W Łodzi stworzony ma być "Bałucki słownik" - publikacja o najsłynniejszej dzielnicy miasta. Praca powstaje w ramach projektu związanego z promocją tej części Łodzi. W tym roku przypada 100-lecie przyłączenia do niej wsi Bałuty.
Jak poinformowała we wtorek PAP Justyna Tomaszewska z Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi, który realizuje projekt, słownik przygotowywany jest z myślą o "przybliżeniu odbiorcom w nowatorski sposób historii Bałut".
W ramach projektu zaplanowano cykl wykładów i warsztatów, który został opracowany i będzie prowadzony przez znawców Łodzi i językoznawców. Mają one przybliżyć etymologie używanych często jedynie w Łodzi wyrazów, pochodzenie i znaczenie nazw ulic, placów, czy osiedli znajdujących się na terenie Bałut.
Warsztaty odbywać się będą w maju, czerwcu, lipcu i sierpniu. Każde z nich rozpoczynać się ma od wykładów o Bałutach. Następnie część uczestników warsztatów pod opieką ekspertów m.in. udadzą się na spacer po dzielnicy. Otrzymają opracowane i przygotowane wcześniej plany Bałut z zaznaczonymi obszarami, które mają zobaczyć oraz informacje, na co mają zwrócić szczególną uwagę. Uczestnicy będą tworzyć także dokumentację fotograficzną, która wzbogaci opisywane w słowniku hasła.
Bałuciarze znani byli z tego, że nie warto z nimi zadzierać, ale też z obowiązującego w ich środowisku kodeksu honorowego i fantazji, która sprawiała, że szara dzielnica nabierała kolorytu.
Na koniec uczestnicy dzielą się efektami przeprowadzonych badań, wspólnie z ekspertami badają etymologię słów i nazw oraz tworzą definicje, które później znajdą się w publikacji. "Chcemy zebrać jak najwięcej opisów zarówno dawnych Bałut, jak i tych współczesnych, by wspólnie stworzyć +Bałucki słownik+ złożony z ważnych i znanych bałuckich haseł" - informuje Tomaszewska. Dodaje, że wydanie słownika przewidywane jest na październik 2015 roku, a sama publikacja ma m.in. "promować lokalny patriotyzm poprzez ukazywanie regionalizmów językowych".
Bałuty to najsłynniejsza łódzka dzielnica. Narodziła się w sąsiedztwie XIX-wiecznej przemysłowej "Ziemi Obiecanej", od początku ściągali tu ludzie biedni, marzący o lepszym życiu. Starszym łodzianom dawne Bałuty kojarzą się z ciasnymi, pełnymi gwaru uliczkami, na których rozwijał się handel i kwitły ciemne interesy. Do legend przeszły postacie cwaniaczków, złodziei i fałszerzy, których niekoronowanym królem pozostawał lokalny Al Capone – Ślepy Maks.
Bałuciarze znani byli z tego, że nie warto z nimi zadzierać, ale też z obowiązującego w ich środowisku kodeksu honorowego i fantazji, która sprawiała, że szara dzielnica nabierała kolorytu. Na ciemnych podwórkach i uliczkach nie brakowało śpiewaków, kuglarzy i cudotwórców, którzy miejscowe anegdoty zamieniali w miejskie legendy, krążące po Łodzi do dziś.
W czasie II wojny światowej Bałuty – wraz ze Starym Miastem – zamieniono w największe w Europie getto, przez które przeszło ok. 200 tys. Żydów.
Przyłączenie Bałut do Łodzi nastąpiło dokładnie 18 sierpnia 1915 roku. Wtedy to największa w Europie, bo licząca wówczas ponad 100 tys. mieszkańców, wieś Bałuty stała się częścią miasta. (PAP)
jaw/ dym/