Związek Legionistów Polskich w Krakowie ma zwrócić gminie budynek przy Oleandrach - zdecydował we wtorek sąd rejonowy. Spór o budynek toczył się od lat. Wyrok jest nieprawomocny.
Sąd nakazał Związkowi Legionistów Polskich, pozwanemu przez gminę Kraków wydanie nieruchomości. Ma to zrobić w terminie do dwóch miesięcy od dnia uprawomocnienia się wyroku.
"Jesteśmy bardzo szczęśliwi z (powodu) tego rozstrzygnięcia - z tego prostego powodu, że po wielu latach przyznano nam rację" - komentował wyrok wiceprezydent miasta Andrzej Kulig. "To była batalia, która trwała bardzo długo i muszę powiedzieć, że miała wiele zaskakujących wątków" - dodał.
"Dla nas jest ona istotna nie tylko ze względu na to, że chcielibyśmy, żeby prawda o tym budynku, o własności tego budynku wreszcie utrwaliła się w świadomości krakowian" - wskazywał.
Jak dodał, najważniejsze jest to, żeby budynek mógł pełnić funkcję, która "była mu na samym początku przypisana przez jego twórców, czyli tych, którzy chcieli upamiętnić czyn legionowy".
Wiceprezydent przypomniał, że stolica Małopolski "jest miejscem, w którym myśl niepodległościowa pojawiła się po raz pierwszy i do dnia dzisiejszego jest obecna w działaniach wielu osób". "Stąd bardzo zależałoby nam na to, żeby ten budynek jak najszybciej przeszedł w nasze ręce" - powiedział.
Oprócz tego Kraków - w osobnym postępowaniu przed sądem - domaga się od Związku Legionistów Polskich zapłaty ponad 995 tys. zł z tytułu bezumownego korzystania z budynku na Oleandrach w okresie od 24 października 2012 do końca listopada 2016 r. Proces w tej sprawie wciąż się toczy.
Władze miasta od lat zabiegały o odzyskanie nieruchomości zajmowanej przez Związek Legionistów Polskich, którego komendantem naczelnym jest Krystian Waksmundzki. 2 stycznia ub.r. Sąd Okręgowy w Krakowie wydał prawomocny wyrok, w którym podtrzymał decyzję sądu pierwszej instancji i oddalił wniosek Związku Legionistów o zasiedzenie.
W utworzonym w Domu im. Józefa Piłsudskiego Muzeum Czynu Niepodległościowego są pamiątki związane z walkami Polaków o wolność m.in. bardzo cenna kolekcja sztandarów organizacji legionowych z okresu międzywojennego, pamiątki po marszałku Edwardzie Rydzu-Śmigłym, pamiątki związane z pogrzebem marszałka Józefa Piłsudskiego oraz sypaniem Kopca Piłsudskiego, dokumenty, mundury, broń i dzieła sztuki.
Wiosną 2019 r. minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński wszczął postępowanie w sprawie zakazu dalszej działalności Muzeum Czynu Niepodległościowego. Podczas kontroli przeprowadzonej w tej placówce w 2018 r. stwierdzono m.in., że dostęp do zbiorów placówki jest utrudniony, że są one przechowywane w warunkach niezapewniających właściwego stanu zachowania, a stan techniczny pomieszczeń jest niewystarczający. Jak informowało MKiDN muzeum – głównie z powodu braku środków finansowych i możliwości organizacyjnych – nie zrealizowało zaleceń pokontrolnych.
Minister kultury proponował przekazanie zbiorów Muzeum Narodowemu w Krakowie i docelowo utworzenie na ich bazie w odrestaurowanym Domu im. Józefa Piłsudskiego nowego Muzeum Czynu Niepodległościowego, które byłoby oddziałem MNK. Na początku listopada 2018 r. komendant naczelny Związku Legionistów Polskich Krystian Waksmundzki podpisał list intencyjny w tej sprawie z dyrektorem Muzeum Narodowego w Krakowie Andrzejem Betlejem. Ostatecznie jednak - jak poinformowało ministerstwo - Związek odmówił podpisania umowy.
Dom im. Józefa Piłsudskiego, zwany także Domem Legionisty, powstał w latach 30. XX wieku na krakowskich Oleandrach, skąd w 1914 r. wyruszyła Pierwsza Kompania Kadrowa. Decyzję o jego budowie podjęli dawni legioniści na I Zjeździe Związku Legionistów Polskich w 1922 r., którzy na ten cel przekazywali własne fundusze. Teren pod budynek przekazały władze Krakowa.(PAP)
autorka: Nadia Senkowska
nak/ mark/