Prezydencka Rada ds. Samorządu Terytorialnego omawiała w czwartek kwestie opieki nad zabytkami. Samorządowcy rozmawiali podczas obrad z przedstawicielami Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Nawiązała się między nami nić porozumienia – mówi przewodniczący Rady Jarosław Stawiarski.
Rada ds. Samorządu Terytorialnego działająca w ramach Narodowej Rady Rozwoju przy prezydencie RP, obradowała w czwartek w Pałacu Prezydenckim. Jarosław Stawiarski, marszałek woj. lubelskiego, podkreślił po obradach, że podjęty na nich temat opieki nad zabytkami jest bardzo istotny z punktu widzenia samorządów.
Stawiarski zrelacjonował dziennikarzom, że urzędnicy z MKiDN zaprezentowali samorządowcom Rządowy Program Odbudowy Zabytków. Program przewiduje, że na jego tytułowy cel przeznaczone zostaną 3 mld złotych. W ocenie marszałka dzięki temu projektowi w każdej gminie będzie można odbudować coś, co pokaże jej tożsamość.
Starosta tatrzański Piotr Bąk podkreślił z kolei, że to inicjatywa "bez precedensu w dotychczasowej historii funkcjonowania samorządów".
"Druga część naszego spotkania to przede wszystkim omówienie relacji między urzędem konserwatorskim, więc wojewódzkimi konserwatorami zabytków, a samorządami" - zaznaczył przewodniczący Rady.
Jak zauważył, te relacje są różne m.in. ze względu na odmienne interpretacje często niespójnych przepisów. "Pamiętajmy, że dopóki nie wprowadzimy pewnych zmian i pewnej zasady jasności w interpretowaniu prawa, będą zawsze dwie strony sporu, będą często dwie strony sporu niezadowolone" - dodał.
"W tej dyskusji między samorządowcami a urzędnikami ministerstwa nawiązała się nić porozumienia" - powiedział marszałek. Jak wyjaśnił, należy chronić dziedzictwo narodowe, ale w porozumieniu i w sposób odpowiedzialny, bez naruszania idei rozwojowych gmin i powiatów.
Na Radzie, jak zaznaczył starosta tatrzański, podniesiony został też temat przepisów ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami po nowelizacji z 2010 roku. Problem związany z tymi przepisami dotyczy obiektów, które po nowelizacji stały się zabytkami chronionymi, bo wcześniej zostały wpisane do gminnej ewidencji zabytków.
Piotr Bąk wyjaśnił, że prowadzona przed nowelizacją ewidencja miała charakter wewnętrzny, a obiekty były do niej wpisywane bez konsultacji z właścicielami. Jak przypomniał, w 2018 roku Naczelny Sąd Administracyjny skierował pytanie do Trybunału Konstytucyjnego o zgodność tych przepisów z prawem własności. "Cztery lata trwa oczekiwanie na werdykt Trybunału Konstytucyjnego. W tym czasie wstrzymany jest szereg działań" - dodał starosta.
"Samorządy oczekują rozwiązania tego problemu. Oczekujemy również inicjatywy w tej sprawie ze strony MKiDN" - powiedział Bąk. W jego ocenie zmiany są potrzebne niezależnie od rozstrzygnięcia Trybunału.(PAP)
Autorka: Agnieszka Ziemska
agzi/ jann/