W Opactwie Benedyktynów w Tyńcu odbyła się w środę uroczystość poświęcenia odnalezionego i odnowionego cudownego obrazu Matki Bożej Śnieżnej. Obraz, przez wieki otaczany kultem zaginął, a odnaleziono go przypadkowo dopiero w 2016 r. na klasztornym strychu.
Jak poinformował brat dr hab. Michał Gronowski, kustosz muzeum w Tyńcu, obraz o wymiarach 117 na 141 cm został ufundowany w pierwszej połowie XVII w. Przedstawia wizerunek Matki Bożej z Dzieciątkiem w układzie wyraźnie nawiązującym do Matki Bożej Śnieżnej - „Salus Populi Romani” – wizerunku znajdującego się Bazylice Matki Bożej Większej w Rzymie, z kilkoma jednak detalami różniącymi.
Obraz przez wieki znajdował się w Kaplicy Ciemnej tynieckiego kościoła. W tym czasie przykrywała go ozdobna srebrna sukienka. W przeciągu wieków wraz z upadkiem klasztoru niszczał i popadał w zapomnienie także cudowny obraz.
Dotąd uważano, że po kasacie opactwa w 1816 r. obraz został wywieziony, ewentualnie mógł zostać skradziony bądź uległ zniszczeniu. Okazało się jednak, że dzieło mogło jednak pozostać w Kaplicy Ciemnej. Zapewne na początku XIX w. zdjęto z wizerunku sukienkę, potem kilkakrotnie go przemalowywano, aż zatracił pierwotną formę.
Benedyktyni, którzy wrócili do Tyńca w 1939 r. urządzili w Kaplicy Ciemnej kaplicę Najświętszego Sakramentu, a sam obraz, zniszczony i nierozpoznany, przeniesiono razem z innymi elementami dawnego wystroju kościoła do magazynu urządzonego na strychu nad kaplicą św. Benedykta.
Podczas inwentaryzacji prowadzonych w 1994 i 2015 r. nie zwrócono na niego uwagi. Dopiero w 2016 r. zupełnie przypadkowo natrafiono na stare zdjęcia dzieła, na podstawie których udało się go rozpoznać. Jak podkreślają benedyktyni, rozpoznanie konserwatorskie pozwala przyjąć, że odnaleziony na strychu, przemalowany obraz Matki Bożej jest tożsamy z opisywanym w archiwalnych inwentarzach cudownym obrazem, otaczanym kultem w Kaplicy Ciemnej od XVII w.
W środę w kościele benedyktynów w Tyńcu odbył się także wernisaż prac konserwatorskich, które przeprowadzono w świątyni w latach 1972-2017. Prace miały na celu m.in. przywrócenie pełnego barokowego wyposażenia kościoła. Na swoje pierwotne miejsce wróciła m.in. cała galeria rzeźb świętych.
XI-wieczne Opactwo Benedyktynów w Tyńcu jest jednym z najbardziej znanych krakowskich obiektów sakralnych. Charakterystyczne, surowe zabudowania klasztorne zbudowano na wapiennej skale stromo opadającej ku płynącej dołem Wiśle.
Architektura opactwa jest świadkiem jego długiej i burzliwej historii. W części zachowane są fundamenty romańskie z drugiej połowy XI w. (kościół) i przełomu XI i XII w. (część klasztoru). W drugiej połowie XV w., kościół i klasztor zostały przebudowane i rozbudowane w stylu gotyckim, a potem - barokowym (z tego okresu pochodzi m.in. wyposażenie wnętrza kościoła). Klasztor niszczyli podczas najazdu najpierw Tatarzy, a potem Szwedzi i Rosjanie. W 1772 r. właśnie z Tyńca konfederaci barscy dokonali wypadu do Krakowa i zdobyli Wawel. Oblężenie i ostrzeliwanie wzgórza w 1772 r. sprawiły, że klasztor popadł w ruinę. W 1816 r. zaborcy dokonali kasacji zakonu.
W 1831 zabudowania klasztorne zniszczył pożar. Benedyktyni wrócili tam dopiero w 1939 r. i od tego czasu trwało mozolne odbudowywanie opactwa. Ostatnim etapem była odbudowa południowego skrzydła dawnej biblioteki, którą rozpoczęto w połowie lat 90., a prace nad adaptacją wnętrza dokończono w latach 2007-2008.
W 2008 roku dzięki unijnemu wsparciu zakończyła się restauracja ostatniego zrujnowanego budynku - dawnej biblioteki, mieszczącej się w południowym skrzydle klasztoru zwanej przez samych mnichów "Wielką ruiną". Urządzono tam Benedyktyński Instytut Kultury "Aby chronić dobro", który promuje benedyktyńskie dziedzictwo kultury, historii i duchowości. W opactwie zrekonstruowano też średniowieczne skryptorium, czyli pomieszczenia, w którym mnisi przepisywali księgi. (PAP)
autor: Rafał Grzyb
rgr/ agz/