Relikwie św. Nektariusza z Eginy, które przywiozła do Polski delegacja greckiej Cerkwi, odwiedzają od soboty podlaskie parafie prawosławne. To region, gdzie są największe w kraju skupiska prawosławnych. Relikwie pozostaną w Polsce do czwartku.
Wizytę organizuje Polski Autokefaliczny Kościół Prawosławny. Relikwie przyleciały w piątek po południu do Warszawy, od soboty są w Podlaskiem.
W sobotę po południu uroczyście przywitano je w prawosławnej parafii pw. Zmartwychwstania Pańskiego w Białymstoku. W niedzielę relikwie będzie można odwiedzić w katedrze św. Mikołaja, a w kolejnych dniach w Supraślu, Zwierkach, Sakach (tam 22 listopada odbędą się obchody święta ku czci Nektariusza z Eginy), na Grabarce, czyli najważniejszym w kraju cerkiewnym sanktuarium oraz w Stanisławowie.
Zgodnie z grecką praktyką, oddać hołd relikwiom będzie można nie tylko w świątyniach. Chodzi o to, by mieli taką możliwość również ci wierni, którzy do cerkwi przyjść nie mogą. Dlatego w programie wizyty jest również Dziecięcy Szpital Kliniczny w Białymstoku oraz dwa prawosławne domy opieki: przy parafii w białostockich Dojlidach i w Stanisławowie.
Św. Nektariusz (Anastasios Kefalas) - metropolita Pentapolis, nazwany też cudotwórcą z Eginy, żył w latach 1846-1920. Pochodził z ubogiej rodziny z okolic Konstantynopola. Gdy miał 14 lat opuścił dom, by właśnie w Konstantynopolu kontynuować naukę. W 1866 roku wyjechał na wyspę Chios; tam przez siedem lat pracował jako nauczyciel, potem wstąpił do monasteru, a po święceniach diakońskich przyjął imię Nektariusz.
Dzięki pomocy patriarchy aleksandryjskiego kontynuował naukę teologii w Atenach, potem pełnił posługę kapłańską w Kairze; tamże w 1889 roku został wyświęcony na biskupa i został metropolitą Pentapolis. Wskutek intryg miejscowego duchowieństwa został jednak zmuszony do wyjazdu; ostatecznie został wykładowcą teologii w Atenach, gdzie rozgłos zyskały jego publikacje.
W 1907 roku założył żeński klasztor, na miejsce jego działalności wybierając wyspę Egina. Rok później sam tam osiadł. "Jeszcze za życia zyskał sławę cudotwórcy i jasnowidza, do którego udawały się rzesze wiernych z całej Grecji" - piszą autorzy jego życiorysu na stronie internetowej poświęconej relikwiom.
Św. Nektariusz zmarł w 1920 r. i został pochowany na terenie monasteru. Gdy po ponad ćwierć wieku otwarto grób, okazało się, że jego ciało nie uległo rozkładowi, a - według relacji świadków - z grobu wydzielał się cudowny zapach. Obecnie relikwie znajdują się w monasterze Świętej Trójcy na Eginie.
Kanonizacja Nektariusza odbyła się w Konstantynopolu w 1961 roku.
Jeden z koordynatorów wizyty, proboszcz prawosławnej parafii Zmartwychwstania Pańskiego w Białymstoku ks. Marek Ławreszuk mówił wcześniej PAP, że Nektariusz to ten święty, który powinien być dla ludzi bardzo bliski, przez - jak dodał - problemy, z którymi się zmagał i którego życie m.in. przez chorobę nowotworową było niezwykle trudne i uczące pokory.
To nie pierwsze relikwie z Grecji, które trafią do naszego kraju z inicjatywy polskiej Cerkwi. Np. w sierpniu 2015 roku przebywała w Polsce delegacja greckiej Cerkwi z wyspy Korfu, z relikwiami św. Spirydona. Na trasie jej podróży znalazły się: Warszawa, Jabłeczna, Terespol, Biała Podlaska, Hajnówka, Kleszczele, Grabarka, Bielsk Podlaski, Zwierki, Białystok i Supraśl. Według szacunków organizatorów, w miejscach, które odwiedziła delegacja, cześć relikwiom oddało ponad 60 tys. osób, nie tylko prawosławni.
Przedstawiciele polskiej Cerkwi liczbę wiernych w kraju szacują na 450-500 tys. osób. Według danych GUS - uznawanych jednak przez hierarchów za niemiarodajne - w ostatnim spisie powszechnym przynależność do Kościoła prawosławnego w Polsce zadeklarowało 156 tys. osób. Największe skupiska prawosławnych są w województwie podlaskim.(PAP)
autorzy: Sylwia Wieczeryńska, Robert Fiłończuk
swi/ rof/ mhr/