Muzeum Zamkowe w Pszczynie przejęło nieodpłatnie od Skarbu Państwa zameczek myśliwski w Promnicach k. Tychów. Jeden z nielicznych takich zachowanych w Polsce obiektów ma stać się muzeum poświęconym m.in. tematyce myśliwskiej.
Efektowny neogotycki zameczek z drugiej połowy XIX w. mieści się w lesie, u brzegu Jeziora Paprocańskiego. Obecnie działają tam hotel i restauracja, przez lata uchodzące za najbardziej ekskluzywne na Śląsku. Gośćmi byli m.in. znani politycy i artyści.
O przejęciu obiektu od Skarbu Państwa przez Muzeum Zamkowe w Pszczynie poinformowali podczas piątkowego briefingu m.in. dyrektor tej należącej do samorządu woj. śląskiego placówki Maciej Kluss, a także członek zarządu woj. śląskiego Henryk Mercik.
Jak podkreślił Mercik, czwartkowa umowa notarialna ws. przejęcia obiektu była finałem wieloletnich starań, aby Muzeum Zamkowe w Pszczynie mogło prezentować cały zachowany kompleks dóbr rodu Hochbergów z Książa. „Pałac w Pszczynie to nie jest tylko jeden obiekt, to cały kompleks obiektów, który szczęśliwie cudownie zachował się do naszych czasów” - przypomniał.
„Dzięki temu możemy pokazać, jak te wspaniałe rody, które również stworzyły górnośląski przemysł, żyły na co dzień - zachowały się autentyczne, prawdziwe wnętrza. Ale zachował się też szczęśliwie zameczek myśliwski w Promnicach i to jest rzecz, którą warto pokazywać dlatego, że nieodłącznym elementem ówczesnego życia tych sfer były polowania - także z ich aspektem towarzyskim” - mówił członek zarządu woj. śląskiego.
„To wielka satysfakcja, że udało się jakimikolwiek ponad podziałami politycznymi, jedynie merytorycznie, współdziałać w tej sprawie. Chciałem serdecznie podziękować wszystkim, którzy się w nią włączyli, również służbom wojewody. Okazało się, że wszystkim zależy, aby ten wspaniały obiekt stał się częścią Muzeum Zamkowego w Pszczynie” - zaznaczył Mercik.
Usytuowany w lasach nad jeziorem Paprocany zameczek został zbudowany w 1861 r. Nazwę zawdzięcza jednemu z rodów - właścicieli Pszczyny – Promniców. Po II wojnie światowej zameczkiem zarządzały służby leśne. Od 1967 r. przeszedł do resortu górnictwa. W 1990 r. przekazany został należącej do Nadwiślańskiej Spółki Węglowej kopalni Ziemowit. Przeprowadzono wówczas remont i prace konserwatorskie.
Od 1991 r. obiekt dzierżawiła spółka Noma 2. W 2001 r. Nadwiślańska Spółka Węglowa, przekazała warty wtedy ok. 81 mln zł zameczek Skarbowi Państwa – spłacając w ten sposób dużą część zaległego podatku VAT. Już wówczas pojawiały się głosy, że obiekt prawdopodobnie zostanie oddany następnie Muzeum Zamkowemu w Pszczynie.
Dyrektor tej placówki Maciej Kluss mówił w piątek, że starania o przejęcie zameczku od Skarbu Państwa (reprezentowanego przez starostę pszczyńskiego) prowadził od rozpoczęcia swojej pracy na tym stanowisku w 2001 r. Na drodze stały jednak względy prawne. „Nagle okazało się, że od 2015 r. Promnice są bezumownie wykorzystywane przez spółkę Noma Residence i to był jedyny możliwy czas, aby spróbować po raz kolejny” - wyjaśnił.
Jak wymieniał, „wokół sprawy zebrali się ludzie dobrej woli” - wśród nich starosta pszczyński, wojewoda śląski, który wydając stosowną decyzją miał akcentować, że „Promnice muszą być przejęte przez Muzeum Zamkowe w Pszczynie najszybciej, jak się da” i zarząd województwa, który prowadząc muzeum, szybko zgodził się na przejęcie zameczku.
Kluss podkreślił, że efektem było podpisanie w czwartek aktu notarialnego o przejęciu zameczku przez pszczyńskie muzeum. W piątek zapowiedział, że spółka Noma Residence będzie działała w nim jeszcze do końca października br. Formalne wydanie obiektu samorządowej placówce zapowiedziano na 12 lipca br.
Dyrektor Muzeum Zamkowego w Pszczynie przypomniał w piątek m.in., że w poprzednich latach remontowało ono zarówno sam pszczyński pałac, jak i kompleks pałacowych stajni – w dwóch etapach unijnego projektu pod nazwą „Renowacja kompleksu zamkowego...”. Ocenił, że kolejny etap projektu byłby teraz potrzebny w Promnicach.
„Zameczek wymaga wielu zabiegów konserwatorskich. Jest w niezłym stanie technicznym, co nie znaczy absolutnie, że w dobrym. Niestety poczynione będą musiały być duże nakłady” - zastrzegł. Wskazał, że pszczyńskie muzeum niedawno pozyskało z Książa fotografie autorstwa Louisa Hardouina, dokumentujące m.in. wnętrza Promnic – na tej podstawie prowadzone mają być dalsze działania.
Kluss zasygnalizował, że chciałby aby zameczek stał się muzeum realizującym cele edukacyjne związane m.in. z szeroko pojętą kulturą myśliwską. Wskazał też, że we współpracy z pałacem w Wilanowie planowana jest w nim działalność rodzaju akademii gotowania – z wykorzystaniem np. przepisów dań, jakie trafiały kiedyś na książęce stoły.
„Dalej będziemy kontynuowali ideę muzeum otwartego i mam nadzieję, że wielkie imprezy, jakie odbywały się dotąd w Promnicach, będą mogły tam dalej się odbywać – na pewno organizowane przez firmy zewnętrzne” - zapowiedział dyrektor Muzeum Zamkowego w Pszczynie. „Szkoda by było, by taka perełka nie mogła pokazywać na zewnątrz tego, co posiada woj. śląskie” - dodał. (PAP)
autor: Mateusz Babak
mtb/ pat/