Zabrzańskie Muzeum Górnictwa Węglowego dostało jedną ofertę w trzecim już przetargu na remont i konserwację parowej maszyny wyciągowej szybu Carnall w kompleksie Sztolnia Królowa Luiza. To jeden z elementów unijnego projektu placówki o wartości ponad 80 mln zł
Remont i konserwacja maszyny zbudowanej w 1915 r. przez Hutę Eisenhütte Prinz Rudolph w Dülmen ma umożliwić dalsze jej eksponowanie wraz z prezentacją pracy w maszynowni szybu Carnall. Drugim warunkiem jest budowa dla maszyny nowej wytwornicy pary - w postępowaniu na to zadanie muzeum wybrało najkorzystniejszą ofertę na początku marca br.
Od blisko dekady Muzeum Górnictwa Węglowego rozwija działalność głównych atrakcji turystyki przemysłowej Zabrza. To działająca od 10 lat zabytkowa kopalnia węgla kamiennego Guido oraz stopniowo udostępniany kompleks Sztolnia Królowa Luiza - oparty o wyrobiska dawnej kopalni o tej nazwie i fragment XIX-wiecznej sztolni odwadniającej, ciągnącej się do Zabrza od Chorzowa.
Organizowane wspólnie przez samorząd woj. śląskiego i Zabrza muzeum w poprzednich latach przeprowadziło m.in. warty łącznie ok. 200 mln zł (w tym ok. 130 mln zł środków zewnętrznych, głównie z UE) program inwestycyjny dotyczący Guido i Luizy. W ub. roku w Luizie oficjalnie otwarto główną pieszą trasę turystyczną.
Pod kątem obecnie dostępnych środków unijnych Muzeum przygotowało oszacowany na 84,5 mln kolejny projekt, dzięki któremu chce zachować kolejne unikatowe obiekty przemysłowe. Jego częścią będzie też utworzenie przez miasto Chorzów Muzeum Hutnictwa - na terenie tamtejszej dawnej Huty Kościuszko.
Dofinansowane teraz blisko 60 mln zł z UE największe z nowych przedsięwzięć placówki dotyczy m.in. kilku obiektów i przestrzeni w Zabrzu. Obok kompleksowego remontu głównej siedziby muzeum przy ul. 3 Maja, obejmie ono zniszczony budynek cechowni dawniej należący do kompleksu kopalni Królowa Luiza oraz część zasadniczego historycznego kompleksu tej kopalni.
Częścią kopalni Luiza był właśnie szyb Carnall, którego maszynownia mieści sprawną od ponad stu lat, efektowną maszynę parową. Pokazy jej pracy były do niedawna jedną z głównych atrakcji skansenu Królowa Luiza. Od pewnego czasu jednak maszyna coraz bardziej wymagała remontu i konserwacji, problemem też stało się jej zasilanie.
Wobec perspektywy odcięcia dotychczasowego źródła pary z pobliskiej, również ponadstuletniej elektrociepłowni, która w najbliższym czasie zostanie zastąpiona powstającą nową, Muzeum przygotowało dwa zadania i - w ramach dużego projektu unijnego – ogłosiło pod ich kątem jesienią ub. roku przetargi. Jeden z nich dotyczył remontu i konserwacji maszyny, drugi – budowy wytwornicy pary dla niej.
W przetargu na budowę nowej kotłowni parowej dla maszyny muzeum wybrało na początku marca ofertę opiewającą na nieco ponad 2,8 mln zł (przy budżecie niespełna 2,9 mln zł). W przetargu na remont i konserwację maszyny pierwotnie, w grudniu ub. roku, jedyny oferent zaproponował cenę ponad 1,3 mln zł (przy budżecie 860 tys. zł).
W ponowionym przetargu (oferty otwarto w marcu) ta sama spółka dostosowała cenę do kosztorysu, jednak została wykluczona z postępowania. W trzecim przetargu, w którym oferty otwarto we wtorek, łączna cena tego samego wykonawcy opiewa znów na niespełna 860 tys. zł.
Zgodnie z założeniami tego przetargu, remont maszyny powinien zostać wykonany w 8 miesięcy od przekazania wykonawcy – zgodnie z programem prac konserwatorskich i pozwoleniem wojewódzkiego konserwatora zabytków, a także do 6 miesięcy na rozruch maszyny w docelowym środowisku pracy.
Maszynę tworzy tłokowy silnik parowy bliźniaczy o mocy 2000 KM (dwa leżące cylindry o średnicy 955 mm, skoku tłoków 1600 mm i ciśnieniu pary 8-12 atm), który poprzez podwójny układ korbowy napędza koło linowe o średnicy 6 m, pełniące też funkcję koła zamachowego.
Ponadto w ramach tego samego unijnego projektu muzeum chce m.in. zaadaptować budynek maszynowni szybu Prinz Schönaich i budynku warsztatu elektrycznego (dawnej skraplarni powietrza) – pod kątem dodatkowej przestrzeni wystawienniczej i warsztatu muzealnego, a także wyremontować budynku dawnej cechowni przy ul. Wolności 387, który ma stać się otwartym magazynem studyjnym.
Muzeum przygotowuje też ponowne ogłoszenie przetargu na największą część prac – obejmującą renowację i adaptację głównej dotychczasowej siedziby, gdzie pracownicy placówki mają zyskać przestrzeń do pracy, m.in. bibliotekę naukową, magazyny otwarte oraz pracownie: konserwacji zbiorów czy digitalizacji. Pod koniec stycznia br. okazało się, że najtańsza z trzech złożonych ofert w pierwszym przetargu opiewa na 42,7 mln zł – przy budżecie zamówienia 20,3 mln zł.
Wspólny unijny projekt „Rewitalizacja i udostępnienie poprzemysłowego Dziedzictwa Górnego Śląska” zabrzańskiego muzeum i chorzowskiego samorządu został wpisany do Kontraktu Terytorialnego Woj. Śląskiego. Przyznane w ub. roku unijne dofinansowanie pochodzi z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko.(PAP)
autor: Mateusz Babak
mtb/ amac/