Rok temu zmarł kard. Franciszek Macharski. W intencji "wielkiego pasterza Kościoła krakowskiego" w Katedrze na Wawelu msze św. odprawili w środę metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski i emerytowany arcybiskup Lwowa, wieloletni przyjaciel zmarłego kard. Marian Jaworski.
Przed wejściem do krypty, w której spoczywa kard. Macharski, płonęły w środę znicze, pojawił się kosz czerwonych róż oraz wieniec od prezydenta miasta. Wokół ołtarza zgromadzili się duchowni, krewni zmarłego, siostry albertynki, które opiekowały się kardynałem oraz wierni.
"Kard. Macharski wyróżniał się jako ktoś, kto w sprawach zasadniczych był jednoznaczny. Jego słowo, które kierował do wiernych było jednoznacznym wzywaniem do Boga pełnego miłosierdzia. Jego biskupia dewiza +Jezu ufam Tobie+ wskazuje na szczególny rys jego bliskości wobec Boga, który to rys był bliski jego sercu, ale także temu miejscu, jakim jest Kraków i Łagiewniki, a na pewno odpowiadał na potrzeby bardzo wielu osób, bo wszyscy potrzebujemy Bożego Miłosierdzia" – powiedział dziennikarzom metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski, który przewodniczył porannej mszy św.
Wspominał, że kiedy przyjmował sakrę biskupią otrzymał od kard. Franciszka Macharskiego poemat "Stanisław" Karola Wojtyły "jako wyraz bliskości, a jednocześnie wskazówkę, jak być pasterzem". "To zostało we mnie. Któż mógłby przypuszczać, że 20 lat później będę właśnie tutaj i będę w rocznicę jego śmierci sprawował razem z innymi kapłanami, m.in. z biskupem Janem Szkodoniem, mszę św. o spokój jego duszy" – mówił abp Jędraszewski.
Albertynka siostra Dolorosa, która opiekowała się kard. Macharskim do ostatnich chwil podkreśliła, że był on człowiekiem niezwykłym. "To jest taki szczególny dzień, gdy w myślach i słowach obejmujemy księdza Kardynała naszą modlitwą, miłością i wdzięcznością za jego posługę. Dziękujemy Bogu, że dał nam takiego pasterza i że mieliśmy łaskę być przy nim" – mówiła siostra.
"Ksiądz Kardynał na co dzień był człowiekiem niezwykłym. Widać to było w każdej czynności. Był nam niesamowicie bliski" – wspominała Dolorosa. "Jego życie w modlitwie przekładało się na codzienność. Ksiądz Kardynał był wrażliwy na cierpienie ludzkie, biedę, na ubóstwo. Dla mnie osobiście uderzające było to, że dla niego nie było nic ważniejszego niż drugi człowiek" – podkreśliła. Dodała, że ktokolwiek się do niego zwracał lub pisał, zawsze był obejmowany przez niego modlitwą.
Prezes Towarzystwa Przyjaciół Chorych Hospicjum im. św. Łazarza w Krakowie Jolanta Stokłosa mówiła, że kardynał Macharski był "ojcem" hospicjum. "Dbał i troszczył się zarówno o chorych w Hospicjum św. Łazarza, jak i o całą ideę hospicyjną. Był zaangażowany w ideę budowy domu, a później nazywał go +naszym domem+. Czuliśmy bardzo bliską więź. Uważał, że ta pomoc ofiarowywana chorym w ostatnim okresie życia jest bardzo potrzebna. Wspierał nas we wszystkim" – podkreśliła Stokłosa.
Kard. Marian Jaworski, emerytowany arcybiskup Lwowa i przyjaciel kard. Macharskiego, odprawił w środę mszę św. przy konfesji św. Stanisława. "Dał piękne świadectwo całym swoim życiem, ale przede wszystkim w chwilach wielkiego cierpienia i choroby. Wszystko przyjmował w wielkiej wierności Panu Bogu. Nigdy nie było u niego jakiegoś lęku czy strachu. Całkowicie zawierzył Bogu i myślę, że to jest cała jego wolność" – powiedział dziennikarzom kard. Jaworski.
W piątek 11 sierpnia w kościele św. Katarzyny w Krakowie odbędzie się koncert dedykowany pamięci kard. Macharskiego. Zabrzmi "Missa Dominica" Nicholasa Ludforda – angielskiego kompozytora z czasów panowania dynastii Tudorów w wykonaniu brytyjskiego chóru chłopięcego Trinity Boys Choir. Wprowadzenie do koncertu wygłosi Jerzy Stuhr. Koncert ten zapoczątkuje tradycję wykonań wielkich dzieł muzyki sakralnej w rocznicę śmierci kardynała.
Kard. Franciszek Macharski był metropolitą krakowskim w latach 1979-2005. Jego wielkim przyjacielem był Karol Wojtyła. Z rąk Jana Pawła II w styczniu 1979 r. otrzymał sakrę biskupią, a w czerwcu tego samego roku - godność kardynalską.
Przez wiele lat kard. Macharski był wiceprzewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski (1979-94) oraz przewodniczącym Komisji ds. Nauki Katolickiej i Komisji ds. Apostolstwa Świeckich. Należał do watykańskich kongregacji: ds. Biskupów, ds. Duchowieństwa, ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego oraz ds. Wychowania Katolickiego.
Szacunek wiernych kardynał zaskarbił sobie w czasie stanu wojennego, kiedy niestrudzenie walczył o prawa internowanych i ich rodzin. W 1981 r. po zamachu na Jana Pawła II poparł organizatorów Białego Marszu, który przeszedł ulicami Krakowa.
Po 1989 r. kard. Macharski zaangażował się we wspieranie inicjatyw charytatywnych, podejmowanych na rzecz chorych, niepełnosprawnych, bezdomnych, samotnych matek oraz ludzi starszych. Był niezwykle szanowany i lubiany przez wiernych m.in. za swoje ciepło i bezpośredniość. Po śmierci Jana Pawła II niemal do rana czuwał wspólnie z ludźmi pogrążonymi w modlitwie pod oknem papieskim. Był jednym z trzech polskich kardynałów uczestniczących w konklawe, które wybrało Benedykta XVI.
W czerwcu 2005 r. przeszedł na emeryturę i zamieszkał w sanktuarium Ecce Homo św. Brata Alberta w Krakowie. Zmarł 2 sierpnia 2016 o godz. 9.37 w Szpitalu Uniwersyteckim, do którego trafił w czerwcu po tym, jak stracił przytomność. Podczas ŚDM ciężko chorego kardynała odwiedził papież Franciszek. Trumna z ciałem kard. Macharskiego została złożona w krypcie biskupów krakowskich pod konfesją św. Stanisława w Katedrze na Wawelu.
(PAP)
wos/ malk/