Dotacje unijne, środki Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, wojewódzkiego konserwatora zabytków czy niektórych samorządów – po pieniądze na remonty z takich źródeł sięgają opolscy właściciele zabytków. Wniosków o wsparcie z roku na rok przybywa.
W tym roku pula Opolskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków na wsparcie remontów i prac konserwatorskich dla właścicieli obiektów zabytkowych na Opolszczyźnie wpisanych do rejestru zabytków to 400 tys. zł. Nabór zakończono 28 lutego. Jak powiedziała PAP opolska wojewódzka konserwator zabytków Iwona Solisz - do piątku w ramach tego naboru wpłynęło ponad 80 wniosków. Może ich być jeszcze więcej, bo urząd czeka jeszcze na te wysłane pocztą.
To więcej niż w ub.r., gdy właściciele złożyli 78 wniosków. Ubiegali się o ponad 4 mln zł. Tymczasem budżet urzędu, podobnie jak w tym roku, wynosił ponad 400 tys. zł - blisko dziesięć razy mniej niż stanowiły potrzeby. „W związku z tym, że z powodów od nas niezależnych nie został zrealizowany planowany remont zastępczy jednego z obiektów pod Opolem, ostatecznie powiększyliśmy w ub.r. pulę środków na dotacje do 565 tys. zł” – dodała Solisz.
Wyniki naboru na dotacje w ramach programu ochrony zabytków ogłosiło w ostatnich dniach Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Solisz podała, że resort uwzględnił 22 z 87 wniosków złożonych przez właścicieli zabytków z woj. opolskiego. Na realizację prac w ramach uwzględnionych wniosków do regionu ma trafić 5 mln 845 tys. zł. Według konserwator to dużo, choć i tak mniej, niż wynikało z zapotrzebowania. We wnioskach przesłanych do ministerstwa opolscy właściciele zabytków zabiegali o 32 mln zł dotacji.
Zdaniem Solisz „widać dynamikę i wzrost” ilości wniosków składanych przez właścicieli zabytków z woj. opolskiego, a co za tym idzie – przyznawanych dotacji. „Kilka lat temu do ministerstwa z naszego regionu składano kilkanaście wniosków, dziś już 87” – wskazała konserwator.
Wśród przyznanych w tym roku ministerialnych dotacji znalazły się m.in. pieniądze na dwa zadania dot. późnorenesansowego zamku w Niemodlinie, gdzie Jan Jakub Kolski kręcił film „Jasminum”. Solisz wyjaśniła, że ministerstwo przyznało pieniądze na konserwację więźby i pokrycia dachowego i na prace zabezpieczające elementy konstrukcyjne; w sumie 700 tys. zł. „Bardzo nas to cieszy, bo zamek w Niemodlinie to bardzo cenny obiekt. Od niedawna ma nowego właściciela” – dodała Solisz.
400 tys. zł resort kultury przyznał na prowadzenie dalszych prac remontowych Katedry Opolskiej. Bazylika w Nysie dostała milion zł - 300 tys. zł na konserwację dzwonnicy i 700 tys. zł na wymianę kolejnego fragmentu dachu. 560 tys. zł ministerstwo przekaże też w tym roku parafii w Baborowie na prace ratunkowe przy konstrukcji tamtejszego drewnianego kościoła, jednego z najcenniejszych takich obiektów na Opolszczyźnie.
600 tys. zł resort kultury przekaże gminie Głogówek, która po sądowym sporze w 2013 r. odzyskała cenny architektonicznie, ale zniszczony zamek Oppersdorffów, znany z pobytu w nim króla Jana Kazimierza i Ludwika van Beethovena. Solisz podkreśliła, że będzie to już trzeci etap prac przy dachu tego zamku. Poprzednie dwa też wspierał resort kultury. „Widać więc, że duża determinacja i odwaga władz samorządowych, które zawalczyły o cenny obiekt, opłaciła się. Pozyskiwane rok po roku środki i remonty przynoszą wymierne efekty” – uznała.
Solisz zaznaczyła, że jest jeszcze szansa, by resort przyznał na opolskie zabytki dodatkowe środki - po odwołaniach. Wskazała też, że pieniądze na ratowanie i remonty zabytkowych obiektów przekazują też niektóre samorządy. Są to kwoty od kilkudziesięciu do kilkuset tys. zł.
Podała np., że w ub.r. Nysa zarezerwowała na ten cel 600 tys. zł. W tym roku program wsparcia dla właścicieli zabytków ruszył też w Brzegu. Łączna kwota, jaką gmina przeznaczy na program, to ok. 620 tys. zł. Burmistrz Brzegu Jerzy Wrębiak zapewniał, że w kolejnych latach będzie proponował radnym kontynuację programu rewitalizacji zabytków ze wsparciem gminy.
Miasto Opole w tym roku rozdysponuje na dotacje dla właścicieli obiektów zabytkowych 320 tys. zł. Środki te w Opolu przyznawane od 2007 r. Roczne pule pieniędzy, jakie Opole przeznacza na ten cel, to od 300 do 500 tys. zł. Miejska konserwator zabytków Dagmara Kostrzewska zapewniła PAP, że zainteresowanie tymi pieniędzmi jest duże.
