Naukowcy rozpoczęli konserwację pochodzącej z kościoła w Rajczy na Żywiecczyźnie (Śląskie) XVII-w. kopii wizerunku Madonny z Częstochowy, którą góralom ofiarował król Jan Kazimierz – podały służby prasowe diecezji bielsko-żywieckiej. Prace potrwają do jesieni.
Zdaniem konserwatora architektury i sztuki sakralnej diecezji ks. Szymona Tracza, autorem dzieła mógł być o. Felicjan Ratyński, jeden z najsłynniejszych XVII-w. malarzy pracujących na Jasnej Górze. „Gdyby tak się stało, byłoby to sensacyjne odkrycie niezwykle ważne dla historii polskiego malarstwa” – dodał. Jego zdaniem, poziom wykonania obrazu świadczy, iż był to kosztowny dar ojców paulinów dla Jana Kazimierza.
Obrazem zajmują się naukowcy z krakowskiej ASP. Konserwacji przyglądają się specjaliści, m.in. znawca malarstwa XVI i XVII w. prof. Kazimierz Kuczman z Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie oraz opiekun zbiorów jasnogórskich Jerzy Żmudziński. Obraz oglądał też kustosz cudownego obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej z Jasnej Góry o. Stanisław Rudziński. Wszyscy są zgodni, że wizerunek z Rajczy jest najpiękniejszą XVII-w. kopią obrazu Czarnej Madonny, jaka zachowała się do naszych czasów.
Na uwagę zasługuje niezwykle precyzyjne odwzorowanie na obrazie tzw. koron władysławowskich, z których klejnoty do dziś zachowały się w skarbcu Jasnej Góry. „Zostały ufundowane w 1635 r. przez króla Władysława IV Wazę i poprzedzały korony ofiarowane 8 września 1717 r. przez papieża Klemensa XI. W ten sposób obraz z Rajczy jest unikatowym, prawie fotograficznym przykładem ilustrującym niezachowany dar króla Władysława" - podkreślił ks. Tracz.
Wizerunek został namalowany na blasze miedzianej o wymiarach 64 na 45,5 cm. Pierwotnie posiadał hebanową ramę ze srebrnymi aplikacjami umożliwiającymi ustawianie jej na stole. Mimo upływu wieków jest w dobrym stanie. Bardzo dobrze zachowała się warstwa malarska oraz miedziane podłoże. Ks. Tracz poinformował, że po pierwszych badaniach można stwierdzić, iż był on przemalowywany trzykrotnie w partii szat i tła. Nie wprowadzono natomiast zmian przy twarzy Maryi i Dzieciątka.
Obraz jest poddawany skomplikowanym pracom badawczo-konserwatorskim mającym na celu przywrócenia mu jego pierwotnego wyglądu.
Rajczański obraz Matki Boskiej zwanej Kazimierzowską towarzyszył Janowi Kazimierzowi w czasie prowadzonych przez niego działań wojennych.
Wizerunek trafił do Rajczy w 1669 r. Jan Kazimierz po abdykacji jechał do Francji. Po drodze zatrzymał się w Żywcu, gdzie 4 lipca górale z Rajczy poprosili go o zgodę na budowę kościoła we wsi. Jan Kazimierz zgodził się. Góralom ofiarował wówczas obraz.
Wizerunek został umieszczony we wzniesionym w 1674 r. drewnianym kościele św. Wawrzyńca i św. Kazimierza królewicza w Rajczy. Pod koniec XIX w. we wsi wzniesiona została nowa świątynia. W 1997 r. stała się lokalnym sanktuarium Matki Bożej Kazimierzowskiej.(PAP)
szf/ mow/