Z czytelni Biblioteki Uniwersytetu Wileńskiego skradziono 17 cennych XIX-wiecznych książek – podaje w czwartek prokuratura, która w tej sprawie prowadzi dochodzenie. Wartość skradzionych książek to około 440 tys. euro. Ślady kradzieży prowadzą do Rosji. Prezydent Gitanas Nauseda liczy na „surową” karę za ten czyn przestępczy.
"Mam nadzieję, że winni zostaną ukarani. Kary za takie czyny powinny być surowe" – powiedział Nauseda, który od dziennikarzy dowiedział się o kradzieży.
Prokuratura w Wilnie poinformowała, że w trakcie prowadzonego dochodzenia ustalono, że od 11 do 17 maja bieżącego roku z Czytelni Rzadkich Druków oraz z Czytelni Profesorskiej Biblioteki Uniwersytetu Wileńskiego skradziono mające dużą wartość historyczną i kulturową książki w języku rosyjskim. Większość skradzionych książek została zastąpiona falsyfikatami.
Wśród książek, które padły łupem złodziei, znalazły się m. in. wydane w 1826 roku wiersze Aleksandra Puszkina, wydana w 1840 roku powieść Michaiła Lermontowa „Bohater naszych czasów”, sztuka „Rewizor” Nikołaja Gogola z 1841 roku, wydana w 1831 roku romantyczna tragedia Puszkina „Borys Godunow” oraz historyczna monografia Puszkina „Historia Pugaczowa” z 1834 roku.
Zdaniem ekspertów skradzione książki trafiły do Rosji, gdzie zostały sprzedane na pośpiesznie zorganizowanych w Moskwie aukcjach.
W ciągu ostatnich dwóch latach do podobnych kradzieży doszło też w Polsce oraz na Łotwie i w Estonii. Skradziono dzieła XIX-wiecznej literatury rosyjskiej o łącznej wartości kilku milionów euro – oryginały na półkach bibliotek zamienione zostały na falsyfikaty.
Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ mms/