Niech radość świąt Bożego Narodzenia będzie w naszych sercach i jaśnieje na naszych twarzach pomimo wszystkiego, co boli – zaapelował prymas Polski abp Wojciech Polak w orędziu wigilijnym wygłoszonym w poniedziałek za pośrednictwem TVP1.
"Oto radość, do której dzielenia, świętowania i ogłoszenia światu zostaliśmy zaproszeni w ten święty wigilijny wieczór. Wyśpiewajmy ją w kolędach. Niech ona będzie w naszych sercach pomimo tego wszystkiego, co nas boli, co nas wciąż niepokoi, co nas smuci, złości czy denerwuje, co próbuje wykraść nam nadzieję i nie pozwala nawet dziś, w wigilijny wieczór, cieszyć się pokojem i miłością. Popatrzmy z ufnością na Jezusa, który w swym ubóstwie i miłości przychodzi, by nas obdarować i tchnąć w nasze serca Bożego Ducha. To Jego mocą, także w naszym życiu, możliwe jest wszystko, co przerasta po ludzku nasze siły i możliwości. Uwierzmy więc, zaufajmy i dajmy się Bożemu Duchowi prowadzić!" – mówił prymas w orędziu telewizyjnym.
Składając za pośrednictwem telewizji życzenia wszystkim Polakom, prymas powiedział: "Wpatrzony więc wraz z wami, Siostry i Bracia, w tajemnicę betlejemskiego żłóbka, pragnę złożyć wszystkim najserdeczniejsze życzenia. Niech miłość i nadzieja tej świętej Nocy opromienia życie każdego z was, waszych rodzin, parafii i wspólnot. Przyjmując otwartym i pełnym ufności sercem to wydarzenie, które co roku odnawia się w Kościele, zanieśmy Bożonarodzeniowe przesłanie do bliskich i dalekich. Bóg w Jezusie Chrystusie wychodzi przecież do nas wszystkich. Jego miłość ma moc otworzyć nas na innych. On chce przyjść do człowieka, szuka więc człowieka przez człowieka. Papież Franciszek mówi nam, że Boże Narodzenie jest tym wydarzeniem, które odnawia się w każdej rodzinie, w każdej parafii, w każdej wspólnocie, która przyjmuje miłość Boga wcielonego w Jezusie Chrystusie".
Abp Polak zaapelował również, by Boże Narodzenie było świętem wszystkich. "W kulturze obojętności i indywidualizmu niech zrodzi w nas na nowo miłość, czułość i hojność. W rzeczywistości pełnej egoizmu i pozorów niech przywróci wrażliwość i uważność, zwłaszcza wobec tych, którzy te święta spędzają z dala od najbliższych, przykuci do szpitalnych łóżek, cierpiący, samotni, przygnieceni brzemieniem beznadziei i rozpaczy. W świecie upojonym obfitością i przyjemnością niech nam przypomni, że więcej jest szczęścia w dawaniu aniżeli w braniu. Wśród skłóconych i poróżnionych między sobą, niech staje się światłem na drodze pojednania i przebaczenia. Niech ogarnie nas łaską Pana i Jego miłosierdziem" – apelował prymas.
Dodał, że w wigilijny wieczór w domach i wspólnotach zasiedliśmy już do wigilijnej wieczerzy, a wcześniej, słuchając Ewangelii o narodzeniu Pana Jezusa, połamaliśmy się z najbliższymi opłatkiem. Składając sobie nawzajem życzenia, wypowiadaliśmy to, "co mamy w sercach, co pragniemy, aby stało się także udziałem naszych bliskich, naszych rodzin, wspólnot i przyjaciół".
Prymas podkreślił, że w ten szczególny wieczór słyszymy zawarte w Ewangelii wołanie anioła: "Nie bójcie się! Oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem całego narodu. Dziś bowiem w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz, Pan. A my wierzymy, że to, co dokonało się przed wiekami, odnawia się dzisiaj w Kościele pielgrzymującym w czasie. Wiara ludu chrześcijańskiego – jak poucza nas papież Franciszek – przeżywa bowiem na nowo w liturgii Bożego Narodzenia tajemnicę Boga, który przychodzi, który przyjmuje nasze śmiertelne ciało, który staje się mały i ubogi, aby nas zbawić" – mówił abp Polak.
Dodał, że Bóg przyjął nasze ciało i stał się jednym z nas, abyśmy mogli Go na nowo rozpoznać i przyjąć we wszystkich sytuacjach naszego życia, w naszej trudnej niekiedy codzienności. "Ten, który jako Bóg jest człowiekiem, a jako człowiek Bogiem, jest naprawdę zawsze z nami. Niczego nam nie zabiera, a tak wiele może dać. Przychodząc na ten świat jak każdy z nas, jako małe, bezbronne dziecko, które potrzebuje miłości, opieki i czułości, kruszy w nas egoizm, obojętność, przełamuje niepewność i strach. Budzi w ludzkich sercach nadzieję i radość tak, jak wtedy obudził ją w sercu Maryi, Józefa i wszystkich, którzy wyszli Mu na spotkanie" – podkreślił prymas.
Powiedział też, że w Dzieciątku z Betlejem – jak przypomina papież Franciszek – Bóg wychodzi nam na spotkanie, aby nas wszystkich uczynić twórcami otaczającego nas życia.
"Wśród wielu wydarzeń tego roku – mając wciąż żywo w pamięci stulecie odzyskania niepodległości – jeszcze raz dziękujemy Bogu za dar wolności i ponownie powtarzamy sobie, że wolność to miłość, to wybór życia dla innych, to dar z samego siebie, przebaczenie i pojednanie. To wyciągnięta do drugiego dłoń i nadzieja, że odtąd iść będziemy razem. To wezwanie, aby siebie nawzajem szanować, a nie jeden drugiego wciąż niszczyć. Przychodząc do nas w swoim Synu Jezusie Chrystusie, Bóg czyni nas twórcami otaczającego nas życia. Mamy Go więc rozpoznać w człowieku słabym i cierpiącym, w chorym i porzuconym przez innych, w przybyszu tak często nierozpoznawalnym, w siostrze i bracie uciekającym przed wojną, głodem i śmiercią. Mamy Go rozpoznać w stworzeniu niszczonym tak bezrefleksyjnie przez ludzki egoizm i wyzysk. Rozpoznać Jezusa i jak pasterze z Betlejem pójść z ufnością do ubogiej groty, by ujrzeć prostą chwałę Zbawiciela" – powiedział abp Polak.
Na zakończenie orędzia prymas Polski życzył wszystkim błogosławionych świąt Narodzenia Pańskiego. (PAP)
Autor: Stanisław Karnacewicz
skz/ joz/ wus/