Naukowcy przywrócili blask obrazowi Matki Bożej Częstochowskiej z kościoła w Hecznarowciach. Odpowiedzialny w diecezji bielsko-żywieckiej za konserwację sztuki sakralnej ks. Szymon Tracz poinformował we wtorek, że wizerunek wróci do świątyni 21 czerwca.
Duchowny podkreślił, że „wizerunek sprawił diecezji wielką niespodziankę”. Jak wyjaśnił, konserwatorzy odkryli, że jest ozdobiony malowaną koroną w tzw. typie władysławowskim, w którą wpisany był początek antyfony „Sub Tuum praesidium” (Pod Twoją obronę – PAP). To dowód na jego unikalność. „Owszem, ten początek był i jest umieszczany pod wizerunkiem, ale nigdy w koronie” – powiedział ks. Tracz.
Konserwację obrazu przeprowadziła w ramach pracy dyplomowej na wydziale konserwacji dzieł sztuki krakowskiej ASP Monika Szmit pod kierunkiem dr Anny Sękowskiej. Już wstępne badania technologiczne oraz zdjęcie rentgenowskie ujawniły, że obraz był kilkakrotnie przemalowany.
„Specjaliści nie zdecydowali się na przywrócenie pierwotnego wizerunku powstałego na początku XVIII w., według najprawdopodobniej starszego wzoru graficznego z XVII w. Istniało duże niebezpieczeństwo zaburzenia kompozycji obrazu, który przecież cieszy się kultem wiernych. Dlatego przywrócono jego stan z 1898 r, kiedy obraz przemalował po raz pierwszy Franciszek Kacza ze Strumienia” – powiedział ks. Szymon Tracz.
Duchowny wskazał zarazem, że wówczas miejscowy artysta Antoni Flasz Starszy wykonał drewnianą, pierwotnie złoconą i srebrzoną sukienkę wotywną. „Pozostanie ona jeszcze na jakiś czas w konserwacji, a po powrocie zostanie umieszczona obok ołtarza jako świadectwo kultu” – dodał.
Ks. Tracz wspomniał, że według miejscowej tradycji, fundator pierwszej świątyni w Hecznarowicach – Franciszek Majda, podczas poszukiwań obrazu do jej ołtarza w 1826 r. miał senną wizję, z której dowiedział się, że w sąsiednich Wilamowicach jest do nabycia wizerunek Matki Boskiej Częstochowskiej. „Był on w posiadaniu pewnej wdowy mieszkającej przy drodze do Bielan. Po odszukaniu kobiety i negocjacjach został podarowany do Hecznarowic” – dodał.
Jak podkreślił, rozmiary obrazu – 111,5 na 75 cm, wskazują, iż powstał jako ołtarzowy. „Zatem musiał znajdować się w którymś z okolicznych kościołów. Na podstawie przeprowadzonej kwerendy źródłowej można domniemywać, że jest to ten sam obraz, który w 1747 r. wzmiankuje w jednym z ołtarzy bocznych wizytacja biskupia w drewnianym kościele parafialnym w niedalekich Bielanach. W 1826 r. wzniesiono tam nową świątynię. Część dawnego wyposażenia przeniesiono do niej, ale reszta uległa rozproszeniu. Być może w tym czasie obraz znalazł się w rękach prywatnych w Wilamowicach” – przypuszcza ks. Tracz.
Już w Hecznarowicach, najprawdopodobniej w 1898 r., obraz został przemalowany po raz pierwszy. Dokonał tego Franciszek Kacza ze Strumienia. Antoni Flasz Starszy wykonał drewnianą, pierwotnie złoconą i srebrzoną sukienkę wotywną. W 1933 r. obraz został przemalowany po raz drugi. „Formy stylowe przemawiają za tym, iż zrobił to Antoni Flasz Młodszy. Artysta równocześnie wyrzeźbił, wzorując się na jasnogórskim oryginale, dwie korony podtrzymywane przez pary aniołów. Nowe korony i sukienkę wyzłociła Maria Jarząbkówna z Kęt, a zdobienia kamykami z masy i białymi czeskimi kamieniami imitującymi brylanty wykonał Anatol Gacek z Kęckiego Podlesia” – powiedział.
Pierwotna, XVIII-w. twarz Madonny oraz Dzieciątka, były namalowane bardzo swobodnie. Badania komputerowe wykazały, że niebieskie szaty miały zdobienia wykonane złotem i srebrem. Pierwszy obraz był bardzo podobny do wykonanej przed 1613 r. kopii Jasnogórskiej Hodegetrii w Umieniu, a także do namalowanych w początkach XVII w. wizerunków w Miejscu koło Namysłowa i Starej Wsi koło Brzozowa.
„W wyniku pierwszego przemalowania pomniejszono twarze Matki Boskiej i Dzieciątka oraz nieznacznie przesunięto je w stosunku do pierwowzoru. Gruntownie przemalowano szaty postaci oraz korony wraz z nimbami. Niestety, druga redakcja była słabsza w stosunku do pierwszej. Wtedy też wizerunek ozdobiono drewnianymi sukienkami wotywnymi. Trzeciego przemalowania dokonał Antoni Flasz Młodszy, jeszcze raz malując po formie twarze oraz przemalowując szaty. Do sukienek dodał drewniane korony” – podsumował ks. Tracz.
Tak zwane korony władysławowskie podarował dla ozdoby jasnogórskiego wizerunku król Władysław IV Waza w 1635 r.
Pierwsze wzmianki o wsi Hecznarowice pochodzą z połowy XV w. Ślady osadnictwa są tam jednak starsze o ok. 200 lat. Początkowo we wsi nie istniała parafia. Mieszkańcy uczęszczali do kościoła w pobliskich Pisarzowicach. Dopiero w 1826 r. w Hecznarowicach wzniesiona została kaplica, która stała się zalążkiem kościoła. Świątynia została wybudowana w 1898 r. Jej patronem jest św. Urban. Parafię w Hecznarowicach utworzono w 1911 r. (PAP)
autor: Marek Szafrański
szf/ agz/