To nasza droga krzyżowa osób zranionych, boleśnie przeżywających potwarze rzucane w Jana Pawła II – powiedział bp pomocniczy archidiecezji lubelskiej Józef Wróbel do uczestników niedzielnego Papieskiego Marszu Wdzięczności w Lublinie.
Papieski Marsz Wdzięczności w Lublinie rozpoczął się przy Sanktuarium Świętej Rodziny na Czubach w miejscu, gdzie Jan Paweł II odprawił mszę świętą podczas swojej pielgrzymki 9 czerwca 1987 r.
Zebrani zmówili litanię do św. Jana Pawła II, a następnie przeszli ulicami: Jana Pawła II, Filaretów, Głęboką, Sowińskiego, Radziszewskiego, Łopacińskiego, Radziszewskiego do Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
Podczas marszu odtwarzano nagrania z rozważaniami Jana Pawła II. Wierni z palmami wielkanocnymi śpiewali pieśni religijne "Barka", "Abba Ojcze", "Nie bój się, wypłyń na głębię" i modlili się.
Uczestników pochodu przed kościołem akademickim KUL powitali metropolita lubelski abp Stanisław Budzik, biskupi pomocniczy Józef Wróbel i Mieczysław Cisło oraz rektor KUL ks. prof. Mirosław Kalinowski.
Zwracając się do zebranych rektor KUL przypomniał, że w latach 1953-1978 r. ks. Karol Wojtyła jako biskup i kardynał przybywał tu, aby "celebrować eucharystię i modlić się w ciszy tej świątyni".
"Gromadzi nas postać Ojca Świętego. To on wypowiedział słowa: +szukałem was, a wy teraz przyszliście do mnie+. I my przychodzimy dając świadectwo prawdzie. Kierowani imperatywem serca i wiary" – stwierdził dodając, że "chcemy dzisiaj oddać hołd jego duchowości i dziedzictwu".
"Przez 40 dni przygotowywaliśmy nasze serca przez modlitwę, pokutę i uczynki chrześcijańskiej miłości" – powiedział abp Budzik przypominając, że dzisiaj "gromadzimy się, aby z całym Kościołem rozpocząć obchód misterium paschalnego". Następnie metropolita zmówił modlitwę, po której poświęcił palmy wielkanocne.
W pochodzie wzięli udział m.in. minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek, wojewoda lubelski Lech Sprawka, politycy, parlamentarzyści, samorządowcy i związkowcy z NSZZ "Solidarność", którzy nieśli banner z wizerunkiem papieża i napisem: "Wdzięczni" oraz "Święty Janie Pawle II módl się za nami".
Zapytany przez PAP o frekwencję na marszu minister Czarnek przyznał, że mieszka w Lublinie 31 lat i takich pochodów nigdy tu nie widział. "To jest świadectwo tego, że w Polsce wiara jest i to ogromna. Bez względu na ataki i podłość, jaka charakteryzuje część stacji telewizyjnych, mediów, ale też część duchowieństwa" – powiedział min. Czarnek.
Czarnek nawiązał do zamieszczonego w Onecie komentarza dominikanina, działacza opozycji antykomunistycznej w PRL o. Ludwika Wiśniewskiego, który zwracając się do prowadzących marsze napisał: "nie pozwólcie na nienawistne okrzyki i na obrzucanie błotem inaczej myślących. Nie pozwólcie także na polityczną propagandę (+nasza partia broni honoru Jana Pawła II, a partia opozycyjna ten honor niszczy!+). Jest także prośba do księży biskupów, aby wezwali uczestników marszów do godnego zachowania się".
Komentarz o. Wiśniewskiego Czarnek nazwał "dramatycznie głupim" i stwierdził, że duchowny "pomylił strajki kobiet z tego rodzaju manifestacjami". "Jakoś nie słyszałem o. Wiśniewskiego, kiedy obraźliwe okrzyki były wznoszone w czasie strajków kobiet i kościoły były atakowane. Pytanie, po której stronie jest taki duchowny. Powinien być po stronie Pana Boga" – powiedział szef MEiN.
