Z udziałem ambasador RP we Włoszech Anny Marii Anders na cmentarzu żołnierzy 2. Korpusu Polskiego w Casamassimie w prowincji Bari we włoskim regionie Apulia w czwartek odbyły się uroczystości z okazji Dnia Zadusznego.
Obecni także byli przedstawiciele duchowieństwa, lokalnych władz oraz polskiego i włoskiego wojska.
Na nekropolii w Casamassimie, gdzie pochowanych jest 431 żołnierzy, odprawiona została msza. Delegacje złożyły wieńce.
To położony najdalej na południe Włoch i najmniejszy z czterech cmentarzy wojennych 2. Korpusu Polskiego w tym kraju.
Powstał wiosną 1944 r. jako pierwszy stały cmentarz. Jego utworzenie jest związane z powstaniem w Casamassimie polskiego szpitala wojennego, który stał się największą bazą sanitarną 2. Korpusu Polskiego generała Władysława Andersa.
Na cmentarzu tym pochowani są żołnierze polegli w walkach na linii Gustawa nad rzeką Sangro, a także ci, którzy zmarli w miejscowym szpitalu oraz w Bari i Neapolu w wyniku ran odniesionych pod Monte Cassino i w kampanii adriatyckiej. Znajdują się tam też groby lotników 1586. Eskadry do Zadań Specjalnych z Brindisi i żołnierzy zmarłych w tym rejonie po zakończeniu walk we Włoszech.
Pochowany był tam między innymi major Henryk Sucharski, komendant Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte we wrześniu 1939 r. Przebywał w niewoli niemieckiej do końca wojny. W lipcu 1945 r. zameldował się w dowództwie 2. Korpusu Polskiego we Włoszech, w styczniu 1946 r. otrzymał stanowisko dowódcy 6. Batalionu Strzelców Karpackich. Zmarł 30 sierpnia 1946 r. W 1971 roku jego szczątki przewieziono do Polski i pochowano na cmentarzu wojennym na Westerplatte.
Na bramie wejściowej cmentarza w Casamassimie, zdobionej metalowymi odlewami syrenek warszawskich, widnieje napis po łacinie - cytat z drugiego listu św. Pawła do Tymoteusza: "Dobry bój stoczyłem, wiarę zachowałem, a teraz oczekuje mnie wieniec sprawiedliwości". (PAP)
sw/ zm/