Wierni obrządków wschodnich, m.in. prawosławni i grekokatolicy, obchodzą 21 kwietnia uroczystość Wielkiego Czwartku. W tym roku Wielkanoc wypada u nich tydzień później niż u katolików.
Czwartek to pierwszy z trzech najważniejszych dni Wielkiego Tygodnia. Cerkiew wspomina wtedy ustanowienie sakramentu Eucharystii. W praktyce parafialnej Kościoła prawosławnego rano jest sprawowana liturgia św. Bazylego Wielkiego, a po niej – obrzęd umycia nóg.
Zwierzchnik Cerkwi w Polsce metropolita Sawa będzie przewodniczył uroczystościom w katedrze metropolitalnej św. Marii Magdaleny w Warszawie i tam dokona obrzędu umycia nóg dwunastu duchownym, na pamiątkę ewangelicznego wydarzenia, kiedy to Jezus umył nogi swoim uczniom.
W katedrze pod wezwaniem św. Mikołaja w Białymstoku, stolicy regionu, gdzie są największe w kraju skupiska prawosławnych, liturgii będzie przewodniczył ordynariusz prawosławnej diecezji białostocko-gdańskiej abp Jakub.
Wieczorem sprawowane będą w cerkwiach jutrznie Wielkiego Czwartku. W ich trakcie czytane są fragmenty Ewangelii, opisujące mękę, ukrzyżowanie i śmierć Chrystusa.
Wierni uczestniczący w tym nabożeństwie trzymają w rękach zapalone świece. Mają one w prawosławiu takie znaczenie jak świece gromniczne w Kościele katolickim. Światło to wierni zabierają do domów, gdzie dymem symbolicznie znaczą progi i obchodzą wszystkie pomieszczenia, aby uczynić tam znak krzyża. Świece te używane są później podczas wszystkich uroczystych modlitw.
W tradycji prawosławnej Wielki Czwartek bywa nazywany czystym. Domostwo powinno być już tego dnia wysprzątane na święta. To także dzień, który tradycyjnie zaczynał się kąpielą, najlepiej w wodzie przyniesionej wczesnym rankiem ze studni, rzeki lub ze strumienia, co miało oczyszczać i dawać zdrowie na cały rok.
Przez cały Wielki Tydzień w wielu prawosławnych rodzinach zachowywany jest ścisły post. W niektórych – w czwartek, piątek i w sobotę ogranicza się gotowanie potraw, a podstawą jadłospisu są chleb, woda (kompot), warzywa i owoce.
Wielkanoc obrządków wschodnich tylko raz na jakiś czas wypada w tym samym terminie co u katolików. Różnice wynikają z nieco innego sposobu wyliczania daty święta w obu obrządkach. Często prawosławni świętują później, maksymalnie nawet pięć tygodni po katolikach. W tym roku różnica jest tygodniowa.
Dokładnych danych o liczbie prawosławnych w kraju nie ma. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w poprzednim spisie powszechnym przynależność do Kościoła prawosławnego w Polsce zadeklarowało 156 tys. osób. Hierarchowie uznają te dane za niemiarodajne i szacują, że wiernych jest ok. 450-500 tys., z czego ok. połowy mieszka w północno-wschodniej Polsce.
Danych z ubiegłorocznego spisu powszechnego jeszcze nie ma.(PAP)
Autor: Robert Fiłończuk
rof/ joz/