Ponad 30 kolejnych pochówków i liczne artefakty znaleziono w trakcie wznowionych w ostatnim czasie w Płocku prac archeologicznych, których celem jest zbadanie odkrytego tam przypadkowo w 2016 r. średniowiecznego cmentarza, nieznanego wcześniej ze źródeł historycznych.
Podczas wykopalisk, które prowadzono także w 2019 r., natrafiono dotąd na ponad 120 zespołów grobowych, wliczając w to ostatnie odkrycia. Wznowione w połowie maja prace wykopaliskowe potrwają zapewne do września. Planowane jest kontynuowanie prac w kolejnych latach – poinformował we wtorek PAP kierujący badaniami dr Tomasz Kordala, zastępca dyrektora płockiego Muzeum Mazowieckiego.
Obecny etap prac archeologicznych obejmuje obszar ok. 450 metrów kw., sąsiadujący z dotychczasowym terenem badań - parkingiem dawnej komendy wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej (MO) w Płocku, gdzie cztery lata temu odnaleziono pierwszych 11 pochówków, a w ubiegłym roku kolejnych 78 grobów. Aktualnie wykopaliska prowadzone są na działce położonej na tyłach Urzędu Stanu Cywilnego, którego rozbudowa ma ruszyć jeszcze w tym roku – prace archeologiczne poprzedzają inwestycję, a ich koszt pokryje w znacznej części płocki Urząd Miasta.
„Po wznowieniu badań archeologicznych dwa tygodnie temu natrafiliśmy do tej pory na ponad 30 pochówków. Mamy szereg grobów z ciekawym wyposażeniem. Wśród artefaktów, które odkryliśmy są liczne szklane paciorki, kabłączki skroniowe i żelazne nożyki. Efekty dotychczasowych prac są bardzo interesujące i zachęcające. Badania będziemy kontynuowali. Prawdopodobnie w tym etapie potrwają one do września” – powiedział PAP dr Kordala.
Wyniki dotychczasowych wykopalisk wskazywałyby, że cmentarz powstał już u schyłku XI wieku i funkcjonował na pewno przez cały wiek XII, a być może także na początku wieku XIII. „Był to na pewno cmentarz duży, o czym świadczy choćby liczba odnalezionych pochówków, a jest ich już łącznie, wraz z odkrytymi ostatnio, ponad 120. Przy czym mamy do przebadania jeszcze dość spory obszar” - podkreślił dr Kordala. Dodał, iż już teraz można powiedzieć, że nekropolia zajmowała przypuszczalnie nie mniej niż 1000 metrów kw.
„Wszystko wskazuje na to, że cmentarz ten funkcjonował przy kościele, prawdopodobnie św. Idziego. Na jego ślad dotychczas nie natrafiliśmy. I być może w ogóle się to nie uda, ponieważ nie jest wykluczone, że jego fundamenty znajdują się pod współczesną zabudową okolicznych kamienic. Sam teren cmentarza będzie natomiast z pewnością zbadany, w tym roku i może jeszcze w latach następnych, gdyż tam, gdzie znajdują się groby, teren jest niezabudowany” – stwierdził dr Kordala.
Jak zaznaczył, płocki kościół św. Idziego znany jest ze źródeł historycznych, w przeciwieństwie do cmentarza, gdzie obecnie prowadzone są wykopaliska. Dodał, iż dotychczas kościół ten był lokalizowany w nieco innym miejscu, ok. 300 metrów na północ. Jego zdaniem, analizy kartograficzne oraz ostatnie badania pozwalają uznać, że bardziej właściwą lokalizacją kościoła byłby obszar w sąsiedztwie badanej aktualnie nekropolii.
„Trzeba wspomnieć, że cmentarz, na którym trwają badania archeologiczne, znajduje się w linii prostej zaledwie 400 metrów od płockiego Wzgórza Tumskiego. Mamy więc prawo sądzić, że było to miejsce ściśle związane z ośrodkiem władzy książęcej, a sam kościół św. Idziego był fundacją Władysława I Hermana, w czasach którego Płock pełnił funkcję stolicy państwa” – powiedział dr Kordala.
„Fakt narodzin Bolesława III Krzywoustego, czyli dziedzica tronu, dzięki właśnie wstawiennictwu św. Idziego, każe przypuszczać, że z całą pewnością książę nie omieszkał wybudować kościoła pod tym wezwaniem w stołecznym ośrodku swej władzy, czyli w Płocku” – dodał.
W 2019 r., w trakcie wykopalisk związanych z płockim średniowiecznym cmentarzem przebadano tam obszar o powierzchni ponad 130 metrów kw. Szczątki, które wówczas znaleziono w odkrytych 78 zespołach grobowych, zostały przekazane do badań w Katedrze Antropologii Wydziału Biologii i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Łódzkiego. Wykonane tam analizy mają ustalić m.in. wiek i płeć zmarłej osoby, a także jej cechy fizyczne, w tym przebyte choroby czy urazy.
Wśród odkrytych wcześniej szczątków natrafiono m.in. na czaszkę ze śladami przypuszczalnie po trepanacji. Znaleziono też liczne artefakty, jak np. fragmenty ceramiki i kabłączki skroniowe, czyli charakterystyczne ozdoby stroju kobiecego z epoki. Z terenu poza jamami grobowymi wydobyto też ołowiane plomby towarów. Przyjęto hipotezę, że cmentarz znajdował się w pobliżu miejsca targowego, np. odpustów, a w pobliżu istniał w tym samym czasie kościół, w którego sąsiedztwie znajdował się właśnie cmentarz.
W latach 2015-18 na terenie dawnej komendy wojewódzkiej MO w Płocku, gdzie od połowy lat 40. do lat 50. XX wieku znajdował się areszt śledczy NKWD, a następnie UB, badania archeologiczne prowadzili pracownicy Instytutu Pamięci Narodowej (IPN). Podczas tych prac odkryto szczątki kilku osób oraz artefakty pochodzące z połowy XX wieku, wskazujące na to, że może chodzić o ofiary komunistycznych zbrodni. Wśród znalezionych wówczas przedmiotów były m.in. przybory osobiste, a także metalowy wojskowy guzik z wizerunkiem orła w koronie. W pobliżu tych znalezisk natrafiono również na pociski i łuski z broni automatycznej.
Gdy w 2016 r. pracownicy IPN rozszerzyli obszar badań archeologicznych, obejmując nimi dawny parking MO, w miejscu rozebranych w tym celu garaży nieoczekiwanie natrafiono na pochówki, jak się potem okazało, z nieznanego wcześniej wczesnośredniowiecznego cmentarza. (PAP)
mb/ dki/