Pochodzący najprawdopodobniej z XVI wieku, wykonany rylcem rysunek odkryto w archikatedrze w Oliwie. Przedstawia on gwiaździste sklepienie nawy głównej katedry i mógł służyć jako pomoc techniczna przy jego budowie.
O znalezisku poformował we wtorek rzecznik prasowy wojewódzkiego konserwatora zabytków Marcin Tymiński. Jak wyjaśnił, rysunek o wymiarach około 25 na 35 cm znaleziono na wysokości okna ściany południowej pierwszego przęsła świątyni (licząc od strony transeptu).
Na rysunek natrafiono w czasie przygotowań do malowania wnętrza archikatedry. Prace te poprzedziły badania stratygraficzne, które dostarczają informacji na temat starych warstw malarskich, w tym ewentualnej obecności polichromii itp.
Rysunek znaleziony w czasie badań wykonany został rylcem w mokrej pobiale, a wyżłobienia wypełniono czerwienią żelazową. Wykonano go prawdopodobnie w XVI wieku (wskazuje na to głównie fakt, że znalazł się on na jednej z najstarszych warstw pobiały), a przedstawia on schemat jednego z gwiaździstych sklepień katedry.
„Rysunek jest nie do końca czytelny, bo czerwień żelazowa zachowała się tylko w jego części. Wygląda jednak na to, że jest to rzut architektoniczny całego sklepienia. Jest to jakby rysunek techniczny. Sądzimy, że mógł on zostać wykonany przed budową sklepienia, aby budowniczowie mieli pod ręką jego schemat” – powiedział PAP wojewódzki konserwator zabytków Dariusz Chmielewski dodając, że więźba i sklepienia świątyni powstawały około 1580 roku.
Według Chmielewskiego taki rysunek jest prawdziwym unikatem. „To rzadkość. Bodajże w kościele w Szydłowcu znajduje się podobny rysunek w skali 1:1. Najczęściej jednak tego typu rysunki dotyczą więźb dachowych: na szczytach budynków znajdujemy wytrasowane schematy przedstawiające więźbę, aby cieśla wiedział jak ułożyć poszczególne belki. Natomiast rzut przedstawiający sklepienie to absolutna rzadkość” – zaznaczył Chmielewski dodając, że znajdujący się na wysokości kilkunastu metrów rysunek przejdzie zabiegi konserwatorskie oraz zabezpieczające i pozostanie odsłonięty.
Przyjmuje się, że budowę pierwszego kościoła w Oliwie rozpoczęto w 1186 r., kiedy to na ofiarowaną im przez pomorskich książąt ziemię sprowadzili się cystersi. Świątynia była systematycznie rozbudowywana i odbudowywana z licznych zniszczeń, których doznawała w czasie wojen i najazdów. Dziś można w niej znaleźć m.in. elementy romańskie, gotyckie, barokowe, rokokowe i późniejsze. Z biegiem lat urosła do rozmiarów, które sprawiają, że – licząc sobie 107 m długości, jest najdłuższym kościołem w Polsce i jednym z najdłuższych na świecie.
We wnętrzu katedry, w której kryptach pochowano licznych dostojników kościelnych oraz przedstawicieli rodów książąt pomorskich, znajdują się 23 ołtarze powstałe w renesansie, baroku i rokoko. Zdobią je obrazy wykonane przez XVII-wiecznych malarzy gdańskich, w tym Hermana Hana, które są jedną z wizytówek archikatedry.
Jednak tym, z czego najbardziej słynie świątynia, są rokokowe organy, na których począwszy od 1958 r. w sezonie letnim odgrywane są koncerty międzynarodowego festiwalu muzyki organowej. Składający się z prawie 8 tysięcy piszczałek instrument zostały zbudowany w drugiej połowie XVIII w. przez Jana Wulfa z Ornety. Dodatkową atrakcją organów jest możliwość animacji pewnych zdobiących je elementów – słońc, gwiazd czy aniołów zaopatrzonych w różne instrumenty. (PAP)
aks/ agz/