Charakter "interwencji konserwatorskiej" nosić będą zabiegi rekonstrukcyjne, jakie do końca grudnia 2019 r. będą prowadzone w Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie – poinformował dyrektor muzeum Paweł Jaskanis podczas środowej konferencji prasowej. Zaprezentowano podczas niej projekt „Restauracja i zabezpieczenie symbolu polskiego dziedzictwa kulturowego – Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie”.
"Naprawiamy, starając się przy okazji poprawiać stan zabytku, ratujemy substancję zabytkową - powiedział Jaskanis. - Stałym problemem jest nadmiar cementu, szkodliwego dla zabytków, a także rozwiązania techniczne, typowe dla lat 30., 60., 70 XX wieku. Te technologie są niewystarczające do współpracy technicznej, materiałowej z zabytkową substancją z XVII, XVIII wieku".
Osobne wyzwania stawia masowa turystyka i służące jej rozwiązania technologiczne. „Zabytki potrzebują stabilizacji klimatycznej. Pałac jest budowlą delikatną. W niektórych miejscach ściany mają grubość kilkunastu centymetrów, w innych nawet siedem. To pokazuje, że ta barokowa budowla, zbudowana zapewne jedynie na kilka pokoleń, cudem wytrzymała do dzisiaj. To pokazuje poziom komplikacji w realizowaniu tego typu projektów w zabytkach, takich jak Pałac Wilanowski” – dodał.
O szczegółach programu i prowadzonych prac opowiadał w środę kierownik projektu Maciej Bałaż. „Ten projekt nie jest może największym, realizowanym przez Pałac, ale z punktu widzenia gospodarskiego jednym z najważniejszych” – zaznaczył. „Całość projektu to 14,5 mln zł, z czego dofinansowanie - 11 mln zł. 80 proc. środków zapewnia Unia Europejska, 20 proc. - ministerstwo kultury (…) Główne obszary realizacji projektu to Oranżeria, Pałac w Wilanowie i nabrzeże jeziora wilanowskiego” – tłumaczył.
„Przedmiotem działania będą m.in. malowidła, freski i sklepienia w galerii północnej i południowej oraz w Lapidarium na parterze Pałacu. Turysta, który nimi przechodzi, patrzy do góry i widzi wspaniałe obrazy. Wydaje się, że wszystko jest w porządku. Ale od 2005 r. zespół prowadzi badania nad obiektem i wynika z nich, że wszystkie te malowidła i dekoracja jest niezwykle zagrożona. Dochodzi do odspojeń dekoracji od sklepienia” – zauważył Bałaż.
Bałaż zauważył także, że z przestrzeni pałacowej znikną architektoniczne akcenty, dodane po wojnie, które nie pasują do barokowego wnętrza. Podkreślił także, że kontynuowane będą prace konserwatorskie na dachu Pałacu, tym razem nad skrzydłem północnym. Prace odbywać się będą także w budynku Oranżerii.
"Dokonaliśmy już remontu dachu, będziemy wymieniać okna. W ramach projektu dokonamy czegoś, czego nikt nigdy nie zobaczy, ale co jest dla budynku niezwykle ważne, czyli założymy izolację. To zablokuje dostęp wilgoci do pomieszczenia i zabezpieczy coś, co zostało wykonane podczas poprzednich prac, czyli (…) pracownię skanowania 3D” – powiedział kierownik programu.
„Zabezpieczamy także cztery posągi Herkulesa, które nie do końca wpisują się w dekoracje Pałacu w Wilanowie, ale ratujemy dziedzictwo naszego kraju. Obiekty te trafiły do Pałacu w latach 50. z nieistniejącego już, zniszczonego w czasie II wojny światowej zespołu pałacowego w Brzezince” – zauważył. "Przeprowadzimy konserwację tych rzeźb. Na ich miejsce wykonamy kopie, które powędrują na nabrzeże jeziora wilanowskiego, a oryginały umieścimy w – wykonanym w ramach innych projektów unijnych – pawilonie rzeźby, gdzie zostaną zabezpieczone i będzie można przyjrzeć im się z bliska” – zapowiedział.
Wśród pozostałych prac, zaplanowanych w ramach projektu jest m.in. przeprowadzenie digitalizacji zbiorów, promocja placówki oraz działania edukacyjne. Jak zauważyli organizatorzy, realizacja prac projektu wiązać się będzie z szeregiem problemów, związanych z ruchem turystycznym.
Projekt współfinansowany jest przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. (PAP)
pj/ agz/