Łódź była inna, bo przeżyła wojnę, a nie do końca przeżyła PRL. Komunizm nie był w stanie zapewnić miastu odpowiedniej renowacji – powiedział PAP wicepremier prof. Piotr Gliński podczas otwarcia wystawy „Miasto – Moda – Maszyna” w Centralnym Muzeum Włókiennictwa w Łodzi.
Uroczyście otwarta w czwartek wieczorem stała ekspozycja w CMW ukazuje Łódź od jej dziewiętnastowiecznych, przemysłowych początków, poprzez fabrykancką świetność, szare czasy PRL - w Łodzi mniej nudne, bo tutaj można było kupić modną odzież - aż do lat 90. ub. wieku, kiedy w mieście filmu i mody odradzał się kapitalizm.
"Łódź była zawsze inna, bo przeżyła wojnę, ale nie do końca przeżyła PRL. Niewydajny system komunistyczny nie był w stanie zapewnić Łodzi odpowiedniej ochrony i renowacji" - podkreślił wicepremier, szef MKiDN Piotr Gliński. "Ta wystawa to rzeczywiście podróż po rozmaitych epokach. Jest tu wiele eksponatów przeplatających się z różnymi narracjami z dziejów Łodzi, w tym sensie to podejście awangardowe jest uzasadnione" - zaznaczył.
"Dla mnie siłą wystawy +Miasto - Moda - Maszyna+ są artefakty. To jest olbrzymi zbiór najróżniejszych rzeczy z naszego życia codziennego" - powiedział PAP wicepremier. "To przedmioty związane między innymi ze wzornictwem i tym, co dla Łodzi jest najważniejsze, czyli z przemysłem włókienniczym. Na początku mamy maszyny, produkcję materiałów i efekty, czyli stroje" - wyjaśnił.
"Na wystawie widać dramaty miasta z czasów PRL. Nie przypadkowo to tutaj odbył się pamiętny marsz głodowy kobiet w 1981 roku, który był wyrazem sprzeciwu wobec dyktatury komunistycznej" - podsumował.
Wcześniej, w czwartek po południu, szef MKiDN oraz marszałek województwa łódzkiego Grzegorz Schreiber podpisali trzyletni aneks do umowy zawartej w grudniu 2018 roku. Ministerstwo przeznacza rocznie prawie trzy dodatkowe miliony złotych na prowadzenie Filharmonii Łódzkiej, co razem z pieniędzmi przekazywanymi przez samorząd województwa daje w sumie ponad 19 mln zł.
"Filharmonia Łódzka będzie mogła nadal mogła liczyć na wsparcie ministerstwa. Razem z panem marszałkiem będziemy starali się dalej wspierać działalność tej instytucji" - podkreślił Gliński podczas czwartkowej konferencji prasowej. "Dzięki temu, w tym ciężkim dla kultury czasie pandemii, mogły być zorganizowane dodatkowe koncerty i mogły zostać wydane płyty z osiągnięciami Filharmonii Łódzkiej, za które dostała ona prestiżową nagrodę muzyczną - Fryderyka" - przypomniał.
"Aneks do umowy na współprowadzenie łódzkiej filharmonii jest decyzją kluczową" - powiedział wicepremier. "Przez ostatnie 6 lat zwiększyliśmy o 100 procent liczbę współprowadzonych instytucji kultury z 15 do 30 takich placówek" - poinformował.
Piotr Gliński odwiedził też Muzeum Kinematografii w Łodzi, gdzie otwarto właśnie stałą wystawę "Łódź filmowa". Ekspozycja ukazuje powojenną historię przemysłu filmowego w mieście. Poświęcona jest m.in. aktorom, reżyserom, operatorom, a podczas zwiedzania można obejrzeć specjalnie zmontowane fragmenty 21 filmów nakręconych w Łodzi.
"Takie znakomite instytucje, jak Muzeum Kinematografii w Łodzi są związane z emocjami, bo film to między innymi także emocje" - podkreślił wicepremier. Ocenił, że przemysł filmowy w Łodzi ma szansę na ponowny rozkwit. "Szkoła Filmowa w Łodzi funkcjonuje w sposób stabilny, jest przez ministerstwo kultury wspierana, ale powstają też w Łodzi nowe instytucje związane z kinem, takie jak na przykład Narodowe Centrum Kultury Filmowej" - przypomniał.
Podczas rozmowy na antenie Polskiego Radia Łódź wicepremier Gliński potwierdził plany utworzenia w Łodzi filii Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku.
Siedzibą tej instytucji miałoby być mieszkanie przy ul. Wschodniej 19 w Łodzi, gdzie 3 listopada 1899 roku wprowadził się przyszły Marszałek Polski używając nazwiska Dąbrowski. Drukowano tu pismo Polskiej Partii Socjalistycznej "Robotnik", a 22 lutego 1900 roku właśnie w owym mieszkaniu aresztowano Józefa Piłsudskiego wraz żoną Marią. (PAP)
Autor: Hubert Bekrycht
hub/ pat/