Pchaliśmy ten wózek przez kilka miesięcy, bo Komitet Obywatelski „Solidarności” przy Lechu Wałęsie wywalczył czas antenowy i sprzęt – powiedział szef Studia „Solidarność” z 1989 r. Stefan Truszczyński. Spotkanie „Studio +Solidarność+ po 30 latach” odbyło się we wtorek w Domu Dziennikarza.
"Wskutek decyzji wywalczonej przez Komitet Obywatelski +Solidarności+ w telewizję i radio wpuszczono nas i naszych ludzi. Nas, tzn. ludzi, którzy nie pracowali często aż osiem lat - to było bardzo długo" - powiedział szef ogólnopolskiego Studia "Solidarność" Stefan Truszczyński.
"Pchaliśmy ten wózek przez kilka miesięcy. Komitet Obywatelski +Solidarności+ przy Lechu Wałęsie (...) wywalczył czas antenowy i sprzęt. Czas gówniany - przepraszam - i sprzęt gówniany, ale myśmy potem dostali inny z zagranicy" - przypomniał, dodając, że prezesem Radiokomitetu był wówczas Jerzy Urban.
Poinformował, że w redakcji ogólnopolskiej w Warszawie programy Studia "Solidarność" współtworzyło około 80 osób. Raz w tygodniu emitowano 30-40 minutowy program ogólnopolski, a codziennie - programy informacyjne.
Truszczyński zaznaczył, że Studio "Solidarność" "na wszelki wypadek" posiadało także drugi "nielegalny lokal na ul. Puławskiej w Warszawie". "Trzeba też pamiętać, że były redakcje Studia +Solidarność+ w całym kraju, przy każdym ośrodku telewizyjnym" - dodał.
Przypomniał, że wśród współpracowników Studia "Solidarność" byli m.in. Andrzej Wajda, Ernest Bryll, Jacek Fedorowicz, Danuta Rinn, Włodzimierz Korcz i Maryna Miklaszewska.
"Rolę Studia +Solidarność+ widzę największą w tym, że zgromadziła tych dziennikarzy, którzy po '80 roku (...) zostali bez zawodu" - ocenił drugi z szefów ogólnopolskiego Studia "Solidarność" Zygmunt Gutowski. Przypomniał, że wielu z kolegów dziennikarzy w stanie wojennym było internowanych lub wyrzucono ich z pracy w telewizji.
Wspominając 1989 r., powiedział: "obudziliśmy się i wbrew wszelkim kpiącym uwagom tych dziennikarzy, którzy pozostali na służbie u komunistów - a oni uważali, że nie damy rady - okazało się, że w ciągu tych dwóch miesięcy po prostu (...) udało nam się".
Gutowski poinformował, że dotarł do materiałów Ośrodka Badania Opinii Publicznej z 1989 r. "Ulotki, różnego typu spotkania miały wpływ kilkuprocentowy, radio miało kilkunastoprocentowy, a telewizja miała ponad trzydzieści kilka procent wpływu na wyniki wyborów" - podkreślił.
Podczas spotkania w Domu Dziennikarza wyświetlono pierwszy program Studia "Solidarność", którego reżyserem i autorem scenariusza był Andrzej Jurga.
9 maja 1989 r. w Telewizji Publicznej została nadana pierwsza audycja wyborcza Studia "Solidarność". W związku z kampanią wyborczą do Sejmu i Senatu wyemitowano w kontrolowanej przez reżimowe władze telewizji pierwszy program, w którym zaprezentowano kandydatów Komitetu Obywatelskiego "Solidarność" oraz program wyborczy ugrupowań demokratycznych. Jednym z gości w audycji był Lech Wałęsa. "Jedni uważają, że możemy skoczyć z 10 piętra i wziąć tą wolność, inni uważają, że połamiemy nogi. Ja myślę, że ten proces, który mówi o tym dojściu, ma większe szanse, bo on pozwala uniknąć błędów" - powiedział w Studiu "Solidarność" przyszły prezydent.
Studio "Solidarność" – był to telewizyjny program ogólnopolski, który przygotowywano również w 16 ośrodkach regionalnych TVP. Był realizowany przez pracujących społecznie, związanych z opozycją dziennikarzy i realizatorów. W sumie wyprodukowano ponad 80 godzin programu.
Rocznicowe spotkanie zorganizowało Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich. (PAP)
autor: Grzegorz Janikowski
gj/ mabo/