Wydałem decyzję o wstrzymaniu rozbiórki warszawskiej Rotundy; na początku przyszłego tygodnia spotkam się z projektantami, aby przekonywać ich do korekty planów i utrzymania starej konstrukcji budynku - powiedział w czwartek PAP stołeczny konserwator zabytków Michał Krasucki.
O wydaniu przez Krasuckiego nakazu wstrzymania prac rozbiórkowych jednego z najbardziej charakterystycznych budynków stolicy, mieszczącego się przy skrzyżowaniu głównych arterii miasta - al. Jerozolimskich i ul. Marszałkowskiej - poinformowała wcześniej na swoim portalu "Gazeta Wyborcza".
Rozbiórka Rotundy, która jest własnością banku PKO BP, rozpoczęła się w ubiegłym tygodniu. Zgodę na jej przeprowadzenie wydał poprzedni stołeczny konserwator zabytków Piotr Brabander. Przedstawiciele właściciela Rotundy przekonywali pod koniec ub. roku, że budynek jest w złym stanie technicznym i dlatego wymaga gruntownej przebudowy. Według dotychczasowych planów, w jej miejscu miał powstać nowy budynek o tym samym charakterystycznym kształcie. Jedna trzecia jego powierzchni ma zostać przeznaczona na funkcje społeczne. Prace miały potrwać dwa lata.
Wydana przez stołecznego konserwatora w czwartek decyzja o wstrzymaniu rozbiórki jest ważna przez dwa tygodnie. W tym czasie wojewódzka konserwator zabytków Barbara Jezierska ma możliwość wszczęcia postępowania w sprawie wpisu konstrukcji Rotundy do rejestru zabytków i objęcia jej ochroną. Krasucki już raz - w zeszłym tygodniu - skierował do niej propozycję wpisania budynku do rejestru, jednak wtedy spotkała się ona z odpowiedzią odmowną.
Jak tłumaczył stołeczny konserwator zabytków, wydanie decyzji o wstrzymaniu prac w Rotundzie wynika z faktu, że w efekcie dotychczasowych prac rozbiórkowych wyszło na jaw, że wciąż istnieje "autentyczna, bardzo nowatorska, jak na swoje czasy, konstrukcja" tego obiektu. Pochodzi ona jeszcze z lat 60., kiedy powstawał pierwszy budynek Rotundy i w ocenie Michała Krasuckiego "wcale nie jest w takim złym stanie".
"Przede wszystkim chciałem zyskać czas na to, żeby rozmawiać z projektantami budynku o ewentualnej korekcie, gdyż zachodzą nowe przesłanki i nowe okoliczności, które należy uwzględnić w projekcie nowej Rotundy, a które wcześniej nie były brane pod uwagę" - wyjaśnił w rozmowie z PAP Krasucki. "Jesteśmy umówieni na początku przyszłego tygodnia na dłuższe spotkanie w tej sprawie" - dodał.
Jak tłumaczył konserwator, wydanie decyzji o wstrzymaniu prac w Rotundzie wynika z faktu, że w efekcie dotychczasowych prac rozbiórkowych wyszło na jaw, że wciąż istnieje "autentyczna, bardzo nowatorska, jak na swoje czasy, konstrukcja" tego obiektu. Pochodzi ona jeszcze z lat 60., kiedy powstawał pierwszy budynek Rotundy i w ocenie Krasuckiego "wcale nie jest w takim złym stanie".
"Do tej pory prawie wszyscy utrzymywali, że jest to konstrukcja wtórna, w złym stanie, że zostało to zmienione po wybuchu w 1979 r., że po pierwotnym budynku został tylko jego kształt zewnętrzny. Takie informacje znalazły się także w dokumentach i decyzjach" - dodał. W lutym 1979 r. doszło do tragicznego w skutkach wybuchu gazu w okolicach Rotundy - w jego wyniku budynek został zniszczony w 70 proc.
