Prezydent Bułgarii Rumen Radew gościł w czwartek w Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie, gdzie m.in. otworzył wystawę „Opowieści z dziejów głagolicy” w Bibliotece Jagiellońskiej. Podkreślił, że pismo głagolickie, wraz z cyrylicą stanową nierozerwalną część historii i kultury państwa bułgarskiego.
Prezydent Bułgarii w swoim przemówieniu wyraził wdzięczność za zorganizowanie wystawy poświęconej historii piśmiennictwa na ziemi bułgarskiej w Bibliotece Jagiellońskiej. Jak przypomniał, głagolica, alfabet o ponad tysiącletniej historii, wraz z cyrylicą jest nierozerwalną częścią historii i kultury państwa bułgarskiego. „Mają one ogromy wpływ na to, co możemy nazwać przestrzenią kulturową słowiańszczyzny” - podkreślił Radew.
„Dzięki słowu pisanemu Bułgaria tysiąc lat temu stała się ważnym ośrodkiem i ważną częścią historii Europy i świata. My jako Bułgarzy, którzy odziedziczyli to dzieło (…) jesteśmy zobowiązani chronić to dziedzictwo” - mówił prezydent.
Zwracają się do studentów bułgarystyki w Uniwersytecie Jagiellońskim wyraził przekonanie, że będzie coraz więcej młodych ludzi chcących studiować język bułgarski w Polsce i język polski w Bułgarii.
„Wam młodzi przyjaciele chciałbym życzyć byście nie tylko studiowali język bułgarski w Krakowie, ale też byli częstszymi naszymi gośćmi, żebyśmy mogli budować wspólną lepszą przyszłość naszych krajów w Europie” - zakończył Rumen Radew.
Wystawę „Opowieści z dziejów głagolicy” zaprezentowano w Gmachu Głównym Biblioteki Jagiellońskiej. Przypomina ona szerszej publiczności o zabytkach piśmiennictwa starobułgarskiego zapisanych głagolicą – pierwszym alfabetem Słowian, w którym przełożono na język słowiański pierwsze teksty biblijne i liturgiczne, a także cyrylicą – kolejnym alfabetem, opracowanym w Bułgarii w X w., który z czasem zastąpił głagolicę.
Dyrektor BJ dr hab. Remigiusz Sapa ocenił, że ekspozycja była dobrą okazją, aby „wyciągnąć ze skarbców cenne obiekty, które świadczą o wspaniałej historii początku piśmiennictwa słowiańskiego”. „To także wystawa o tym, jak ważną rolę w historii słowiańszczyzny, w historii rozwoju języków i piśmiennictwa słowiańskiego odegrała Bułgaria i ośrodki, które znajdowały się na jej terenie” - wskazał.
Na ekspozycji na kilkunastu wielkoformatowych planszach przedstawione są zdjęcia starosłowiańskich rękopisów, ale w dość nietypowy sposób, bo poprzez pokazanie ich cech wyjątkowych, niedostrzegalnych na pierwszy rzut oka, czy ujawnienie drobnych tajemnic, jakie w sobie kryją.
Według autorów wystawa ukazuje nie tylko naturalny związek starobułgarskiego piśmiennictwa głagolickiego i cyrylickiego, ale też wpływ rękopiśmiennej tradycji bułgarskiej na literaturę innych Słowian na Bałkanach i w Europie środkowej, w tym również piśmiennictwa cerkiewnego w dawnym państwie polsko-litewskim.
Dodatkową atrakcją wernisażu wystawy jest prezentacja rękopisów ze zbiorów Biblioteki Jagiellońskiej. W gablotach można zobaczyć jedyne w Polsce rękopiśmienne karty głagolickie oraz cyrylickie rękopisy bałkańskie związane z bułgarską tradycja literacką. Rękopisy te – zaznaczyli twórcy wystawy - bardzo rzadko są pokazywane, a niektóre z nich są wystawione po raz pierwszy.
Rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. Piotr Jedynak przypomniał w swoim wystąpieniu, że nauczanie języka bułgarskiego ma krakowskiej uczelni ma ponad 100-letnią tradycję, a od ponad 70 lat niezmiennie corocznie prowadzony jest tam kierunek związany ze studiami bułgarskimi.
„Myślę, że (…) największymi beneficjentami wizyty pana prezydenta będą (…) studentki i studenci wydziału filologicznego, którzy podjęli taką decyzję, żeby studiować bułgarystykę w Uniwersytecie Jagiellońskim” - ocenił rektor UJ.
Według prof. Jedynaka jego rozmowa z prezydentem Bułgarii dotyczyła m.in. tego, jak trudno obecnie uniwersytetom zaoferować w sposób efektywny i skuteczny studia, które nie są związane z najpopularniejszymi światowymi językami. „Mimo wszystko nam się to udaje i mam nadzieję, że wizyta pana prezydenta, jeśli chodzi o studia związane z bułgarystyką będzie takim przełomowym momentem i od kolejnego roku akademickiego zainteresowanie tą problematyką na UJ nie tylko się utrzyma, ale też wzrośnie” - ocenił rektor uczelni.(PAP)
rgr/ dki/