Książkę przedstawiającą ponad 200 zabytków i miejsc w Polsce związanych z Węgrami – od pomników i tablic po nazwy ulic – zaprezentowano we wtorek w Instytucie Polskim w Budapeszcie w obecności wicepremiera Węgier Zsolta Semjena.
Na ponad 300 stronach bogato ilustrowanej książki „Węgierskie pamiątki w Polsce” autorzy – węgierscy historycy Istvan Kovacs i Miklos Mitrovits oraz fotografowie Csaba Gedai i Tibor Toth – przedstawili zabytki i miejsca związane m.in. z węgierskimi władcami, wybitnymi postaciami historycznymi, świętymi, ludźmi kultury, ale także np. inżynierami.
Jak podkreślił Semjen, dzięki książce, w której węgierskie pamiątki w Polsce są uporządkowane według województw, czytelnik może uzyskać wgląd w ponadtysiącletnią historię Polski i Węgier. Wicepremier przypomniał m.in. o wspólnych doświadczeniach obu narodów w 1956 r., o kontaktach z polską Solidarnością podczas stanu wojennego czy o współpracy polsko-węgierskiej podczas zmiany ustrojowej.
Zaznaczył, że książka odzwierciedla przyjaźń dwóch narodów, a także wspólnotę ich losów i wartości.
„Te pamiątki świadczą o tym, jak Węgrzy bezprecedensowo współpracowali z Polakami na przestrzeni dziejów i jak Węgrzy wspierali nas zawsze w naszej walce o niepodległość” – powiedziała w rozmowie z PAP dyrektorka Instytutu Polskiego w Budapeszcie Joanna Urbańska, zwracając uwagę, że 2018 r. jest rokiem jubileuszowym, w którym Polska świętuje 100. rocznicę odzyskania niepodległości.
Jak podkreśliła, „każdy Węgier, który weźmie do ręki tę publikację, będzie wiedział, jak Polacy dbają o węgierskie pamiątki w Polsce. Wszystkie węgierskie pamiątki, nawet te z bardzo zamierzchłej przeszłości, są przez Polaków pielęgnowane, odnawiane, restaurowane i otaczane niezwykłą troską i pamięcią”.
Z książki można się m.in. dowiedzieć, że w Warszawie znajdują się bardzo liczne zabytki i miejsca związane z Węgrami – od portretów królów węgierskich w Zamku Królewskim, poprzez tablice poświęcone polskim uchodźcom, którzy podczas II wojny światowej znaleźli schronienie na Węgrzech, i Jozsefowi Antallowi seniorowi, który im pomagał, po popiersie Stefana Batorego na dziedzińcu liceum jego imienia, pomnik Ferenca Liszta w Łazienkach czy pomniki Józefa Bema i Sandora Petoefiego.
Jak podkreślił w rozmowie z PAP Mitrovits, podczas 2-letniej pracy nad książką odkrył wiele nowych dla siebie pamiątek węgierskich w Polsce.
„Wspaniałym odkryciem była dla mnie Bydgoszcz – tam znalazłem książkę o życiu inżyniera Jozsefa Szuegyiego Trajtlera, który po I wojnie światowej projektował tam linie kolejowe. W Bydgoszczy jest jego grób na cmentarzu i rondo jego imienia. Druga osoba związana z Bydgoszczą to Ferenc Csaky, który żył w Polsce w XVIII w., a na Węgrzech jest zupełnie nieznany. Zaprojektował kanał w Bydgoszczy i choć projekt ten nie został zrealizowany, Csaky jest w tym mieście bardzo ceniony. Kilka tygodni temu odsłonięto jego pomnik, który siłą rzeczy nie znalazł się w książce, ale przedstawiliśmy jego skwer i grób” – powiedział Mitrovits.
Historyk, który jest też miłośnikiem piłki nożnej, powiedział, że w Stalowej Woli znalazł grób węgierskiego piłkarza Rudolfa Patkolo, który po II wojnie światowej najpierw grał w reprezentacji węgierskiej, a potem w polskiej. W Stalowej Woli pracował z dziećmi jako trener. „W Stalowej Woli wciąż żyje jego pamięć, co lato jest organizowany dla dzieci turniej piłkarski jego imienia” – powiedział Mitrovits.
Książka została wydana z inicjatywy Centrum Wiedzy im. Jozsefa Antalla, które wcześniej opublikowało podobną książkę o węgierskich śladach w Czechach.
Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska (PAP)
mw/ fit/ mc/