Społecznicy i władze samorządowe zbierają w poniedziałek na cmentarzu w Dąbrowie Białostockiej pieniądze na pomnik, który ma upamiętnić mieszkańców miasta – ofiary obławy augustowskiej z lipca 1945 roku. Zbiórka funduszy trwa też w internecie.
Pomnik ma stanąć przy kościele w Dąbrowie Białostockiej, odsłonięcie planowane jest w lipcu 2022 roku.
Obława augustowska z lipca 1945 roku uważana jest za największą, niewyjaśnioną zbrodnię popełnioną na Polakach po II wojnie światowej. Wciąż nie wiadomo, ile dokładnie osób zginęło i gdzie są ich groby.
Między 12 a 18 lipca 1945 roku oddziały NKWD i Smiersz przeprowadziły na Suwalszczyźnie operację, w której zginęło kilkuset działaczy podziemia niepodległościowego. W śledztwie prowadzonym przez oddział IPN w Białymstoku przyjmuje się, że ofiar było ok. 600, ale np. dokumenty odkryte kilka lat temu na portalu z materiałami z archiwów rosyjskich wskazują, że zamordowanych może być więcej.
Na Suwalszczyźnie od lat mieszkańcy oddają hołd pomordowanym. W Gibach wspomina się tamte wydarzenia przed 10-metrowym krzyżem na wzgórzu, w miejscu symbolizującym pochówek zaginionych. Pomniki upamiętniające ofiary stanęły w ostatnich latach w Suwałkach, Augustowie i Sokółce.
Społeczny komitet budowy chce pomnik upamiętniający mieszkańców miasta - ofiary tych zdarzeń - ustawić również w Dąbrowie Białostockiej. "Na nas, potomkach ofiar największej zbrodni dokonanej na narodzie polskim po zakończeniu działań II wojny światowej spoczywa obowiązek zapewnienia im godnego miejsca pamięci" - podkreślił w apelu komitet budowy pomnika. Według jego danych, życie w obławie augustowskiej straciło blisko 30 osób z miejscowej gminy i parafii.
W poniedziałek na miejscowym cmentarzu pieniądze do puszek zbierają samorządowcy i członkowie rady parafialnej. Burmistrz Dąbrowy Białostockiej Artur Gajlewicz powiedział PAP, że komitet chce też zwrócić się o wsparcie finansowe projektu m.in. do IPN czy starostwa powiatowego w Sokółce.
Głównym elementem pomnika ma być - stojący na kamiennym obelisku - anioł. "Można powiedzieć posłaniec, który w uniesionej wysoko ręce przekazuje niebiosom palmę męczeństwa tych osób, które swoje życie oddały za ojczyznę. Ta palma jest tym symbolem ich męczeństwa" - tak burmistrz Gajlewicz opisał koncepcję upamiętnienia, którą ma pomnik wyrażać.
Planowany koszt budowy pomnika, to ok. 80 tys. zł. Ruszyła też pieniędzy zbiórka w internecie; do poniedziałku na jej koncie było 1,4 tys. zł.(PAP)
autor: Robert Fiłończuk
rof/ kow/ mark/