Mówiąc o uczestnikach marszu zauważył, że tysiące ludzi modliło się przez 1,5 godziny. "Jestem dumny z tego, że jestem w Lublinie i z tych wszystkich ludzi, którzy wiedzą, na czym Polska stoi" – przyznał.
Swój udział w marszu Czarnek uzasadnił chęcią manifestacji przywiązania do Niedzieli Palmowej i wierności nauczaniu Jana Pawła II w 18. rocznicę jego śmierci.
Po marszu w kościele akademickim odbyła się msza święta. W homilii wygłoszonej podczas nabożeństwa bp Wróbel stwierdził, że Jan Paweł II "szedł po swojej drodze krzyżowej wierny Jezusowi Chrystusowi aż do końca".
Niedzielny marsz porównał do drogi krzyżowej osób "boleśnie przeżywających te potwarze, które są dziś rzucane w Jana Pawła II". "To nasza droga krzyżowa osób zranionych. I my jesteśmy nazywani wieśniakami czy prostakami, a oto przez tę drogę krzyżową pokazaliśmy pełnię naszego serca i bogactwo naszego ducha" – podał.
Mówiąc o nauczaniu Jana Pawła II bp Wróbel wymienił 14 encyklik, 14 adhortacji, 12 konstytucji i innych dzieł, w których papież wskazywał na najważniejsze problemy człowieka i świata, występował w obronie godności człowieka, dziecka, świętości małżeństwa, rodziny i nauczał o miłosierdziu bożym.
"Tak wielka była troska Jana Pawła II o człowieka" – powiedział duszpasterz dodając, że dzisiaj zapomina się o tym i próbuje w jego życie znaleźć "jakieś braki, upadki, brak uczciwości i szczerości". "Jakoby milczeniem pomijał trudne problemy niesprawiedliwości społecznej i grzechu popełnionego wobec małych dzieci. I to również – co napawa smutkiem i zasługuje na potępienie – grzechów księży i niekiedy również biskupów i kardynałów" - przyznał.
Jak stwierdził, w oskarżeniach zapomina się, że papież "nie o wszystkim wiedział". "Bo do niego nie docierało, bo może nie zdawał sobie sprawy z tego, jak daleko posunęła się nieprawość człowieka i zepsucie jego serca, a może również ktoś nie chciał go zamartwiać i przemilczał fakty" – powiedział bp Wróbel.
Zasugerował, że Jan Paweł II "stawał wobec każdego człowieka w stylu spowiednika, który w duchu Jezusa Chrystusa przebaczającego łotrowi nie mógł, nie powinien był odmówić miłosierdzia temu, kto przychodził o miłosierdzie prosić uświadomiwszy sobie swój grzech, upadek, zgorszenie, a on jako ojciec przebaczał zachęcając do poprawy".
Na zakończenie nabożeństwa przewodniczący Regionu Środkowo-Wschodniego NSZZ "Solidarność" Marian Król podziękował szczególnie młodzieży, która uczestniczyła w marszu. Jego zdaniem, postawa młodzieży jest gwarancją, że "nie damy się obedrzeć z godności, z dorobku tego, czego nauczał nas św. papież Jan Paweł II".
Mówił o "zakusach różnych sił", które "dążą do tego, żeby pozyskać młodzież do swoich niecnych zamiarów". "Trzeba dawać świadectwo, że są inne wartości niż łatwe i przyjemne życie, jakie często współczesny świat ofiaruje" – podał.
Następnie uczestnicy udali się na dziedziniec KUL, gdzie złożyli wieńce przed pomnikiem Jana Pawła II i kardynała Stefana Wyszyńskiego.
Marsze dziękczynienia za pontyfikat Jana Pawła II zostały zorganizowane w niedzielę w wielu miastach Polski. Ojciec święty zmarł 2 kwietnia 2005 roku o godz. 21:37 w Watykanie. Spoczywa w bazylice św. Piotra. (PAP)
Autor: Piotr Nowak
pin/ mhr/