Jeden z najciekawszych zabytków architektury sądowej w Polsce, wybudowany w okresie zaboru rosyjskiego sąd w Lublinie, odzyskał dawny blask po trwającej 2,5 roku renowacji. W zabytkowym budynku funkcjonuje obecnie Sąd Rejonowy Lublin – Zachód.
W budynku zachowało się niemal kompletne wyposażenie wnętrza. „Widać tu troskę o każdy szczegół, począwszy od pokrytych dekoracją drzwi wejściowych, poprzez wystrój westybulu i pomieszczeń biurowych, gdzie są bogate dekoracje sztukatorskie, kaflowe piece z dekoracyjnymi nadstawkami i kominki, a skończywszy na żeliwnych drzwiczkach do przewodów wentylacyjnych zdobionych motywem kominiarza” - powiedział za-ca wojewódzkiego konserwatora zabytków w Lublinie Dariusz Kopciowski.
Budynek sądu wzniesiono w latach 1892-95, według projektu pomocnika architekta gubernialnego inż. Mariana Jarzyńskiego. Zbudowany został według wzorów rosyjskiej architektury sądowej, ale zastosowano w nim wiele jak na owe czasy nowoczesnych rozwiązań.
Obszerny dwupoziomowy główny hol budynku, z galerią na pierwszym piętrze, oświetlony został za pomocą przeszklonego dachu, co w tamtych czasach było rzadko spotykane. Zainstalowano też oświetlenie gazowe, co w ówczesnym Lublinie było rozwiązaniem prekursorskim. Ustawiono 35 pieców kaflowych, a w pomieszczeniach ogólnodostępnych zastosowano ogrzewanie powietrzne.
Sąd został zaprojektowany z myślą o dużej liczbie interesantów. Wejście prowadzi przez westybul – rodzaj obszernego przedsionka - zdobiony sztukaterią gipsową, w którym znajdują się schody prowadzące do holu. Sale rozpraw mają oddzielne wejścia dla składu sądzącego i dla podsądnych oraz publiczności.
Kontrakt na budowę gmachu opiewał na 154 tys. rubli, ostatecznie budowa kosztowała władze carskie 180 tys. rubli. Była to suma zawrotna. Trójnawowy neogotycki kościół parafialny w podlubelskich Zemborzycach, wybudowany kilka lat później, kosztował z pełnym wyposażeniem - ołtarze, ławki, organy - niespełna 40 tys. rubli.
Sąd powstał na wąskiej, prostokątnej działce, krótszym bokiem przylegającej do Krakowskiego Przedmieścia. Budynek jest odsunięty od ulicy, co wynikło z zapisów umowy kupna-sprzedaży działki, w której prezes sądu zobowiązał się do niezabudowania części działki na odległość 30 łokci od ulicy, aby - jak to ujęto we wpisie do księgi wieczystej - sąsiednich budynków mieszkalnych „nie pozbawiać należytego wyglądu”.
Remont budynku polegał m.in. na przystosowaniu go do współczesnych potrzeb. Fasada budynku zachowana została w kształcie z drugiej połowy lat 30-tych XX wieku, kiedy uproszczono dekoracje architektoniczną, zdjęto większość dekoracji sztukatorskich, przebito nowe okna. Pierwotnie elewacja była bardziej dekoracyjna, co dokumentują pocztówki z 1918 r.
W trakcie prac odkryto oryginalne stopnie schodów bocznej klatki schodowej, wykonane z piaskowca, które poddano renowacji. W gabinetach prezesów sądu odrestaurowano kompletnie zachowane bogato dekorowane kominki ceramiczne, pokryte beżową i zieloną glazurą. Odnowiono unikatową żeliwną klatkę schodową w starym archiwum, a także liczne żeliwne osłony przewodów wentylacyjnych.
Odrestaurowano również oryginalny, drewniany wiatrołap, który dawniej mieścił się w westybulu przy drzwiach wejściowych, a obecnie ustawiony w holu służy jako pomieszczenie dla pracowników ochrony sądu.
Na ścianach odkryte zostały mazerunki, czyli dekoracje naśladujące wyglądu naturalnego drewna, imitujące m.in. drzwi, które poddano specjalistycznej konserwacji.
Przez wszystkie lata budynek służył władzy sądowniczej w Lublinie. Początkowo mieściły się tu trzy wydziały sądu okręgowego karny, cywilny i hipoteczny, pracowało sześciu sędziów, prezes i wiceprezesa sądu. Po kolejnych reformach sądownictwa był tu m.in. sąd powiatowy i sąd rejonowy. Obecnie mieszczą się tu dwa wydziały Sądu Rejonowego Lublin -Zachód, w których pracuje 18 sędziów oraz wszystkie oddziały administracji sądowej i gabinety prezesów sądu.
Renowacja budynku kosztowała ok. 12 mln zł, sfinansowano ją ze środków budżetu państwa. Odrestaurowany sąd w Lublinie został zgłoszony do dorocznego konkursu ministra kultury i dziedzictwa narodowego oraz generalnego konserwatora zabytków „Zabytek zadbany”.(PAP)
ren/ kop/ ls/