Według Krasuckiego, prac rozbiórkowych nie poprzedziła "szczegółowa ekspertyza", która oceniłaby stan konstrukcji budynku. Obiekt nie został też - jak zaznaczył konserwator - poddany analizie historycznej.
Pytany, czy w sprawie Rotundy błąd popełnił jego poprzednik, który wydał zgodę na rozbiórkę, Krasucki powiedział, że choć dokumenty istotnie mówią o tym, że 70 proc. substancji budynku zostało w wybuchu z końca lat 70. zniszczonych, to nie precyzuje - które. Krasucki wskazał również, iż w momencie podejmowania decyzji konserwator "ma 30 dni na uzgodnienie projektu budowlanego" i "głównie bazuje na dokumentach przekazanych mu przez urząd dzielnicy (Śródmieście - PAP)". "To nie jest czas na prowadzenie jakichś rozbudowanych analiz konstrukcyjnych, inwentaryzacji czy analiz historycznych" - argumentował obecny konserwator. "Nie mówiłbym o błędzie konserwatora; po prostu wówczas, na podstawie tamtych dokumentów nie miał wiedzy, no a reszta to już w zasadzie w dużej mierze zależy od ustaleń dzielnicy, która prowadziła postępowanie i przede wszystkim samej dokumentacji projektowej" - dodał.
Błędne było - zdaniem Krasuckiego - przyjęcie "a priori, na początku" założenia, że "całą konstrukcję się usuwa", które to założenie "później skutkowało takimi a nie innymi decyzjami" w sprawie Rotundy. Zaznaczył, że założenie to "nie było jakoś bardzo ujawnione i w powszechnym odczuciu nadal większość uważa, że w Rotundzie zostanie wykorzystana też obecna konstrukcja". "Więc to jest pytanie, czy na tamtym etapie np. dzielnica Śródmieście nie powinna była wymagać ekspertyzy konstrukcyjnej, albo czy projektanci nie powinni byli wykonać dokładnej inwentaryzacji" - stwierdził konserwator. Zastrzegł zarazem, że nie chce w tej sprawie wskazywać winnych, ponieważ mogłoby to być duże grono.
Pytany, czy miasto ma zamiar partycypować w kosztach wynikających z ewentualnej zmiany projektu przebudowy Rotundy, Krasucki odpowiedział: "Nie wydaje mi się". "Mamy do czynienia z inwestorem, którym jest bogata spółka skarbu państwa, której - wydaje mi się - zależy na zachowaniu obiektu. O tym świadczyły przeprowadzone przez nią rozbudowane konsultacje. I mamy do czynienia z wartościowym obiektem oraz nowymi okolicznościami w sprawie" - mówił.
Projekt nowej Rotundy został wybrany w międzynarodowym konkursie w 2013 r. Nadesłano na niego 214 prac z 79 krajów. Wygrał projekt polskiej pracowni architektonicznej Gowin&Siuta.
Funkcje bankowe w nowym budynku Rotundy zostaną zlokalizowane na parterze oraz pod powierzchnią gruntu, na poziomie -1. Do tego poziomu ma prowadzić zejście, obsadzone zielenią po bokach. Część "społeczna" miała mieścić się z kolei na pierwszym piętrze Rotundy.
Koszty przebudowy budynku pokrywa bank PKO BP.
Rotunda została oddana do użytku w 1966 r. Koncepcja budynku powstała w latach 60. jako zwieńczenie Pasażu Wiecha, w ramach projektu Ściany Wschodniej, tj. zabudowy wschodniej strony ulicy Marszałkowskiej, pomiędzy Alejami Jerozolimskimi a ulicą Świętokrzyską. Zabudowa tego terenu stanowi jeden z najważniejszych przykładów powojennego modernizmu w Polsce.
15 lutego 1979 r. w budynku Rotundy wybuchł gaz, zginęło 49 osób, a ponad 110 zostało rannych. O odbudowie gmachu PKO władze zadecydowały tuż po eksplozji. Otwarcie zmodernizowanej Rotundy nastąpiło 27 października 1979 r. (PAP)
msom/ biw/