W niedzielę po raz pierwszy w historii Krakowskiej Linii Muzealnej będzie funkcjonować linia tramwajowa nr 23, łącząca Borek Fałęcki z Nowym Bieżanowem. Skierowano na nią dwa składy zabytkowych tramwajów złożone wyłącznie z wagonów typu N, w tym pojazdy tego typu wypożyczone z Warszawy i Poznania.
Jak wskazał rzecznik krakowskiego Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego Marek Gancarczyk, linia na pewno stanowi wielką atrakcję dla miłośników historycznego taboru. W żadnym innym mieście w Polsce nie ma możliwości spotkania jednocześnie w ruchu dwóch takich składów wagonów N. Był to pierwszy tramwaj wyprodukowany w Polsce po II wojnie światowej; wytwarzano go w latach 1948–1956.
Na linię skierowano dwa składy potrójnych wagonów złożone wyłącznie z wagonów typu N – jeden to skład wagonów z Warszawy, Krakowa i Poznania, a drugi to skład wyłącznie krakowskich zabytkowych wagonów N, ND i 4ND.
„Tylko w Krakowie w tym roku będzie możliwość nie tylko przejechania się jednym z tych wyjątkowych potrójnych składów, ale także zrobienia im zdjęcia, kiedy będą się mijać na trasie na tle zabytków pięknego Krakowa” - zachęcają organizatorzy Krakowskiej Linii Muzealnej.
Podróżując tymi wagonami będzie można zobaczyć Stację Obsługi Tramwajów Podgórze – trasa linii nr 23 przebiega bowiem w jednym kierunku przez teren tej zajezdni.
Tramwaje na linii nr 23 będą kursować przez całą niedzielę w godz. ok. 11.00–17.00. Przejazdy będą się odbywać co godzinę.
W tym samym dniu na linii nr 0, pojawią się wagony 102Na+102NaD. „Podobnie jak w przypadku potrójnych składów N, tylko w Krakowie można spotkać podwójny skład wagonów 102N” - wskazano.
Według organizatorów przejazdów takie zestawienia zabytkowych tramwajów są unikatowe i w tym sezonie Krakowskiej Linii Muzealnej już się nie powtórzą.
Opłata za przejazd Krakowską Linią Muzealną odbywa się na podstawie obowiązującej taryfy biletowej. Obsługę konduktorską w pojazdach zabytkowych zapewnia Krakowski Klub Modelarzy Kolejowych, a każdy z pasażerów otrzymuje specjalny pamiątkowy bilet.(PAP)
autor: Rafał Grzyb
rgr/ dki/