Stołeczny ratusz oraz mazowiecki wojewódzki konserwator zabytków mają dalekosiężne plany wprowadzania zielni w zabytkową przestrzeń miasta. Mówi też o tym otwarta właśnie wystawa „Zieleń a zabytki”.
Wystawę można oglądać przed siedzibą Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków przy ul. Nowy Świat 18/20. Wydarzenie związane jest z dyskusją wprowadzania zieleni do przestrzeni miejskich, znajdujących się pod opieką konserwatorską.
"Bardzo się cieszę, że temat zieleni i humanizacji miasta, który jest nam historycznie bardzo bliski, nadal jest równie bliski służbom konserwatorskim. Jest kilka wytycznych generalnego konserwatora zabytków dotyczących pielęgnowania ochrony zabytkowej i kształtowania przestrzeni publicznej w szacunku do tych elementów. Gratuluję podjęcia tego trudnego tematu" - powiedziała dyrektor departamentu ministerstwa kultury i dziedzictwa narodowego dr. Katarzyna Pałubska.
Wiceprezydent Renata Kaznowska podkreśliła, że zieleń w mieście to warunek przetrwania. "Jeszcze kilka lat temu wydawałoby się, że nie da się pogodzić dwóch ważnych obszarów, jakim jest dbałość o naszą przeszłość - zabytki, z zielenią, która była odbierana jako ingerencja, przysłanianie zabytków" - powiedziała.
W dobie zachodzących szybko zmian klimatycznych - dodała - coraz ważniejsze staje się przystosowanie do nich przestrzeni miejskich. "W centrach miast, szczególnie latem dotkliwe są wyspy ciepła, które nie pozwalają na dłuższe przebywanie na zewnątrz. Historyczne place i ulice stają się przez to trudne to życia. Tym, co może temu przeciwdziałać, są drzewa dające upragniony cień" - stwierdziła Renata Kaznowska.
Przypomniała, że już niedługo ulica Chmielna przejdzie metamorfozę i pojawią się na niej drzewa. Zaznaczyła, że we współpracy z mazowieckim konserwatorem zabytków udało się wprowadzić zieleń m.in. na ulicę Środkową, plac Trzech Krzyży, czy plac Pięciu Rogów.
Burmistrz Śródmieścia Aleksander Ferens zaznaczył, że niezwykle trudne dla konserwatorów zabytków jest pogodzenie tego, co niezbędne, z oczekiwaniami mieszkańców. Dodał, że spotyka się z tym bardzo często, kiedy mieszkańcy proszą o więcej zieleni. "A my mamy świadomość, że osoby, które projektowały po wojnie Warszawę, traktowały ją jako całość i te projekty same znajdują się już pod ochroną. I one nie zakładały wówczas takiej ilości zieleni, jakiej oczekują dzisiaj mieszkańcy” - wyjaśnił.
"Dzięki współpracy z konserwatorem możemy nawiązać rozmowy z naszymi mieszkańcami, tłumacząc im, dlaczego w danym miejscu, zieleni może być tylko tyle jest, ewentualnie negocjując sposoby dosadzenia zieleni" - powiedział.
Mazowiecki wojewódzki konserwator zabytków prof. Jakub Lewicki zaznaczył, że otwarta właśnie wystawa dotyczy całego Mazowsza, a jego częścią jest Warszawa.
"Przygotowując wystawę zwróciliśmy uwagę, że problem dotyczy całego Mazowsza. Po 1989 roku w wielu lokalizacjach drzewa zostały usunięte, wprowadzono nowe nawierzchnie. Miejsca te stały się nieprzyjazne dla mieszkańców i to jest dość powszechnie zauważane. Wszystkie te przestrzenie wymagają zmian" – powiedział prof. Jakub Lewicki. "Podkreślam zabytki i zieleń to nie są wrogowie, one muszę ze sobą współistnieć. Od zieleni nie ma odwrotu" - dodał.
Stołeczny konserwator zabytków Michał Krasucki ocenił, że na razie jesteśmy na początku drogi, jeśli chodzi o wprowadzanie zieleni do zabytkowej przestrzeni.
"W Warszawie mamy dużo przestrzeni miejskiej, historycznej, które są jeszcze przed modernizacją w kontekście przywrócenia zieleni. Bardzo często mówimy, że zieleń wraca do miejsc, w których wcześniej istniała" - wyjaśnił. Zaznaczył, że pierwszym przykładem wprowadzenia zieleni był plac Pięciu Rogów, który będzie miał kontynuację w zielonej Chmielnej. "Zobaczymy, jak będzie z zielenią na placu Trzech Krzyży i na Marszałkowskiej. Jeśli chodzi o wyzwania, to na pewno plac Bankowy, plac Teatralny i w jakim zakresie dalszy ciąg zazieleniania ulic: Alej Jerozolimskich, czy Nowego Światu" - dodał stołeczny konserwator.
Otwarta wystawa pokazuje nie tylko miejsca warszawskie. Prezentowane na wystawie plansze odnoszą się m.in. do ulicy Chmielnej, Placu Trzech Krzyży, Żoliborza w Warszawie, ale także rynków w Zakroczymiu, Piasecznie, Wyszogrodzie, pl. Jana Pawła II w Ciechanowie, czy centrum miejscowości w Jabłonnej Lackiej.
Wystawa udowadnia, że nowe podejście konserwatorskie, które promuje zieleń w obrębie historycznych układów miejskich ma szansę stać się długoterminową zmianą. Ekspozycja czynna będzie do 7 kwietnia br.(PAP)
Autorka: Marta Stańczyk
mas/ jann/