który podczas poniedziałkowego spotkania w Fundacji im. XBW Ignacego Krasickiego opowiedział o kolekcji, która trafiła do Polski z Peru.
Mecenas kultury i prezes fundacji Trzy Trąby Maciej Radziwiłł opowiedział o 20 obrazach z zamku w Łańcucie, które zostały odnalezione w Peru i wróciły do Polski. Wśród nich są portrety polskich królów, członków rodziny Potockich.
Kolekcja wyjechała z Łańcuta w 1944 r. "Kilkadziesiąt skrzyń z dziełami sztuki z zamku w Łańcucie najpierw trafiło do Liechtensteinu, bo rodzina książąt Liechtensteinu była spokrewniona z rodziną Potockich" - powiedział podczas spotkania Radziwiłł. Następnie kolekcja trafiła do Szwajcarii, a potem - Peru. Do śmierci kolekcją opiekował się ordynat łańcucki Alfred Potocki. Kiedy zmarł w 1958 r. dziedzicem dzieł został jego młodszy brat Jerzy Potocki, który miał żonę z Peru. Po nim kolekcją zajął się jego syn Stanisław.
"Stanisław, trochę bon vivant, miał problemy finansowe i sprzedawał obrazy w różnych okolicznościach" - powiedział Radziwiłł. Mecenas podkreślił, że część obrazów z kolekcji przejęła osoba bliska Potockiemu, która zobligowała się przechować dzieła sztuki. Teraz, pięć lat po śmierci Stanisława Potockiego, udało się od niej odzyskać obrazy.
"Znalezienie tych dzieł sztuki to połączenie przypadku i włączonego radaru, czyli obserwowania aukcji, antykwariatów, obserwowania kolekcji, zainteresowania poloniką" - stwierdził Radziwiłł. Zaznaczył, że w kontakcie z posiadaczką dzieł sztuki pomógł mu Adam Karol Czartoryski z Fundacji Książąt Czartoryskich, który ma szerokie kontakty w Peru.
"Warunki przechowywania niektórych dzieł sztuki z tej kolekcji były fatalne. Znajdowały się w zawilgoconej komórce, część pozbawiona ram. Szczególnie wrażliwe na złe warunki są pastele, których kilka jest w kolekcji" - dodał Radziwiłł.
Te, które były w złym stanie podlegają teraz konserwacji.
Po przetransportowaniu odnalezionej kolekcji do Polski trzy dzieła znalazły się na wystawie w muzeum w Nieborowie. To portrety królowej Marii Kazimiery, zwanej Marysieńką oraz króla Jana III Sobieskiego, a także obraz "Św. Rodzina ze św. Janem Chrzcicielem", wszystkie datowane na XVII wiek.
Wśród dzieł sztuki, które powróciły do Polski są również portrety m.in. Jana Potockiego, autora powieści "Rękopis znaleziony w Saragossie" (to jeden z czterech portretów tego pisarza); filozofa Denisa Diderota (prawdopodobnie); królów Henryka Walezego i Stefana Batorego; dwa małe portrety Henryka Lubomirskiego oraz uważanej za jedną z najpiękniejszych ówczesnych dam Julii z Lubomirskich Potockiej.
W zbiorze są obrazy w ramach oraz bez, w różnym stopniu zniszczenia. Niektóre są malowane na papierze, inne na drewnie lub blasze.
Wśród sprowadzonych skarbów znalazły się również nożyczki królowej Francji Marii Leszczyńskiej pochodzące z kolekcji Mikołaja Potockiego.
Jak zapowiedział Radziwiłł, kolekcja, która powróciła do Polski zostanie pokazana na początku listopada w Łańcucie.
Kolekcję zakupiła fundacja "Trzy trąby" oraz Fundacja im. Feliksa hr. Sobańskiego. (PAP)
Wojciech Przylipiak
wbp/ agz/