Prawniczka, organizatorka szkolnictwa katolickiego w Polsce, prezentka siostra Maksymiliana Maria Wojnar spoczęła we wtorek na cmentarzu Rakowickim w Krakowie.
"Gdy dziś wielu deprecjonuje obecność i posługę sióstr zakonnych w Polsce, s. Maksymiliana pokazywała, jak w tym Kościele i dla tego Kościoła można pięknie żyć, pracować i umierać" – napisał w liście abp Stanisław Gądecki.
Mszy św. pogrzebowej odprawionej w bazylice Mariackiej w Krakowie przewodniczył metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski, homilię wygłosił biskup świdnicki Marek Mendyk.
Zmarłą żegnali rodzina, siostry ze Zgromadzenia Panien Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny (prezentki) i delegacje szkół katolickich z całej Polski. W mszy św. uczestniczyła małopolska kurator oświaty Barbara Nowak.
Bp Marek Mendyk w imieniu Komisji Wychowania KEP dziękował zmarłej s. Maksymilianie Wojnar za "zawsze otwarte serce i pomoc, jaką obdarowywała jego i jego współpracowników".
"Dziękuję za te wielkie dzieła, które podejmowała na rzecz szkolnictwa katolickiego w Polsce. Bardzo angażowała się w zakładanie nowych placówek. Chętnie wspierała, pomagała, motywowała, aby rozwijało się szkolnictwo katolickie i powstawały coraz to nowe miejsca prawdziwej, chrześcijańskiej edukacji czyli nauczania i wychowywania" – mówił bp Mendyk.
Dodał, że siostra Maksymiliana przeżywała, kiedy w Polsce wprowadzane były reformy edukacji i z troską pochylała się nad projektami zmian, zwłaszcza kiedy dotykały one szkolnictwa katolickiego.
"Miała wiele planów, miała jeszcze dużo pomysłów, ale w ostatnich latach choroba zabrała jej siły i oderwała od intensywnych zajęć, także od ludzi, których tak bardzo kochała" – powiedział biskup świdnicki.
"To nie było dla niej łatwe: poddanie się uciążliwemu leczeniu, przejście w stan spoczynku, leżenie w łóżku, zwłaszcza przez ostatni rok i bycie zależnym od sióstr pielęgniarek. Ale o wszystkich pamiętała. Wszystkim przekazywała pozdrowienia. Tak długo jak mogła wysyłała SMS-y. Dzisiaj jej za to z serca dziękujemy" – powiedział bp Mendyk.
Sekretarz generalny KEP bp Artur Miziński odczytał też list przewodniczącego KEP abp. Stanisława Gądeckiego.
"W imieniu Konferencji Episkopatu Polski składam dzięki Bogu wszechmogącemu za drogę jej życia i powołania oraz posługę na rzecz Kościoła, który jest w Polsce" – napisał abp Gądecki.
Przypomniał, że od 1973 do 2006 roku s. Wojnar pracowała w Biurze Prawnym Sekretariatu KEP. Współpracowała z kolejnym sekretarzami generalnymi Episkopatu: bp. Bronisławem Dąbrowskim, bp. Tadeuszem Pieronkiem i bp. Piotrem Liberą.
"Był to ważny i trudny czas dla Polski, czas niepokojów społecznych lat 70., czas wyboru Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową, czas stanu wojennego, czas powstania Solidarności, czas przemian ustrojowych roku 1989. Czas ponownego kształtowania relacji państwo – Kościół i czas papieskiego pielgrzymowania do Polski. We wszystkich tych wydarzeniach s. Maksymiliana wiernie towarzyszyła Kościołowi w Polsce, w swojej kompetentnej i zdeterminowanej pracy prawnej u boku ówczesnych sekretarzy generalnych KEP" – napisał abp Gądecki.
Dodał, że z tego okresu godnym przypomnienia jest jej działanie na rzecz internowanych działaczy opozycji, również w czasie stanu wojennego i przygotowywanie skutecznych interwencji dla bp. Bronisława Dąbrowskiego w reżimowym Urzędzie ds. Wyznań.
Wskazał, że w okresie transformacji ustrojowej s. Maksymiliana Wojnar pomagała w uregulowaniu statusu prawnego setek dzieł charytatywnych i oświatowych zgromadzeń zakonnych, wcześniej zawłaszczonych przez władze komunistyczne, domów opieki społecznej, zakładów opieki zdrowotnej, domów dziecka, placówek wychowawczych dla dzieci niepełnosprawnych, a później – już w latach 90. – ponad 400 przedszkoli katolickich w całej Polsce.
"Gdy dziś wielu deprecjonuje obecność i posługę sióstr zakonnych w Polsce, s. Maksymiliana pokazywała, jak w tym Kościele i dla tego Kościoła można pięknie żyć, pracować i umierać. Jak można go kochać jako mistyczne Ciało Chrystusa oraz z uporem i konsekwencją, mądrością i roztropnością przemieniać jego znieważane oblicze" – zaznaczył abp Gądecki.
"Nie sposób nie podziękować w tym momencie s. Maksymilianie w imieniu szkół katolickich zrzeszonych w Radzie Szkół Katolickich. Żegnamy ją tak, jak żegna się matkę. Miłowała Boga, Kościół i ojczyznę i tę miłość pragnęła zaszczepić w sercach dzieci i młodzieży poprzez dzieło szkół katolickich. W swej wieloletniej posłudze nie szczędziła sił i starań po to, aby inicjować nowe szkoły, a te już istniejące wspierać, umacniać i chronić" – mówił przewodniczący Rady Szkół Katolickich ks. Zenon Latawiec.
Podkreślił, że s. Wojnar w kontaktach z władzami rządowymi, resortowymi i samorządowymi z wielką pasją, determinacją i profesjonalną wiedzą zabiegała o zapewnienie prawnych i formalnych warunków dla działalności katolickich placówek edukacyjnych, ale za najważniejsze zadanie uważała formację duchową dyrektorów i nauczycieli, i z myślą o nich organizowała cykliczne konferencje, spotkania i zjazdy, w tym Forum Szkół Katolickich.
"Podkreślała, że aby szkoła katolicka realizowała swą misję, muszą w niej pracować ludzie prawi, ludzie sumienia, którzy dla swoich uczniów są nie tylko nauczycielami, ale nade wszystko świadkami" – mówił ks. Latawiec.
"Niestrudzenie promowała wizję człowieka i koncepcję wychowania głoszoną przez jej duchowego przewodnika św. Jana Pawła II, za którym powtarzała, że szkoła katolicka ma stać na straży życia i zawsze być wierna prawdzie o osobie, jej godności i niepowtarzalności" – dodał.
Kondukt pogrzebowy poprowadził bp Artur Miziński.
S. Maksymiliana Wojnar zmarła 17 lutego po ciężkiej chorobie nowotworowej. Miała 77 lat. W zakonie posługiwała 58. lat. Po studiach prawniczych na Wydziale Prawa Kanonicznego Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie, przez długie lata pracowała w Sekretariacie Episkopatu Polski, a później w Radzie Szkół Katolickich jako jej sekretarz. Przez 25 lat pracowała na rzecz organizacji szkolnictwa katolickiego w Polsce.(PAP)
Autor: Małgorzata Wosion-Czoba
wos/ joz/