Mamy nadzieję, że wniosek o wpis Stoczni Gdańskiej na listę światowego dziedzictwa UNESCO będzie głosowany w 2021 r. – powiedział we wtorek Bartosz Skaldawski, dyrektor Narodowego Instytutu Dziedzictwa. Ruszyła też kampania „Stocznia Gdańska warta UNESCO”.
We wtorek w Departamencie Ochrony Zabytków MKiDN w Warszawie odbyło się spotkanie informacyjne nt. starań Polski o wpis Stoczni Gdańskiej na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Poinformowano o dotychczasowych działaniach na rzecz wpisania stoczni oraz o działaniach wspierających projekt, kampanii "Stocznia Gdańska warta UNESCO".
Na terenie Stoczni Gdańskiej jest kilka historycznych miejsc, m.in. brama nr 2, Pomnik Poległych Stoczniowców, Sala BHP. W zeszłym roku stocznia została wpisana na listę Pomników Historii. Terminem tym określa się zabytek nieruchomy o szczególnym znaczeniu dla kultury kraju. Wtedy też o zamiarze wpisania Stoczni Gdańskiej na listę UNESCO informowali wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Magdalena Gawin oraz dyrektor Narodowego Instytutu Dziedzictwa Bartosz Skaldawski. W grudniu 2017 roku wiceminister kultury jako Generalny Konserwator Zabytków wpisała historyczny zespół budowlany Stoczni Gdańskiej do rejestru zabytków.
Skaldawski przypomniał we wtorek, że lista światowego dziedzictwa UNESCO powstała na mocy konwencji w sprawie ochrony światowego dziedzictwa kulturowego i naturalnego przyjętej przez UNESCO na sesji w Paryżu w 1972 roku. Odwołując się do Stoczni Gdańskiej zaznaczył, że "w okresie komunizmu była największym zakładem stoczniowym po tej stronie żelaznej kurtyny. Jest silnie nacechowana wartością niematerialną, symbolem Solidarności, upadku komunizmu".
Powiedział, że proces starania się o wpis stoczni na listę UNESCO przynosi już konkretne efekty. "Porozumiewamy się z różnymi właścicielami tego miejsca" - dodał.
"Mamy nadzieję, że w 2020 r. wpis wejdzie w proces formalnej oceny, a potem merytorycznej. Na jesieni 2020 r. można się spodziewać misji, która przyjedzie do stoczni ocenić to, co się dzieje na tych terenach. Z kolei na przełomie czerwca/lipca 2021 r. wniosek ma być głosowany na sesji Komitetu Światowego Dziedzictwa" - stwierdził dyrektor NID.
Zastępca dyrektora Departamentu Ochrony Zabytków MKiDN Magdalena Marcinkowska powiedziała PAP, że realny termin wpisania Stoczni Gdańskiej na listę światowego dziedzictwa UNESCO to rok 2022.
"Stocznia Gdańska to miejsce wyjątkowe, nie tylko ze względu na swoją historię, ale także niezwykłe przykłady dziedzictwa poprzemysłowego. Cieszy to, że stocznia jako zakład nadal funkcjonuje na terenie, na którym rdzennie powstała. Połączenie dwóch kryteriów, czyli wyjątkowego miejsca, jako zespołu budynków i miejsca ważnego ze względu na historię powoduje, że jest to przestrzeń unikatowa na skalę światową" - zauważyła.
"Pracujemy nad sporządzeniem planu zarządzania, który jest integralną częścią wniosku o wpis na listę dziedzictwa UNESCO. Trwają rozmowy z interesariuszami, którzy mają swoje tereny, działki na miejscu stoczni. Przedstawiciele NID prowadzą negocjacje na temat zachowania najważniejszych historycznych budynków. Rozmowy mają pokazać, że można inwestować z poszanowaniem dziedzictwa, że inwestowanie nie musi wiązać się z rozbieraniem zabytków. To się udaje i jest bardzo ważne" - stwierdziła.
"Przygotowanie takiego wniosku nie jest łatwe, to dossier, które liczy czasami kilkaset stron. Szczegółowo wyjaśnione są kryteria, historia miejsca, ochrona prawna, elementy związane z zarządzaniem, zagrożenia dotyczące tego miejsca, sposoby reagowania na te zagrożenia" - dodała.
Przypomniała również, że burmistrz Sandomierza rozważa podjęcie działań mających na celu wpis jego miasta na listę oraz, że planowane jest też złożenie wniosku o wpisanie Gdyni jako modernistycznego miasta.
Anna Gołębicka, kierownik projektu wpisu Stoczni Gdańskiej na listę światowego dziedzictwa UNESCO, podkreśliła podczas spotkania, że każdy kraj, może rokrocznie złożyć jedną propozycję wpisu na listę. Powiedziała również, że prowadzone są działania wspierające projekt, w tym działania w mediach społecznościowych, organizowane są wystawy. 1 października ruszy wystawa zdjęć Michała Szlagi, który od lat dokumentuje postoczniowe tereny.
Jednym z takich działań jest także zaproszenie do wsparcia projektu dziennikarza, YouTubera Radosława Kotarskiego, który przygotował film "Co skrywa Stocznia Gdańska - kolebka Solidarności?". Film miał premierę we wtorek na jego kanale na YouTube.
Kierownik Oddziału Terenowego Narodowego Instytutu Dziedzictwa w Gdańsku Tomasz Błyskosz opowiedział o wyjątkowej architekturze terenów stoczniowych. Podkreślił, że z jednej strony infrastruktura i architektura pokazują, jak zmieniał się przemysł stoczniowy: wciąż można oglądać dźwigi z lat 30. XX w., ale też powojenne; do tego torowiska służące do rozprowadzania materiałów do produkcji statków, pochylnie, basen dokowy z połowy XIX w. - jedyny w Europie, który działa do dziś. Z drugiej strony jest tam dużo miejsc związanych z narodzinami Solidarności: brama nr 2, Europejskie Centrum Solidarności, sala BHP, budynek dyrekcji, zespół hal silnikowych, w który odbył się pierwszy strajk w grudniu 1970 r.
Stocznia Cesarska i Stocznia Schichaua powstały w drugiej połowie XIX wieku. Z czasem były rozbudowywane, a wokół niej zaczęły wyrastać pokrewne zakłady. Po II wojnie światowej na bazie obiektów obu stoczni powstała Stocznia Gdańska. (PAP)
autor: Wojciech Przylipiak
wbp/ agz/