Gobelin ze sceną z poematu Wergiliusza, unikatowe egzemplarze najstarszych i najważniejszych polskich orderów, tłoki pieczętne i naczynia ze złoconego srebra wzbogaciły zbiory Zamku Królewskiego na Wawelu. Nabytki z ostatnich dwóch lat będzie można od wtorku oglądać na wystawie.
Nowe obiekty, których jest ponad 120, zostały zakupione od osób prywatnych, na aukcjach w kraju i za granicą bądź przekazane jako dary. "Są to przedmioty bardzo różne, które uzupełniają nasze kolekcje” - mówił w piątek dziennikarzom dyrektor Zamku Królewskiego na Wawelu prof. Jan Ostrowski.
Wśród nabytków jest pokaźny zbiór tłoków pieczętnych i odznaczeń: Orderu Orła Białego, Orderu św. Stanisława i Orderu Wojskowego Virtuti Militari. Egzemplarze te - krzyże i gwiazdy - pochodzą z okresu przedrozbiorowego i z czasów Księstwa Warszawskiego .
"To przedmioty pozornie drobne, ale mające dużą wartość historyczną i estetyczną. W zeszłym roku na rynku światowym pojawiły się rzeczy niesłychane, których nie można się było spodziewać. Udało nam się kupić trzy jubilerskie, metalowe gwiazdy Orderu św. Stanisława – ustanowionego przez Stanisława Augusta Poniatowskiego, a przed rokiem 2018 takich gwiazd znanych było tylko trzy" – mówił prof. Ostrowski.
Podkreślił, że bardzo cennym nabytkiem są małe krzyże Orderu św. Stanisława – były one wykonywane na indywidualne zamówienie odznaczonych, którzy nosili je przypięte na piersi.
Zamkową kolekcję arrasów uzupełni pochodzący z prywatnej kolekcji w Paryżu gobelin ze sceną z poematu Wergiliusza "Eneida". Tkanina wykonana w warsztacie Nicasiusa Aertsa w Brukseli ukazuje spotkanie założyciela Rzymu Eneasza z królową Kartaginy Dydoną. Należy ona do serii o tematyce "trojańsko-rzymskiej" powstałej ok. 1600 r. w kręgu dworu Habsburgów. Część tkanin z tej serii znajduje się obecnie w Japonii.
Dział Tkanin pozyskał także pas kontuszowy utkany w latach 1781–1784 w Kobyłce, w cieszącej się uznaniem staropolskiej manufakturze. Powiększył on jeden z najcenniejszych w Polsce - liczący 57 sztuk - wawelski zespół pasów kontuszowych. Wykonywano je z jedwabiu, wplatając złote bądź srebrne nici i tkano w bogate kolorystyczne wzory.
Ciekawą grupę nabytków stanowią dzieła XVII-XVIII-wiecznego złotnictwa pochodzące z warsztatów w Norymberdze, Augsburgu i Gdańsku: kufle, pucharki, tace, a także luksusowe pudełeczka, przyborniki i tabakierka.
Wśród nich wyróżnia się XVI-wieczna mała solniczka ze złoconego srebra z warsztatów w Augsburgu. Wykonał ją znakomity złotnik Boas Ulrich. Została zakupiona od prywatnego polskiego kolekcjonera. "Zabiegaliśmy ponad dwa lata, aby leciwy już kolekcjoner zdecydował się rozstać z tym przedmiotem na rzecz Wawelu, a nie wystawił go w wielkim domu aukcyjnym" – mówił Dariusz Nowacki z Działu Złotnictwa. Dodał, że cena przedmiotu tej klasy na aukcji mogłaby "przyprawić o ból głowy". "To prawdziwa perełka w naszej kolekcji sreber z tego najważniejszego europejskiego ośrodka złotniczego czasów nowożytnych" – dodał.
Dział Malarstwa, Rzeźby i Grafiki wzbogacił się o akwarelę Jacka Malczewskiego przedstawiająca park pałacu Lanckorońskich w Rozdole. Zakupione zostały także szkice Zbigniewa Pronaszki do projektu plafonów wawelskich. Zamkowa kolekcja porcelany powiększyła się o herbatnicę z widokami portowymi i półmisek dekorowany motywami dalekowschodnimi powstałe w Królewskiej Manufakturze w Miśni.
Najstarszym zakupionym przedmiotem jest XV wieczny gotycki dzban z mosiądzu służący do lania wody podczas mycia rąk. Przedmioty sprzed niemal 600 lat rzadko pojawiają się na rynku dzieł sztuki.
Charakter sentymentalno-historyczny ma zespół pamiątek po prof. Jerzym Szablowskim, dyrektorze Państwowych Zbiorów Sztuki na Wawelu w latach 1952–1989. To kilkadziesiąt pozycji, takich jak legitymacje członkowskie instytucji, stowarzyszeń i organizacji, dowody nadania orderów i odznaczeń, zaświadczenia i inne dokumenty, w tym także z czasu drugiej wojny światowej.
Na zakupy Zamek Królewski na Wawelu wydał ponad milion złotych.
Wystawa "Nabytki 2017-2018" potrwa do 30 czerwca. (PAP)
autor: Małgorzata Wosion-Czoba
wos/aszw/