Stare Miasto w Jerozolimie pozostanie na Liście Światowego Dziedzictwa w Zagrożeniu – zdecydował we wtorek obradujący w Krakowie Komitet Światowego Dziedzictwa UNESCO. Skreślone z listy zostały dwa parki narodowe: Simien Park w Etiopii i Komoe na Wybrzeżu Kości Słoniowej.
W decyzji UNESCO dotyczącej pozostawienia na Liście Światowego Dziedzictwa w Zagrożeniu Starego Miasta w Jerozolimie Izrael jest określany jako "siła okupacyjna". Przeciwko temu określeniu zaprotestował we wtorek ambasador Izraela przy UNESCO Carmel Shama-Hacohen.
"Chciałbym podziękować krajom, które stały dziś po naszej stronie i po raz kolejny zapobiegły temu porozumieniu w sprawie antyizraelskiej i antyżydowskiej decyzji. Wasza postawa moralna przynosi zaszczyt waszym krajom. Chciałbym podzielić się z Wami szczególnym punktem widzenia na podjętą dziś decyzję, który sprawia, że ta rezolucja jest oburzająca dla każdego Żyda, a w szczególności dla ocalałych z Holokaustu. W ciągu ostatnich 24 godzin, ocaleni przesłali list do polskiego ministra spraw zagranicznych i wyrażali w izraelskiej prasie swoje przerażenie tą rezolucją UNESCO" – mówił Carmel Shama-Hacohen.
Dodał, że sesja UNESCO odbywa się "obok największego masowego grobu narodu żydowskiego, ale także najgłębszego i najbardziej mrocznego grobu, do jakiego kiedykolwiek zeszła ludzkość" – obok niemieckiego, nazistowskiego obozu Auschwitz-Birkenau.
"Miesiąc temu skontaktowałem się z delegacją arabską poprzez jednego z jej ambasadorów ze specjalną prośbą. Poprosiłem o to, by być wrażliwym na tę lokalizację i nie zgłaszać antyżydowskiej rezolucji dotyczącej Jerozolimy. Powiedziałem, że to pomogłoby budować pozytywne relacje" - stwierdził Shama-Hacohen i zaproponował, by obecni na sesji uczcili minutą ciszy pamięć 6 milionów ofiar Holokaustu.
"Zwracam się do ambasadorów krajów arabskich i ich partnerów. Sugeruję, byście udali się z wizytą do niemieckiego nazistowskiego obozu Auschwitz-Birnekau. Może tam zrozumiecie, że nawet w najczarniejszych czasach, gdy oddzielano dzieci od rodziców (...) nazistom nie udało się oddzielić Żydów od naszej wiecznej stolicy, Jerozolimy. Jerozolima jest wspominana we wszystkich naszych modlitwach, a w kluczowych momentach roku mówimy słynne zdanie: +następnego roku w Jerozolimie+. Nigdy nie zaprzestaliśmy tak mówić, nawet w czasach Holokaustu i obiecuję, że nigdy nie przestaniemy. Od 1967 roku są w Jerozolimie tylko pozytywne zmiany. Ściana Płaczu w Jerozolimie jest otwarta dla każdego, obojętnie czy jest chrześcijaninem, muzułmaninem czy Żydem. Nad tym wszystkim powiewa nasza flaga. My budujemy Jerozolimę" - podkreślił Shama-Hacohen.
Delegatka z Kuby stwierdziła, że tylko przewodniczący sesji może zaproponować minutę ciszy, zaś decyzja Komitetu nie jest skierowana przeciwko Izraelowi i narodowi żydowskiemu. Zaproponowała, by uczcić minutą ciszy także Palestyńczyków, którzy zginęli w konflikcie palstyńsko-izraelskim i tak się stało.
Podczas wtorkowych obrad wykreślono z Listy Światowego Dziedzictwa w Zagrożeniu dwa parki narodowe.
Simien National Park w Etiopii został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO w 1978 r., a 18 lat później trafił na Listę Światowego Dziedzictwa w Zagrożeniu. Podczas wtorkowych obrad Komitet UNESCO wyraził zadowolenie z faktu, że Etiopia dołożyła starań, by wybudować w parku nową, alternatywną drogę, co przyczyniło się do zmniejszenia ruchu na głównym trakcie. Udało się też ustabilizować populacje miejscowych gatunków zwierząt m.in. koziorożców abisyńskich i dżelandy brunatnej.
Z listy wykreślono po 14 latach obecności także Park Narodowy Komoe w Wybrzeżu Kości Słoniowej, gdzie udało się uporać m.in. z problemem kłusownictwa.
Komitet nie zdążył we wtorek przeanalizować wszystkich obiektów, które są obecnie na liście Światowego Dziedzictwa w Zagrożeniu, na środę pozostało jeszcze kilkanaście zabytków m.in. z Libii. Oznacza to, że decyzja dotycząca Puszczy Białowieskiej nie zostanie podjęta rano. (PAP)
wos/ kot/aszw/