Warsztaty różnych technik tkackich, dwudniowy festiwal tkactwa, a także album z pracami podlaskich tkaczek – złożą się na tegoroczny projekt pod hasłem „Podlaskie sploty”.
Podlaski Instytut Kultury (PIK, wcześniej Wojewódzki Ośrodek Animacji Kultury w Białymstoku) od kilku lat zabiega o to, by chronić i promować zanikające tkactwo tradycyjne; pracownicy ośrodka podkreślają, że jest ono unikatowe. Organizowane są warsztaty dla dorosłych, konkursy, działania dla dzieci i młodzieży zachęcające do poznania tradycji tkackich, powstał też szlak, który prowadzi przez miejscowości, gdzie mieszczą się pracownie tkaczek.
Jak powiedziała w rozmowie z PAP koordynatorka projektu Krystyna Kunicka z PIK, obserwuje, że tkactwo w województwie podlaskim się odradza, z roku na rok przybywa osób zainteresowanych tkactwem w różnych aspektach: tych którzy chcą tkać, ale i tych, którzy chcą nabyć. W jej ocenie, jednak nadal trzeba upowszechniać wiedzę o tradycji tkactwa i tym, że region jest jego zagłębiem.
Stąd w tym roku pomysł na festiwal, który - jak mówiła Kunicka - ma być zaproszeniem dla mieszkańców "do takiego wspólnego tkackiego działania". Jak podkreśliła, jeśli sytuacja epidemiczna pozwoli odbędzie się pod koniec sierpnia i potrwa dwa dni. Złożą się na niego m.in. wystawy, filmy i spektakl dla dzieci. Będzie można też zobaczyć całe spektrum tkactwa od tego tradycyjnego po inspiracje współczesnych artystów ludową tkaniną. Zaplanowano też działania w plenerze w Parku Zwierzynieckim, gdzie każdy będzie mógł spróbować swoich sił w tkaniu na krosnach; w parku odbędzie się też piknik tkacki.
Kunicka powiedziała, że festiwal ma popularyzować i zachęcić zarówno do najmłodszych jaki dorosłych mieszkańców, a także dotrzeć do tych, którzy o tkactwie słyszeli niewiele, aby właśnie mieli okazję zobaczyć i spróbować swoich sił.
Drugim dużym działaniem będą warsztaty tkackie dla dorosłych. Będzie można się nauczyć tkać m.in. perebory, sejpaki i tkaninę dwuosnowową. Kunicka powiedziała, że zainteresowanie jest bardzo duże, zgłaszają się chętni z całej Polski. Ale - jak dodała - pierwszeństwo będą miały osoby, które pochodzą z regionu, ale też te, które będą chciały kontynuować tkanie po warsztatach. "Zależy nam na tym, żeby to tkactwo, które ma swoją kolebkę tutaj (w Podlaskiem-PAP), ale też ma swoje tradycje ma tutaj, żeby te tradycje zostały na naszym terenie" - dodała.
W ramach tegorocznego projektu powstanie też album zawierający fotografie prac tkaczek, które mieszkają i tworzą w regionie. Zrealizowane zostaną też krótkie filmy z pracowni tkackich mieszczących się na szlaku "Kraina wątku i osnowy".
Projekt "Podlaskie sploty" został dofinansowany ze środków ministerstwa kultury i podlaskiego urzędu marszałkowskiego.(PAP)
autorka: Sylwia Wieczeryńska
swi/ krap/