Zabytkowa ceramiczna mozaika, wykonana przez rzeźbiarza Zbigniewa Władykę, zdobiąca niegdyś kultową kawiarnię Hortex w Łodzi została w piątek przeniesiona do Centralnego Muzeum Włókiennictwa, gdzie po renowacji stanie się częścią jednej z powstających właśnie wystaw stałych.
Zabytkowy detal z lat 70. ubiegłego wieku, kojarzący się z kultową kawiarnią przy ulicy Piotrkowskiej, przy okazji rozpoczętego kilka lat temu remontu został zdemontowany i pozostawiony na trawniku w pobliskim pasażu Schillera. Mozaika z motywem płatka śniegu narażona była na działanie czynników atmosferycznych i uszkodzenia mechaniczne; powoli niszczała.
"Bardzo się cieszymy, że dzięki naszej interwencji mozaika przetrwa, a w przyszłości, po skomplikowanej renowacji, będzie cieszyć oczy zwiedzających Muzeum Włókiennictwa. Mozaika Horteksu to nie tylko symbol związany z przeszłością naszego miasta, budzący sentyment łodzian, ale także przykład sztuki użytkowej czasów PRL-u o dużej wartości artystycznej" – podkreśliła dyrektorka łódzkiego Muzeum Włókiennictwa Aneta Dalbiak.
Dalbiak przypomniała, że w uratowanie mozaiki przed całkowitym zniszczeniem zaangażowani byli społecznicy, zaś łódzki magistrat dołożył starań, aby wyjaśnić skomplikowaną sytuację prawną obiektu.
Prawdopodobnie wiosną mozaikę będzie można oglądać na powstającej właśnie w Muzeum nowej wystawie stałej "Miasto, Moda, Maszyna". "Jej otwarcie planujemy na grudzień. Będzie to ekspozycja opowiadająca o różnych aspektach Łodzi, oczywiście w kontekście włókienniczym, bo nasze miasto z pewnością byłoby inne, gdyby nie powiązanie z tą branżą" - dodała dyrektorka Muzeum Włókiennictwa.
Wykonawcą mozaiki był Zbigniew Władyka, polski rzeźbiarz, urbanista, scenograf i plastyk, autor wielu pomników i rzeźb znajdujących się w przestrzeni Łodzi. W piątek podczas przeniesienia obiektu do muzeum obecna była córka artysty Zofia Władyka-Łuczak, która wraz z mężem kontynuuje dzieło ojca, prowadząc w Łodzi Pracownię Rzeźby i Konserwacji Obiektów Zabytkowych "Zet-Zet".
"Mój ojciec nie tylko stworzył tę popularną mozaikę, ale także w dużej mierze odpowiadał za projekt przestrzeni Horteksu, m.in. za wkomponowanie drzew do wnętrz kawiarni – co na owe czasy było naprawdę innowacyjne. Myślę, że ocalenie tej mozaiki to także szansa na to, by mówić o architekturze i ceramice użytkowej w kategorii tożsamości miejsca. Sztuka pozwala, nawet po upływie czasu, odnajdywać nasze korzenie i czerpać z zawartych w niej wartości" – podkreśliła Władyka-Łuczak.
Rodzina Zbigniewa Władyki z bólem serca i żalem podkreśla, że ocalona mozaika to zaledwie fragment kompozycji, która zajmowała całą ścianę i składała się z niezliczonych elementów ceramicznych osobiście wypalanych przez artystę, a także z pasków mosiężnych. Jak podejrzewa zięć artysty, prawdopodobnie większość z nich trafiła na śmietnik.
Z kolei dyrektor Łódź Design Festival (ŁDF) Michał Piernikowski poinformował, że podczas najbliższej edycji imprezy ogłoszony zostanie konkurs na projekt mozaiki wpisującej się w miejską przestrzeń, którą wybiorą mieszkańcy.
"Szczegóły ogłosimy niebawem, ale już teraz możemy zdradzić, że planujemy, by temat realizacji nawiązywał do przygotowywanej przez muzeum wystawy +Miasto – Moda – Maszyna+" – zaznaczył.
Do tej pory w ramach ŁDF powstał w Łodzi wielkoformatowy, ceramiczny mural-mozaika w sąsiedztwie Teatru Nowego projektu Bartka Bojarczuka oraz w pełni funkcjonalna, ceramiczna ławka miejska projektu Izabeli Bołoz "Relaks w Łodzi" na dworcu Łódź Fabryczna. Oba obiekty zostały zrealizowane dzięki współpracy z mecenasem festiwalu – Ceramiką Paradyż.(PAP)
Autorka: Agnieszka Grzelak-Michałowska
agm/ dki/