W tym roku obchodzona jest 1900. rocznica urodzin Marka Aureliusza, cesarza rzymskiego i filozofa, ostatniego liczącego się w starożytności przedstawiciela stoicyzmu. Jest ceniony i często cytowany w czasach współczesnych.
Urodził się 26 kwietnia 121 r. n.e. w południowej części Rzymu. W wieku zaledwie trzech lat stracił ojca, wtedy zaopiekował się nim cesarz Hadrian. Cesarzem rzymskim został w marcu 160 r. po śmierci Antoninusa Pisusa, następcy Hadriana, który go zaadoptował. Hadrian dla Marka Aureliuszu był wzorem „cnotliwego” władzy, co wtedy znaczyło, że rządy sprawował zgodnie z zasadami moralnymi.
Jako filozof na tronie prowadził życie skromne i spokojne, zgodne z zasadami moralnymi oraz wyzwanym przez siebie stoicyzmem. Jednak nie przeszkadzało mu to w prowadzeniu licznych wojen, na południu głównie z Partami (starożytny Iran), a na północy z plemionami germańskimi. Jedną z takich wypraw przeciwko plemionom germańskim pokazał film Ridleya Scotta „Gladiator”.
O filozofii Marka Aureliusza w znakomitej książce „Sztuka życia według stoików. Jak żyć mądrze, dobrze i szczęśliwie” pisze pisarz i filozof dr Piotr Stankiewicz. Autor sam jest wyznawcą stoicyzmu - twierdzi, że ten nurt myślenia i sposobu życia nic nie stracił na aktualności. Jego zdaniem stoicyzm jest dostępny dla każdego, bez względu na pleć, wiek, wykształcenie i światopogląd. Zapewnia życie szczęśliwe w każdej sytuacji, a na dodatek jest to recepta prosta, bo łatwo jest żyć po stoicku.
„Nie ma tu żadnych ogólnikowych wywodów ani nieuchwytnych abstrakcji – bo stoicyzm jest praktyką i konkretnym działaniem. Nie ma tu fachowego słownictwa i nieprzystępnych pojęć – bo stoicyzm jest prosty i zrozumiały, nie ma on nic wspólnego ze słownym hokus-pokus i terminologiczna plątaniną” – przekonuje dr Piotr Stankiewicz.
Głównym dziełem Marka Aureliusza jako filozofa były „Rozmyślania”, chętnie czytane także w czasach współczesnych. Przekonywał w nich do panowania nad emocjami; twierdził, że nie należy dążyć do sławy, rozkoszy i bogactwa. Najważniejsza jest pracowitość i życzliwość (daje spokój duszy). Przekonywał też, że nie należy bać się śmierci i się buntować przeciwko niej, bo może zatruć nam życie jeszcze za życia.
„Rozmyślania” w postaci wykładów lub luźnych zapisków powstały w latach 170-180 w czasie planowania i przebiegu kampanii wojskowej przeciwko germańskim Markomanom. Ale opublikowano je dopiero po śmierci Marka Aureliusza w języku greckim. Najprawdopodobniej opracował je Aleksander, cesarski sekretarz.
W starożytności dzieło to było prawie nieznane, nie było cytowane przez żadnego ówczesnego historyka ani filozofa. Pierwsza o nim wzmianka pojawia się w IV w. u greckiego filozofa Temistiosa. Zaczęto je cytować w X w. w czasie Bizancjum, na przykład w Księdze Suda, będącej ówczesnym leksykonem. Potem do rozmyślań nawiązywali także bizantyjscy historycy. W średniowieczu nie były znane, dopiero w 1559 w Zurychu ukazał się przekład pierwszy „Rozmyślań”.
Marek Aureliusz zmarł w marcu 180 r. w Vindobonie (dzisiejszym Wiedniu) lub w Sirmium (obecnie Sremska Mitrovica w Serbii). Przyczyna jego zgonu nie jest znana. W Filmie „Gladaitor” zostaje uduszony przez swego syna Kommodusa, co jest raczej fikcją. Podejrzewa się, że cesarz umarł na dżumę, ale co do tego pewności też nie ma.
Prawdą jest, że Kommodus, jako cesarz i następca Marka Aureliusza, był porywczy i jego przeciwieństwem. Przeciwieństwem zasad stoicyzmu. Podejrzewa się nawet, że „Rozmyślania” powstały z myślą o Kommodusie, z nadzieją, że odmienią jego postawę życiową. To raczej legenda. Kommodus nie stał się „cnotliwym” władcą. (PAP)
Autor: Zbigniew Wojtasiński
zbw/ zan/