Dużym zainteresowaniem właścicieli zabytków cieszą się też unijne pieniądze, które można pozyskać na remonty, renowacje i adaptacje. Spektakularne przykłady ich wykorzystania z ubiegłych lat to np. wyremontowana Wieża Piastowska w Opolu z XIII/XIV w. Inwestycja kosztowała w sumie 3,8 mln zł. Po jej przeprowadzeniu wieża znalazła się wśród laureatów ministerialnego konkursu „Zabytek zadbany”. Kolejne przykłady remontów z unijnym wkładem to np. przebudowa XIX-wiecznej rezydencji fabrykanta Hermanna Frankla w Prudniku (Opolskie) czy prace konserwatorskie wykonane w kościele w Małujowicach, którego wnętrze pokrywa blisko sto bibijnych obrazów.
„Wiele remontów i adaptacji zabytkowych obiektów na Opolszczyźnie przeprowadzono właśnie z wykorzystaniem unijnych pieniędzy. Część obiektów wręcz dzięki nim właśnie funkcjonuje. Jest to ewidentnie duże wsparcie. Zwłaszcza gdy ma się pomysł na adaptację obiektu zabytkowego, a nie tylko na jego remont czy konserwację” – podkreśliła Solisz.
Zastępca dyrektora departamentu koordynacji programów operacyjnych Jacek Partyka na jednej z konferencji poświęconych unijnym pieniądzom w Opolu podał, że jeśli chodzi o obszar infrastruktury kultury i dziedzictwa kulturowego, istnieją cztery możliwości uzyskania wsparcia: dwa programy krajowe i dwa transgraniczne. W opolskim Regionalnym Programie Operacyjnym (RPO) na lata 2014-2020 na działania dot. ochrony dziedzictwa kulturowego i kultury zapisano 17,6 mln euro. Mogą one obejmować np. odbudowę, przebudowę i konserwacja obiektów; budowę towarzyszącej infrastruktury technicznej; konserwację zabytków ruchomych oraz działania edukacyjne czy informacyjne. Nabory na to działanie mają się odbyć jeszcze w tym roku.
Ochrona dziedzictwa kulturowego i rozwój zasobów kultury to także obszar, na który można pozyskać środki z krajowego Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. W puli jest ponad 416,5 mln euro. Wsparcie z tego programu można pozyskiwać na renowację, konserwację, rewaloryzację i restaurację obiektów zabytkowych; działania infrastrukturalne i ochronę zabytkowych parków i ogrodów czy zakup wyposażenia do prowadzenia działalności kulturalnej.
Są też dwa programy transgraniczne: polsko–czeski, dot. rozwoju potencjału przyrodniczego i kulturowego, gdzie wsparcie dot. ochrony i rozwoju dóbr publicznych w dziedzinie kultury i dziedzictwa kulturowego. Partyka tłumaczył, że jest w nim również „pokaźna alokacja” (51 mln euro) na infrastrukturę drogową i parkingową przy obiektach kultury i dziedzictwa. Jest też program transgraniczny, którego celem jest „poprawa zdolności zrównoważonego wykorzystania zasobów i dziedzictwa kulturowego”. Pieniądze można pozyskać na opracowywanie i testowanie innowacyjnych narzędzi zarządzania, np. zastosowanie technologii informacyjno-komunikacyjnych.
Partyka przyznał, że właściciele zabytków mogą też próbować wykorzystać pieniądze zarezerwowane w RPO na rewitalizację. W opolskiej puli jest na to ponad 30 mln euro. Trzeba w tym przypadku jednak spełnić szereg warunków. Zakres wsparcia w tym obszarze może dotyczyć np. odnowy fizycznej obszarów miejskich odpowiadających na zdiagnozowane problemy społeczne; tworzenie warunków lokalowych i infrastrukturalnych do prowadzenia działalności gospodarczej czy dostosowania infrastruktury do świadczenia usług opiekuńczych nad osobami zależnymi, np. starszymi czy niepełnosprawnymi. Inwestycja dot. zabytku musi być więc połączona z tzw. celami społecznymi. Ponadto wsparcie w zakresie kultury nie może przekraczać kwoty 2 mln euro kosztów kwalifikowanych w projekcie. Zabytek czy obszar, na którym się on znajduje, musi być też ujęty w lokalnym programie rewitalizacji. „To nadrzędny wymóg” – zaznaczył Partyka.
Solisz dodała, że bez względu na to, po pieniądze z jakiego źródła zechce sięgnąć właściciel obiektu zabytkowego, musi on mieć środki własne. „Niewiele jest takich instytucji, które udzielają stuprocentowego wsparcia. Robi to jedynie ministerstwo i to raczej rzadko. Jeszcze rzadziej konserwator wojewódzki – przy wyjątkowych zabytkach. Wkład własny natomiast zazwyczaj jest też oceniany podczas naborów” - zaznaczyła.
W woj. opolskim do rejestru zabytków wpisanych jest ponad 3 tys. obiektów. Zabytkowych zamków, pałaców i dworów jest na Opolszczyźnie blisko 200. Ok. 20 proc. z nich niszczeje. (PAP)
kat/ gma/