Ponad 15 mln zł kosztować będzie rewitalizacja zabytkowego budynku dawnej szkoły przeznaczonej dla dzieci robotników z fabryki Ludwika Grohmana przy ul. Targowej 77 w Łodzi. W czwartek wmurowano akt erekcyjny pod nieruchomość, która zamieni się w kompleks biurowo-mieszkalny.
"Projekt Targowa 77 to dla nas ogromne i ekscytujące wyzwanie. Rewitalizacja jest bowiem o wiele bardziej złożonym i kosztownym projektem niż typowa inwestycja deweloperska. Jednak rewitalizacja pozwala łączyć biznes ze społecznością lokalną, a inwestorom – realizować pasję tworzenia" – podkreślił Jerzy Pietrucha - prezes zarządu spółki Royal Mill, która jest inwestorem projektu.
Pod adresem Targowa 77 znajdują się zdegradowane obecnie tereny, należące niegdyś do jednego z najzamożniejszych łódzkich fabrykantów – Ludwika Grohmana, zaś stojąca na oddalonej od ulicy i ukrytej za innymi obiektami szkoła to ceglany budynek z 1914 roku, w którym uczyły się dzieci robotników z jego fabryki.
Budynek również po II wojnie światowej pełnił funkcje oświatowe – m.in. w 1972 roku działała w nim Wojewódzka Pracownia Dydaktyczno-Techniczna przy Kuratorium Oświaty i Wychowania, przekształcona w latach 80. w Wojewódzki Ośrodek Politechniczny. Od roku 2008 jest wpisany do rejestru zabytków, co nie uchroniło go jednak przed degradacją.
Zgodnie z przedstawionymi w czwartek planami, inwestorzy chcą rozpocząć od rewitalizacji budynku dawnej szkoły, który – pod okiem konserwatora zabytków - zamieni się w nowoczesny biurowiec z dobudowaną nad salą gimnastyczną kondygnacją, liczący ok. 1,2 tys. m kw powierzchni użytkowej. Ta część inwestycji kosztować ma ok. 7 mln zł.
Drugi etap zakłada wybudowanie na tej samej działce trzypiętrowego budynku mieszkalnego, który - dzięki ceglanej elewacji, stylowym detalom i dużym przeszkleniom – ma harmonizować z postindustrialnym otoczeniem. Łącznie inwestycja, która ma być gotowa pod koniec bieżącego roku, kosztować ma ok. 15 mln zł.
"Chcemy dzięki tej inwestycji aktywować gospodarczo i społecznie obszar pomiędzy ulicami Tylną, Targową, Fabryczną i Kilińskiego. Mamy ogromny szacunek do tego miejsca, gdzie nadal czuć obecność rodziny Grohmanów" - zaznaczył Pietrucha.
Za odwagę w "inwestowaniu w przestrzeni miejskiej, która jeszcze nie do końca odżyła" podziękowała inwestorom m.in. prezydent Łodzi Hanna Zdanowska.
"Mogliście państwo wybrać teren niezabudowany; taki, w którym można byłoby taniej wznieść podobne obiekty. Zdecydowaliście się ratować to, co w naszym mieście jest najcenniejsze, ten rodzaj zabudowy, z którego Łódź słynie w kraju i na świecie. Za tę odwagę bardzo dziękuję" - zaznaczyła prezydent. (PAP)
autorka: Agnieszka Grzelak-Michałowska
edytor: Bożena Dymkowska
agm/ dym/